karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
491
BLOG

Upadek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Polityka Obserwuj notkę 16

Huk jej upadku widać po sondażach. Takiej porażki jeszcze jako kandydat na cokolwiek nigdy w Polsce nie było. I nie można tego nawet nazwać porażką, lecz totalną klęską, wręcz nieporozumieniem. Pani Marszałek na samym początku była dobrym wyborem. Oprócz swojego spokoju, opanowania, przy zbyt małej elokwencji, w dodatku jako kandydat kobieta, wybór jakby oczywisty. Zresztą też jakby wymuszony, bo na zapleczu raczej same miernoty a młode wilczki raczej szanse miały zerowe. Platforma to partia politycznych oligarchów, niż nowej, świeżej jakości. Tak więc, kandydatka wręcz możliwa do zaakceptowania i to nie tylko przez swoją partię, ale też przy drugiej turze, mogła powalczyć z Duda. Dzisiaj kurtyna opadła. Prysł mit o kandydacie, który może i chce coś zmienić. Nadać odpowiednią narrację, narzucić swój wyrazisty styl. Nic się takiego nie stało. 

Patrząc nie tylko w sondaże, lecz przede wszystkim to co się dzieje w działalności kampanii kandydatki, ma się wrażenie, że od samego początku nie było planu na kobietę kandydata. Dostała poparcie Tuska, zaakceptował ją Budka, partyjni oligarchowie zajęci byli swoimi sprawami, młode wilki milczały, no i się stało jak się stało.Taka nastąpiła hipnoza, na którą niestety też dałem się nabrać. 

Upadek Pani Kidawy uwidocznił się przez jej zachowawczy plan na obecna sytuację, w dobie pandemii a co za tym idzie, w realności i rzeczywistości pomocy dla ludzi. Gdy Polska zmaga się z sytuacja jak na wojnie, kandydatka Platformy recenzuję Dudę. Gdy pilnie , w trybie natychmiastowym uchwalić ustawy pomocowe, Kidawa zajmuje się wygłaszaniem światu, że naruszone zostaną jakieś regulaminy sejmowe. I wreszcie, gdy władza niby ma jakieś plany i jej cały czas tylko ogłasza, Pani Marszałek raz jest za, raz się wstrzymuję, by za chwilę powiedzieć, że się nie zgadza. I ten jej mentorski, chaotyczny i bezbarwny język, który nie ma na tyle wyrazistości, żeby jej teraz w cokolwiek uwierzyć. Same ogólniki i powtarzane jak mantra, rząd za mało daję, za mało i wciąż za mało, tylko żeby tak mówić i krytykować i słusznie bo jest ta pomoc za mała, to trzeba przedstawić bardzie realny plan na pomoc ludziom, którzy za chwilę wyjdą na ulice rozliczyć władzę z pomocy. Wieczne i bezustanne marudzenie to nie plan na zdobycie prezydentury.

Kidawa-Błońska straciła szanse na wejście chociażby nawet do drugiej tury. Jej upadek, który z każdym dniem będzie się tylko pogłębiał, niech uświadomi innych kandydatów, żeby nie powtarzali błędów tej pani. Jest to porażka tak samo jej jak i moja, gdzie mogę tak powiedzieć, zostałem po prostu przez nią oszukany. Nawet wystawiony na pośmiewisko, że mogłem być takim naiwnym w swoim poparciu. Teraz patrząc z perspektywy  czasu, nawet ludzie z Platformy, wieszczyli, że jej kandydowanie będzie totalną klapą. I teraz przyznaje im rację. Tak, Małgorzata Kidawa-Błońska to największa polityczna porażka od 1989 roku. Oby inni wyciągnęli na przyszłość nauczkę, że to co jest takie niby oczywiste, nie będzie realnym zwycięstwem. Słusznie więc Platforma dąży do przełożenia wyborów na inny czas, bo może zauważyła, że trzeba wystawić innego kandydata. Tylko takiego odpowiedniego trzeba mieć najpierw w swoich szeregach. No własnie, odpowiedniego.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka