Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal
24
BLOG

Bandżo, czyli Donek bez trzymanki

Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal Polityka Obserwuj notkę 6

Analizy powyborcze trochę mnie rozbawiły: oprócz zauważalnego faktu, że PO grała na Kaczyńskiego, któryś z medialnych mądrali stwierdził, że Sułtan tak naprawdę to nie chciał wygrać tych wyborów - no to jest kurde dobry dżołk. Zresztą może to i prawda, Sułtan dodał dwa do dwóch i zrozumiał, że koniec końców wyszedłby na hamulca, a Platforma dalej udawałaby biedną sierotkę. Czy ja naprawdę, kurna, muszę objawiać ludziom prawdy oczywiste? I to do spółki z satyrykami? I wy się jeszcze dziwicie, że nie lubię ani was, ani tego chorego kraju.

Tym niemniej, Donek ma właśnie swoją chwilę prawdy. Może realizować swoje obiecanki bez przeszkód i udowodnić, że umie rządzić, albo wprost przeciwnie - pogrążyć się jeszcze bardziej. Ludzie już z wolna zaczynają kumać, że ich wybór coś znaczy i niewykluczone, że jeśli Platforma zaplącze się w reformy, to jej następcą nie będzie PiS, ale raczej ugrupowanie o podobnym do PO programie, prowadzone przez bardziej kompetentnych ludzi. Kto to będzie, nie wiem, ale fakt, że Janusz Korwin-Mikke, głoszący liberalizm gospodarczy aż do absurdu, dostał całe dwa i pół procenta głosów, lądując zaraz za wielką trójką Bronek-Jaro-Grzechu, wyraźnie pokazuje, że ludzie mają już dość biurokracji, ukazów, koncesji, pozwoleń, biegania od okienka do okienka za bzdetnymi papierkami i bycia ograbianymi przez fiskusa w skrajnie bezczelny sposób.

Efekt tej jazdy bez trzymanki, jaką właśnie rozpoczął rząd, może być różny. Albo wywrotka, albo spokojna jazda bez przekonania, albo brawurowe Tour de Pologne. Jakby nie kręcił, będzie lepiej. Albo ta III RP wyjdzie na ludzi - i dobrze, albo trafi ją szlag - i też dobrze, bo wreszcie będzie można na tych zgliszczach zbudować coś normalniejszego niż "nasz wielki dom - dla nerwowo i psychicznie chorych".

Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię. Jestem także utalentowanym słowopotfurcą. Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda. Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka