Ostatnia ruchawka związana ze zmianami w konstytucji, które ubzdurało sobie PO, jest żenująca sama w sobie. A na to, co wygadują politycy próbujący ją uzasadniać, szkoda słów. Ma być jeden naród, jedna partia i jeden wódz, koryto dla faworytów Ukochanego Przywódcy i fasadowa demokracja - innymi słowy, lipa rodem z Murzynii Górnej czy innego państewka Trzeciego Świata i ordynarny skok na władzę. Na nic więcej bowiem polskim parlamentarzystom nie pozwala tak zwana inteligencja.
Nie ma się co okłamywać - polski system rządów jest potwornie upośledzony (nie będę mówił, że to potworek z zespołem Downa, bo porównanie do tak beznadziejnego przypadku byłoby wyjątkową obrazą dla wszystkich cierpiących na tę przypadłość, oni przynajmniej mogą normalnie żyć), zarówno z winy prawa, jak i ludzi, którzy to prawo, specjalnie dla siebie, wymyślali. Co chwila coś zmieniano, żeby tylko zbudować kastę politycznych oligarchów, złożoną z cwaniaków, włazidupów, pociotków i kumpli od piwa kilku partyjnych capo di tutti capi, desygnowanych już przy Okrągłym Stole. Nikogo nie obchodzi, że do władzy idą krętacze, dyletanci, polityczni szulerzy, przebierańcy i zwykli nieudacznicy, których jedyną zaletą są polityczne koneksje. Mecenas w osobie szefa partii daje złoto, mecenas wymaga - i zgadnijcie, co powiem dalej. Tak jest: ten system musi upaść, teraz i zaraz. Co komu po władzy, która zajmuje się głównie (jeśli nie jedynie) sobą?
Łatwo było naśmiewać się z PiS, z jego karłowatego prezesa-furiata porównywanego do Gomułki, z całej galerii prowincjonalnych aktywistów partyjnych, sojuszu z Samoobroną, związków z Antychrystem Toruńskim, niespełnionych obietnic... Haczyk w tym, że PO na dobrą sprawę jest równie kłamliwe i nieporadne w swoich działaniach. Modus operandi też ten sam - dorwać się do koryta za wszelką cenę i osiągnąć pełnię władzy. Tylko motyw inny, bo zamiast tropić i nękać wyimaginowanych wrogów, panowie z PO chcą się po prostu, po ludzku, po swojsku NACHAPAĆ. A Polacy jeszcze tę karykaturę popierają - chociaż, jak wykazuje lokalna "sonda publiczna", trzy najczęstsze odpowiedzi na pytanie "dlaczego?" brzmią:
1. "Strachem przed PiS"
2. "Brakiem alternatywy dla PO"
3. "Nie da się tego logicznie wyjaśnić"
I te trzy odpowiedzi w sumie składają się na prawie trzy czwarte ankietowanych. PO rządzi dlatego, że wcześniej nie zdążyło się skompromitować, jak SLD czy PiS, które przedwczesnymi wyborami tak strzeliło sobie w stopę, że przy okazji urwało sobie całą nogę i jaja. Ale po całym tym cyrku z jednorękimi bandytami, nieudolnym sprzedawaniem stoczni i, finalnie, skokiem na konstytucję, i tak Tusk, Schetyna et cie. są ugotowani - jeśli nagle objawi się kolejny polityczny mesjasz (którym bynajmniej nie jest już dawno spalony politycznie Piskorski), stracą poparcie zanim zdążą powiedzieć "polityka miłości". Jedyne, co ratuje Platformę, to skostniałe mechanizmy dochodzenia do władzy w naszym chorym kraju. Nowe partie i nowi ludzie bez dużych pieniędzy i politycznych koneksji nie mają szans - wystarczy popatrzeć na to, kto siedział przy Okrągłym Stole, a potem, w ciągu ostatnich 20 lat, siedział w Sejmie - są to albo ci sami ludzie, albo wyznaczeni przez nich następcy (np. Olejniczak i Napieralski, którzy zastąpili zużytych i skompromitowanych PZPRowców pokroju Millera czy Oleksego). I to oni, niestety, rozdają w tej grze karty. A ostatnio doszczętnie im odwaliło, ze starości chyba, i widząc swój bliski koniec, próbują się za wszelką cenę przycementować do stołków. To se ne da.
Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię.
Jestem także utalentowanym słowopotfurcą.
Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda.
Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka