Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal
167
BLOG

Bo porządek w aktach musi być, bez względu na ustrój

Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal Polityka Obserwuj notkę 2

Organy państwowe muszą dochowywać pewnych standardów. Na wszystko muszą być papiery, o załatwianiu niczego na krzywy ryj czy "paleniu starych faktur" nie ma mowy. Szczególnie, jeśli ktoś przejmuje się procedurami, co w naszym kraju niestety nie jest zbyt powszechne. Dzięki takiemu porządkowi w aktach, można czasami natrafić na rzeczy ciekawe - patrz na ten przykład, znaleziona w CBA analiza tego, co Partya Iedynie Słuszna, Wolność Y Konfitury Przed Ciemnem Ludem Zabezpieczayonca, wyczyniała w sprawie ustawy hazardowej. Założę się, że Gosiu, do spóły z sułtanem, są "wdzięczni" Kamińskiemu i jego chłopakom.

Oto nagle okazało się, że nie tylko Zbychu walczył dzielnie, aby zrobić dobrze kumplom. Edgar Peron, pod dyktando mocium panie sułtana Jara, przepchnął w projekcie ustawy wymysły kumpli z Totalizatora, żeby mogli bezkarnie kręcić lody na wideoloteriach. Niestety nie wiadomo, czy spotykali się na cmentarzu, ale bezsprzeczny dowód, sporządzony przez dzielnie służących Polsce analityków z Centralnego Badania Analnego, jest. Dowód ten jest równocześnie dowodem, że mimo wszystko CBA takie usłużne wobec sułtana nie było. Inaczej nigdy byśmy o tym kwicie się nie dowiedzieli... No, chyba że sułtan jest jeszcze większym paranoikiem niż myślałem i w razie potrzeby utrąciłby tym kwitem Edgara Perona, gdyby ten mu się naraził. Też możliwe.

Oczywiście nie powinno to nikogo dziwić. W naszym smutnym chorym kraju jeśli przy okazji uchwalania ustawy zachodzi możliwość skręcenia jakiegoś geszeftu, to geszeft się kręci, niezależnie czy ustawę wymyśla SLD, PiS, PO czy jakaś inna przewodnia siła narodu. Zawsze trzeba nakręcić tak, by "nasi" mogli się nachapać. Jak się nachapali panowie z SLD, widać. Jak się nachapać chcieli panowie z PO, też. A ktokolwiek uważał, że PiS nachapać się nie chciał, właśnie wyszedł na idiotę, i dobrze mu tak. Przecież to wszystko jedna okrągłostołowa sitwa, zabawiająca się z narodem w tak zwanego głupiego Jasia: rzucają sobie władzę z rąk do rąk, a głupi ciemny naród bezmyślnie podskakuje, myśląc, że w końcu tę władzę złapie i wyjdzie na swoje.

Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię. Jestem także utalentowanym słowopotfurcą. Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda. Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka