Nie oskarżam senatora Piesiewicza. Bronić go też nie zamierzam, w końcu wciąganie koksu nosem legalne nie jest, a wymówka z lekarstwem nie trzyma się kupy. Bardziej boli mnie tło całego tego zamieszania, czyli podwójne standardy naszej tzw. opinii publicznej, w tym także salonowców.
Jak wyglądają te podwójne standardy? Przykład pierwszy: przychodzi do sejmu poseł Janowski, nagrzany jak parowóz, i świruje jarzębia. Konserwa natychmiast zaczyna jeremiadę, że to antypolski spisek, mający ośmieszyć Janowskiego jako obrońcę polskiego przemysłu cukrowego, i on na pewno nie chciał, i to wszystko było z góry ukartowane. Oczywiście kamery TV widziały swoje. A teraz senator Piesiewicz, w domowym zaciszu, w kiecce, wciąga nosem działkę białego proszku w towarzystwie jakichś dwóch bab. Cała sprawa nie wypłynęłaby na wierzch, gdyby senator Piesiewicz nie chciał bronić się przed perfidnym szantażem - "albo płacisz pół miliona, albo ludzie zobaczą cię w kiecce. I z koksem." Ale niestety wypłynęła i już zrobiło się wśród konserwy wielkie aj waj, a nawet gewałt, że oto wybraniec narodu jest zdeprawowany, bierze narkotyki i robi dziwne rzeczy, pedał pewnie, a jak pedał, to mason, a jak mason, to wróg Polski. A co was to obchodzi, co pan senator robi po godzinach, jak i z kim się prowadza? Dajcie tym ludziom mieć jakieś życie prywatne!
Przykład drugi: poseł Kurski ściga się z policyjnym konwojem. Panowie policjanci na widok pędzącego za nimi samochodu mieliby pełne prawo zatrzymać go wszelkimi możliwymi sposobami, a nuż to mafia chce odbić swojego człowieka? Konserwa oczywiście milczy, bo pan poseł miał prawo spieszyć się do pracy i tak naprawdę, to nic się nie stało. Za to jak poseł Nitras jechał tyłem na niemieckiej autobani, to już afera, że łajdak, pirat drogowy, antypolak i pijak. I złodziej! Bo każdy pijak to złodziej! Ekstra, co?
Przykład trzeci: lojalka sułtana Jara. Wszyscy uparcie twierdzą, że fałszywa, chociaż nikt nie wie, czemu wrony zwinęły w osiemdziesiątem pierwszem Lecha, a Jarosława już nie. Natomiast konserwa wie, że Wałęsa to Bolek, zdrajca, agent SB i szuja. Bo są nawet zdjęcia, jak to pił wódkę z don Kiszczakiem i Szechterem Donieck. Ale jakichś konkretnych dowodów, poza kwitami bez nazwiska, nie ma. Jest tylko kryptonim "Bolek", agent podobno rozpracowujący "Solidarność" w Stoczni Gdańskiej. SB, IPN i media tak już namotały w tej sprawie, że ni cholery nie idzie dojść, kim "Bolek" był naprawdę. Swego czasu na fałszywki w sprawie "Bolka" esbecja usiłowała wkręcić suwnicową w jakąś drakę, co ta zresztą przyznała.
A jakie jest kryterium oceniania, kto jest dobry, a kto zły? Bardzo proste: NASZOŚĆ. Jak dany polityk jest "nasz" to nie damy go tknąć i bronić będziem jak niepodległości, że on wcale nie pił, tylko najadł się jabłek, albo cośtam-cośtam, ale nie daj Boże jak jest z partii przeciwnej. Wtedy - masakra. Zaczyna się obrzucanie inwektywami, że żydogejomasonokomuch z GWna, albo dla partii "postępowej" ciemnogrodzki świętoszek, filister i burak (a także cham). Jeżeli chcemy wyjść z absurdu, jakim stała się polska polityka, musimy zacząć ten "naszyzm" zwalczać. Tak samo zresztą jak obecną strukturę partyjnej lojalności - kto lepiej włazi bonzowi w dupę, ten otrzymuje dostęp do koryta. Nieważne, że prośby obywateli o interwencję ma gdzieś, a najbardziej interesuje go, żeby się nachapać, przy jednoczesnej postawie wiernopoddańczej wobec BODZA (BÓDZ, jak sama nazwa wskazuje, jest to buc który został wodzem).
Co do Piesiewicza, będzie w cytatach. Patrzcie i pukajcie się w głowy. Możliwie czymś ciężkim. Wyniki sondy (79% salonowców uparcie twierdzi, że to wcale nie prowokacja polityczna, a "obrona moralności") wskazują, że powinniście.
"Tak i dziś truchtajacy za "Faktem" "Superekspres" w sprawie Piesiewicza staje się jak najbardziej obrzydliwym współpracownikiem regularnych szantażystów. Z tym że działa niejako na zlecenie i potrzebę owych dulszczących moralistów, którzy w zaglądaniu innym za firanki upatrują możliwości walki z własnymi kompleksami." - Cezary Krysztopa
"Mam w szczerej dup...e niedorośniętych savonarolów, sr..ł Was pies." - Cezary Krysztopa
"Ale nigdy też nie przypuszczałem, że ten rodzaj obsesji zagości kiedyś i u nas. Że i my dojdziemy do tego rodzaju barbarzyństwa, ze będziemy tropić posłów, senatorów, sędziów i w ogóle – osoby z pozycją i autorytetem, wtykając nasze spocone nosy w najbardziej prywatne i osobiste sprawy. Wstyd!" - Toyah
"Tymczasem na senatora Piesiewicza poleciał natychmiastowy grad kamieni po ujawnieniu tego, że zażywał kokainę i był z tego powodu szantażowany. Kamieni rzucanych w imię Tego, który powiedział: "Jeden jest Nauczyciel wasz – Chrystus, A WY WSZYSCY JESTEŚCIE BRAĆMI"." - Marek Błaszkowski
"Od tamtego czasu z przymrużeniem oka zerkam na wszelkie kolejne rodzące się samorodne autorytety, które teatralnie przemawiają z telewizorów i twierdzą że moralność to oni." - Marcin_KK
"To jakiś koszmar.Człowiek urządził sobie prywatną zabawę seksualno-narkotykową. Podkreślmy - prywatną. Jest to więc jego prywatna sprawa i jego grzech, z którego rozliczał go będzie Bóg.
Człowiek został nagrany i szantażowany. Jest to ohydne. Szantażyści to hieny. Jeśi już mówimy o zachowaniu niemoralnym to takim właśnie jest zachowanie szantażystów.
I oto mamy tłumy spoconych, podnieconych speców od moralnej oceny zabaw narkotykowo-seksualnych. Można to odebrać tylko jako objaw niezdrowego podniecania się, a media na tym pornograficznym wątku jadą, przystrajając się w togi moralizatorów." - Marek Błaszkowski (w gościach u Ezekiela)
Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię.
Jestem także utalentowanym słowopotfurcą.
Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda.
Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka