Polsat telewizja władzy.

31 stycznia 2021 kurtyna opadła całkowicie. Można było jeszcze sądzić, że Polsat ma jeszcze jakąś wolność i swobodę do przekazywania wiadomości, jednak po niedzieli złudzenia prysnęły jak bańka. Już oficjalnie Polsat jest zdobyczą Kaczyńskiego, jego medialną przybudówką do tępej propagandy. Niedziela była punktem zwrotnym, który oficjalnie potwierdził akces do telewizji Solorza do imperium medialnego władzy.

Z ciekawością w jaki sposób Polsat pokaże święto wielkiej orkiestry, zmusiłem się do obejrzenia wiadomości w owej telewizji. I jakby wcale się nie zdziwiłem, że została pominięta Orkiestra. Totalnie, narodowo przemilczany temat. Prawie tak samo jak w kurwizji. Jednak bez paszkwili, kłamstwa i oszustwa, jaka ta Orkiestra jest zła, niedobra, że pochwala aborcje, morduje dzieci, jest złodziejską organizacją, że Owsiak to zdradziecka morda, kłamca i oszust. Widać, że Polsat idzie inną droga. Chcę być taka jakby mniej tępa w swojej propagandzie. Ma być mnie zakłamana i pozbawiona insynuacji i kłamstw. Będzie przemilczać niewygodne tematy i pewnymi sprawami zajmować się nie będzie miała zamiaru. Taki lajcik totalnej pisowskiej propagandy.

Można zrozumieć, gdzieś okazać zrozumienie właścicielowi Polsatu, że poszedł na układ z władzą, ma oprócz telewizji różne poważne interesy. Sieć komórkowa, elektrownie, bank i jeszcze mniej lub bardzie większe. Ok, przestraszył się, że zniszczy go Kaczyński różnymi instytucjami, służbami. Ale zrozumieć nie mogę, dlaczego dziennikarze nagle stracili swoją twarz. Upodobniają się do funkcjonariuszy Kurskiego. Przecież za chwilę będą poniekąd zmuszeni do bardziej wyrafinowanych kłamstw, przeinaczeń, żenujących pomówień. Czy aż tak bardzo są zaślepieni swoją wiarą w uczciwość dziennikarską, że nie zauważają, że nadchodzi totalna katastrofa. Wiadomo, każdy chcę jakość dobrze żyć, istnieć, ale za jaką cenę? Utrata wiarygodności jest chyba czyś znaczącym i istotnym. Chyba, że dziennikarze pozazdrościli funkcjonariuszom Kurskiego, że nie ma dla nich żadnych świętości, że potrafią upodlić człowieka, zaszczuć, odczłowieczyć. 

Słowa Kaczyńskiego wchodzą w życie. Chciał mieć wszystkie media pod totalną kontrolą i już pomału jego marzenia się spełniają. Jeszcze tylko TVN, Wyborcza, Newsweek, Polityka z tych większych mediów i zadowolenie Kaczyńskiego osiągnie apogeum. Pozostanie tylko rzecz bardziej z niemożliwych, ale nie całkiem niemożliwa, czyli ograniczenia w internecie. Putin, Łukaszenko i Orban pokazali, że można w pewien sposób to zrobić. Kaczyński więc wezmie przykład i po blokuje co niewygodne i nieposłuszne. Być może stworzy swoje portale społecznościowe takie jak jest w Rosji czy w Chinach. Jest to tylko kwestią czasu, rok 2021 będzie koniec wolności mediów.