Photo: Wikimedia Commons
Photo: Wikimedia Commons
Karol.Bujak Karol.Bujak
406
BLOG

USA, Chiny, Rosja, a demokracja w Wenezueli

Karol.Bujak Karol.Bujak Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 27

Bez zbędnego przedłużania rozwieję ewentualne wątpliwości. W międzynarodowym sporze wokół Wenezueli, oczywiście, nie chodzi o demokrację, czy prawa człowieka. Chodzi o pieniądze i wpływy.

Chiny w ciągu ponad dekady pożyczyły Wenezueli około 62 mld dolarów, dług miał być spłacany w ropie. Rosja pożyczyła Wenezueli 17 mld dolarów, a w grudniu oba kraje podpisały umowę, na mocy której Rosjanie mieli zainwestować kolejne 6 mld dolarów w wydobycie tam ropy i złota.

Chiny i Rosja to dwaj najgroźniejsi rywale USA. Nic więc dziwnego, że Stany uznały, że czas obalić rządzącego Wenezuelą Maduro i usadzić na jego miejscu kogoś, kto będzie sprzyjał im, a nie Chinom i Rosji. W ten sposób ograniczą wpływy swoich rywali w Ameryce Łacińskiej, uderzą w ich wielomiliardowe interesy i same zarobią na tym niemałe pieniądze.

A co nam do tego? W naszej polityce międzynarodowej i polityce bezpieczeństwa zewnętrznego postawiliśmy wszystko na USA. To nasz najważniejszy sojusznik i kiedy on rośnie w siłę nasza pozycja również jest pewniejsza, kiedy natomiast słabnie, stajemy się zagrożeni.

Polityka międzynarodowa to bilans zysków i strat oraz mechanizmy wzajemnego równoważenia sił. Tylko w takich kategoriach powinniśmy ją analizować i tylko w oparciu o te przesłanki realizować. Darujmy więc sobie zarzucanie USA, że one wcale o demokrację na świecie nie walczą, że to tylko takie hasło dla opinii publicznej. Żadne mocarstwo nie walczy o demokrację. Chiny i Rosja też nie.

Karol.Bujak
O mnie Karol.Bujak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka