Oto Wirtualnaja Polsza zapytuje głupio "komu i po co?" Odpowiedź brzmi: nikomu i po nic. Udziału kobiet w polskim parlamencie nie rozwiąże żadna parytetowa głupota - bo co to da, że ukazem połowa posłów musi być kobietami? Bzdura na kółkach. Po najsampierwsze, to samym kobietom musi się chcieć coś w polityce robić, po wtórne partyjni bonzowie nie mogą być panami i władcami list wyborczych i dawać miejsc po uważaniu, a po trzecie niech do sejmu idą rzeczywiście ci ludzie, na których głosowali wyborcy.
Feminizm bowiem, proszę państwa, to w obecnej zdegenerowanej formie głupota tak okrutna, że ciężko określić ją w cenzuralny sposób. To już nie te czasy, gdy Olimpię de Gouges zamiast na traktor wsadzono na gilotynę - teraz kobietom wolno wiele, przynajmniej w co bardziej cywilizowanych krajach, a kwestia bucostwa niektórych samców powinno być rozwiązywana raczej pod kątem pojedynczych kazusów niż trzaskania wszystkich, a zwłaszcza tych niewinnych, po głowach jakąś ogólnikową ustawą. Zresztą, tak na dobrą sprawę, to kobiety nawet mają lepiej - wyśmignie taka na trzyletni urlop wychowawczy, dostaje za to pieniądze i zachowuje stołek, bo zgodnie z prawem zwolnić się jej nie da, a szef musi jeszcze, jeśli taka potrzeba, zorganizować zastępstwo. Trzy lata wolnego, fajnie, co?
No, chyba że kobiety nie chcą być równe, tylko równiejsze. Bo prawdopodobnie taka idea przyświeca (z rozpędu napisałem "przygrzewa", ale tej kobiecie przygrzewa coś innego...) pani Zgredkowskiej i jej partyjce. Ale jak się już przekonałem wielokrotnie, feministki jest to grupa bardzo dziwna.
Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię.
Jestem także utalentowanym słowopotfurcą.
Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda.
Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka