Stało to co musiało się wydarzyć. Rozegrał się dramat, który "zainspirowany" został przez obecnych rządzących. Zdaję sobie sprawę, że tylko nakręca się większą spiralę nienawiści obwiniając słusznie władzę rządząca. Przerzucanie się odpowiedzialnością do niczego nie dąży, ani nie sprzyja większej refleksji i spojrzenia chłodnym okiem na całą tragedię. Ale też należy w tym wszystkim dostrzec przyczynę tego co się stało.
PiS doprowadził do sytuacji, że społeczeństwo stało się bardziej roszczeniowe w swoich krzywdach. Dyktatura pisowska w swojej retoryce uświadomiła swoim fanatykom, że krzywda która ich dotknęła jest wynikiem rządów PO. W tamtych czasach skazany został za rozboje morderca prezydenta. W swojej chorej głowie, słysząc, że sądy są skompromitowane i niesprawiedliwe i wina to rządów PO, człowiek poszukuje sprawiedliwości wyciągając nóż. Nie wynika to tylko z jego desperacji, co z przyzwolenia na takie zachowanie. PiS sam pokazał i to nie raz, że każde chamstwo, brutalność jest w stanie zaakceptować, jeśli uderzy to w opozycje. Czyż takie przesłanie nie wynika z oglądania TVPiS ? Czy czasami oszołomy z totalnej władzy w swoim przekazie nie informują, że zło i krzywdy wyrządzone przez innych muszą być odkupione i w jakiś sposób naprawione. Daję się takimi stwierdzeniami jasny przekaz, wszystko co zrobicie, będzie rozgrzeszone, byleby uderzało w przeciwników politycznych. W archiwach jest mnóstwo wypowiedzi funkcjonariuszy pisowskich akceptujących i aprobujących zachowanie np faszystów. Toleruje się szubienice, antysemickie ataki, brutalność kiboli, nienawiść do innych kultur, religii, inności seksualnej. Szambo które wybija ze słów władzy, pokazuje że nic się nie liczy. Niszczy się ludzi, autorytety, zawłaszcza się historię, sprawiedliwość i koloryzuje rzeczywistość.
PiS jest współwinna tego mordu. Nie bezpośrednio, ale przez ich język nienawiści do innych. Cudzymi rękami została wymierzona została pseudo sprawiedliwość. Mord polityczny na Prezydencie z opozycji pokazuje, że fanatyzm został uwolniony. Odezwą się zaraz głosy, że był to szaleniec, morderca, bez należności politycznej. Totalna władza zrobi teraz wszystko, żeby odwrócić cały ten mord na swoją korzyść. Przeinaczeń słów wypowiedzianych przez mordercę PiS wykorzysta do jeszcze bardziej agresywnej retoryki. Świat usłyszał słowa jakie padły po mordzie z ust tego szaleńca. Oskarżał PO o tortury,o niesluszne więzienie. Tych słów naród PiS-owi nie wybaczy. Nie wybaczy,
Śmierć Pawła Adamowicza niech obudzi tych wszystkich, którzy tak ochoczo ufają obecnej władzy. Niech przejrzą na oczy i zobaczą jaki jest naprawdę cel tej władzy. Eliminacja wszystkiego i wszystkich, którzy stoją na drodze do utrzymania władzy. Nie swoimi rękami bezpośrednio, lecz poprzez zasiania słów nienawiści w głowach swoich fanatyków. Kwestią czasu jest tylko kiedy nastąpi następny mord polityczny. Na zlecenie obecnej władzy. Poprzez swoich fanatyków. Jeśli ktoś nie wierzy, że ofiar może być więcej, to informacja z poniedziałku o zatrzymaniu człowieka, który chciał zamordować prezydenta Wrocławia niech uwidocznił wszystkim, że fanatycy zaczęli działać.
Pociąg nienawiści w którym siedzi PiS, pędzi coraz szybciej. Nawet w dniu tragedii narodowej, szambo hejtu wylało się ze skrajnej prawicy. Nie ma szacunku w obliczu śmierci. Nie ma chwili zadumy. Refleksji. Eskalacja wzrosła łącznie z nienawiścią. I nie dotyczy to tylko zamordowanego Prezydenta Gdańska, lecz też innych osób. I co jest o tyle dziwne, że prym wiedzie głęboko wierząca w katolickiego boga posłanka Pawłowicz. To co napisała na temat Jerzego Owsiaka, gdy Polska, świat jest w żałobie, to wysłany sygnał dla fanatyków. To dewastacja i profanacja żałoby z jej strony. To też przykład jak obłudna jest jej wiara. Wiara z którą się tak obnosi na pokaz.
Świat, Europa, Polska, Gdańsk przeżyły szok po mordzie politycznym. Nie dowierza, że takie coś mogło się wydarzyć. W cywilizowanym niby kraju, morduję się polityka opozycji. Polska już nie będzie taka sama. Bolesna rana będzie jeszcze długo krwawiła, a blizna po niej zostanie już na zawsze, jako plama na honorze Polski. I nie dajmy sobie znowu narzucić narracji pisowskiej, nie dajmy sobie wmówić, że słowa barbarzyńcy o nienawiści do partii opozycyjnej, są tylko słowami chorego człowieka. Pamiętać też należy, że od słów nienawiści jest blisko do czynów. Czynów od których nie będzie już odwrotu.
