Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal
33
BLOG

Kiszczak zagrał va banque

Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal Polityka Obserwuj notkę 2

"Stopczyk, co wy tam palicie?
-Ja? Radomskie, ale jak pan major woli, to Franz ma camele."

Czytam newsy z rana i w łeb zachodzę, co do diabła ten Kiszczak kombinuje. Że jest umoczony, to jasne - wystarczy wspomnieć jego oburzenie na dziennikarza, który próbował go pytać o jakieś ciemne sprawki i został wyproszony. To, że teraz nagle przypominają mu się różne niewygodne fakty, jest bardzo interesujący: facet właśnie zamienia się w jednoosobowy IPN, czyli toksyczną bombę z opóźnionym zapłonem mogącą wykosić całą klasę polityczną w tym kraju. Dlaczego? Albo ma w tym jakiś interes, albo nie ma już nic do stracenia i zgodnie z dewizą tow. Millera, że liczy się jak mężczyzna kończy, Kiszczak chce skończyć z hukiem.

Coraz bardziej staje się widoczny długo skrywany fakt, że tak naprawdę Okrągły Stół zamiast demokracji wykreował oligarchię "wybrańców" starego reżimu, mającą nie dopuścić do sejmowego koryta "oszołomów" pokroju Olszewskiego czy, jak się później okazało, Kaczyńskich. Z jednej strony źle, ale z drugiej wręcz wspaniale. Dlaczego? Już wyjaśniam. Otóż rzeczone "oszołomy" budzą w narodzie (dzięki umiejętnej propagandzie i własnym błędom) ślepy popłoch. Ludzie po prostu mają dość mszczenia się na komuchach, budowania którejś-tam-z-kolei "zdrowej moralnie" Rzeszypospolitej, w której będzie jeden naród i jeden niekomunistyczny BÓDZ - a ekonomię pies trącał. Polak to genetycznie uwarunkowane mściwe bydlę i podejrzewam, że gdyby nie doszło do tak zwanej "nocnej zmiany" i powstałby jakiś Komitet Ocalenia Publicznego z Macierewiczem w składzie, mielibyśmy w kraju przeokrutny burdel, wojnę teczkową i linczowanie "agentów" (prawdziwych i rzekomych, w końcu co za trudność wmówić ciemnemu ludowi, że na kogoś nie ma kwitów, bo zostały spalone albo wywiezione do Moskwy?). Efektem byłoby niby oczyszczenie sfery politycznej, ale za jaką cenę? Już lepiej było zachować status quo, czyli "WSI spokojna, WSI wesoła, do koryta podejść zdoła". Patrząc na to, jak kraj stoi ekonomicznie, takie "oczyszczenie" można by było określić znanym powiedzonkiem "operacja się udała, pacjent zmarł." W szale wymiatania komunistycznych brudów zapewne umknęłoby "rewolucjonistom" zadbanie o odpowiednie zarządzanie państwowym majątkiem tudzież jakakolwiek myśl o porządnej prywatyzacji (nie tym idiotyzmie polegającym na ładowaniu miliardów w zdychające kolosy i sprzedawaniu świetnie prosperujących spółek za bezcen). Jak by nie kręcił, lepiej by nie było. Za to gorzej - bardzo prawdopodobne.

Zresztą, co można z tym wszystkim zrobić dzisiaj? Prawda jest taka, że nic. Przez dwadzieścia lat wiele rzeczy się zatarło, świadkowie powymierali albo zapomnieli, albo nie chcą mieć z tym cyrkiem nic wspólnego, ubecy i aparatczycy Partii już dawno ustawili się na "prywacie", więc nawet odbieranie emerytur tym najbardziej umoczonym nie pomoże - w dupę ponownie dostaną płotki, a grube ryby będą śmiać się w głos. Oczywiście to wszystko nie przeszkadza różnego rodzaju "genetycznym patriotom", "geriatrycznym patridiotom" i innym takim gardłować w świętym oburzeniu, że oto oni albo "walczyli" albo "walczyliby" o lepszą Polskę, tylko im nie dano. A nikt do tej pory nie wie, co tak dokładnie działo się z Jarosławem Kaczyńskim w czasie stanu wojennego. Ciekawe, co Kiszczak może powiedzieć o tym.

Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię. Jestem także utalentowanym słowopotfurcą. Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda. Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka