Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal
23
BLOG

Pieczenie Chlebusia

Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal Polityka Obserwuj notkę 0

Gnojowica narodowa radośnie bulgocze dalej, zagłuszając wszelkie niewygodne argumenty. Oczywiście ciemny internetowy ludek nie raczy się pofatygować do kiosku po Jewsweeka, w końcu to niesłuszna gazeta (lub czasopismo) i "genetyczni patrioci" nie zniżą się do jej czytania, ale i tak będą gadać głupoty. A jak na razie ze znaków na niebie, ziemi i w prasie wynika, Chlebuś Załatwiacz to zaledwie wygodny kozioł ofiarny dla wszystkich stron tego konfliktu. O co chodzi? Na dobrą sprawę nie wiadomo, o co chodzi, więc można z dużą pewnością przyjąć, że chodzi o koryto.

Gdyby rzeczywiście chodziło o hazard, to sprawy by nie było. Jeśli w interesie PiS rzeczywiście leżałoby zrobienie porządku z popełnionym przez SLD legislacyjnym bublem, to by go zrobili. Oczywiście widać w wypowiedziach Chlebowskiego, że nie chodzi o to, a o koryto, cite: "Powinniśmy badać przede wszystkim okres 2003-2007. To były kluczowe lata dla ustawy hazardowej - czasy rządów SLD i PiS". Walczę, Donku, na 90% ich załatwimy. Dobre sobie.
Chlebowski nie oszczędza też Palikota, który ma sporo za uszami, by wspomnieć choćby sprawę tajemniczego finansowania jego kampanii wyborczej. Palikot, kontestator, szydercza gęba PO, kreuje się na Stańczyka - chociaż jak na sumienie narodu, za dużo wokół niego podejrzanych sytuacji. Pytanie tylko, po co umoczony leszcz, którym jest Chlebowski, dostaje trzy strony na bardzo wylewny wywiad w poczytnym tygodniku?
Kolejny cytat pada z ust samych "wywiadowców", czyli duetu Śmiłowicz & Stankiewicz: "(...) rząd i Platforma to jest tylko Donald Tusk. Siła partii i rządu opiera się jedynie na nim. Właśnie zrzucił z sań ostatni balast." Jeżeli Newsweek rzeczywiście jest organem prasowym PO, WSI, żydomasonerii, jaszczurów z kosmosu czy kogo tam ostatnio uważa się za siłę rządzącą naszym krajem, to należy zapytać, po co w ogóle wyjeżdża z takimi tekstami? Pokazywanie dobrotliwego, mało rozgarniętego Chlebka i zimnego, cynicznego don Donalda raczej nie jest dobrą propagandą dla tych, którzy wierzą, że teraz będzie wolność, liberalizm i będzie się żyło lepiej. Przedstawienie PiS jako bandy niezbyt finezyjnych intrygantów nie dziwi mnie wcale - gołym okiem widać, że są to ludzie chcący posiadać władzę dla samej władzy. Po co więc wybiela się Chlebowskiego? Mój optymizm nakazuje mi myśleć, że dla pokazania, jakim gnojem jest polski system polityczny. Albo po prostu mam chęć chwycić jakiś sztandar i ruszyć w rewolucyjnym pochodzie bardzo niezadowolonego ludu. Tylko czy ta rewolucja aby nie będzie sterowana? Bo pokazywana w telewizji już jest, mimo hasła z piosenki Gila Scott-Herona.

Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię. Jestem także utalentowanym słowopotfurcą. Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda. Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka