Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal
51
BLOG

Uzbrojeni obywatele ostatnią nadzieją Polski

Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal Polityka Obserwuj notkę 4

Drogie zlewaczone trzęsimajty, tendencyjne gryzipióry z brukowców, pogrobowcy PZPRu wierzący w to, że tylko takie "godne zaufania służby" jak UB, NKWD czy Gestapo mogą posiadać broń palną, oraz wy, zmanipulowani a pożyteczni idioci za głupi na wybór opcji politycznej, posłuchajcie, to do was.
Otóż obywatel po otrzymaniu pozwolenia na broń wcale nie dostaje małpiego rozumu. Po kupieniu broni też nie. Za to jeżeli jakaś gnida ośmieli się go napaść albo włamać się do domu, taki obywatel ma święte i niezbywalne prawo przewentylować rzeczonej gnidzie jej pusty łeb, oszczędzając policji i sądom roboty. Tak to działa w cywilizowanych krajach i jeżeli ten smutny, chory i nienormalny kraj nad Wisłą ma stać się choć trochę bardziej normalny, nowe przepisy liberalizujące dostęp do broni są potrzebne.
Oprócz tego nie należy zapominać o tym, po co Amerykanie wprowadzili Drugą Poprawkę: aby chronić państwo przed tyranią, obywatele powinni być uzbrojeni, żeby bronić swoich praw. I to by wyjaśniało, dlaczego tacy pogrobowcy PZPR i jego sposobu myślenia jak Jarosław Kaczyński i jego mały pistolecik są przeciw. Nawet jeżeli bliźniak Jarosława swego czasu użył legalnie posiadanej broni aby uratować ofiarę napadu.
Twierdzenia, że wzrosłaby przestępczość, możecie sobie wsadzić. I popchnąć kijaszkiem. Byle bandzior jest w stanie już teraz zdobyć nielegalną broń, czy to przemyconego z Czech "Skorpiona", czy wyniesione z policyjnych magazynów P64, które w oficjalnych papierach zostanie uznane za "zniszczone". Uczciwy obywatel do obrony przed takim bandziorem nie ma nic. Nawet na policję nie zdąży zadzwonić, a nawet jeśli, to zanim nasze "pany policjanty" zechcą ruszyć swoje leniwe dupska, będzie po uczciwym obywatelu, a sprawca zdąży zwiać. Oprócz tego, taką legalną broń należałoby zarejestrować - a w tym momencie każdą wystrzeloną i odzyskaną kulę można bardzo łatwo powiązać z danym egzemplarzem i jego właścicielem.
Świry i alkoholicy broni nie dostaną, bo odpadną na obowiązkowych badaniach psychiatrycznych - co powinno być raczej oczywiste. Nie dostanie jej nawet facet skazany za jazdę po pijaku - cóż, dura lex sed lex, Dog Łowca Nagród też musi zasuwać z gazem pieprzowym, bo w przeszłości zapaprał sobie papiery. To ma sens i trzyma się kupy. Zresztą i tak, jak ktoś chce zabić, to równie dobrze może użyć noża, gazrurki albo siekiery - no, chyba że trafi na uzbrojonego obywatela, który bez zbędnego pierdolenia się odstrzeli mu ten pusty łeb, zgodnie z prawem zresztą.
No, oczywiście zostaje jeszcze jeden problem, czyli biurwy i komedianci rejonowi. Najważniejszą sprawą jest zdecydowanie, czy obowiązuje model shall-issue (jeśli papiery są w porządku, nie można obywatelowi odmówić wydania pozwolenia) czy may-issue (zabawa w "dam... albo nie dam" w wykonaniu pana komendanta - nawet jeśli wszystko w papierach jest OK, można odmówić wydania pozwolenia "bo tak"). Bo w drugim przypadku to nadal będzie dupa nie robota, a komedianci albo będą uwalać wnioski z czystej złośliwości, albo domagać się dania w łapę. Bo jak mawiał Wilq Superbohater, "to są chuje. Ja je znam."

Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię. Jestem także utalentowanym słowopotfurcą. Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda. Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka