To co zrobił Arkadiusz Mularczyk w stosunku do Kamili Gasiuk-Pihowicz, jest nie tylko skandalem, co bardziej chamskim i podłym zachowaniem. Wmawiając komuś, że jest po części odpowiedzialny za śmierć sędziów Trybunału Konstytucyjnego, przerasta wyobrażenie o jego człowieczeństwu. Normalny człowiek, wydaję się że w jakiś sposób wykształcony, nigdy nie wypowiada takich słów do osoby, która jest bogu winna.
Występ Mularczyka pokazał frustrację człowieka spychanego na margines polityki bieżącej. Chciał zasłynąć absurdalnym planem uzyskania odszkodowania od Niemiec za drugą wojnę światową. Niewypał. Totalny i w dodatku w swojej powadze śmieszny. Śmieszny był też sam pomysł jak i osoba zgłaszająca owy projekt. Na pewno frustrację potęguje też porażka jego żony w wyborach samorządowych.
Kto widział popis Mularczyka, musiał zauważyć stan jego wypowiedzi. Czerwona z agresji twarz, oczy pełne nienawiści, i artykulacja wypowiedzi. Typ frustrata. Zgorzkniałego człowieczka o słabym poczuciu swojej wartości. I ten język, język nienawiści, którego już nie miało być. Co siedzi w takim człowieku, chwali się swoją religijnością, propagujący zasady wiary w przykazania i zasady. Ten bogobojny Mularczyk pluje nienawiścią i oszczerstwami. Taki jest właśnie pisowski katolizm. Chrześcijańska wiara w nienawiść.
Zdumiewające jest też to, że nikt, ale to nikt z opozycji nie przerwał temu facetowi wypluwaniu oszczerstw. Szczególnie brakowało mi jakiegoś mężczyzny z opozycji, który bym w sposób zasadniczy i twardy, powiedział żeby zamknął swoją kłamliwą mordę. Nikogo nie było na tej sali, nikogo z jajami. Wstyd mi dodatkowo, że atakowania była kobieta. Wstyd panowie, wstyd i hańba. Jesteście już tak żenujący, że szkoda głosu wyborczego. Więcej jaj ma Pawłowicz Krystyna, która potrafi przerwać i wyzwać oponenta. Czyż to nie ona krzyczała do pewnego posła, żeby zamknął mordę ? Oczywiście byłyby konsekwencje finansowe, ale jak widać pieniądz jest ważniejszy od honoru kobiety.
Mularczyk osiągnął dno. Lecz za chwilę się okazało, że dno to za mało i on kopie dalej. Jego idiotyczny uśmiech na pytanie o przeprosiny posłanki, pokazał, że dno to za mało. Mularczyk to typowy pisowski schizofrenik. Ugładzony, wypielęgnowany intelektualnie, mądrości głupoty wypisaną na twarzy, wiara w jedyne słuszne wymyślone racje. Jak widać schizofrenia jest zaraźliwa w Pis-ie. Coraz więcej pacjentów, coraz większy zasięg. Taką schizofrenią zarazili swojego suwerena. Chorobę trzeba pielęgnować właśnie takimi występami jaki odstawił Mularczyk.
Jeśli poseł Gasiuk jest w jakiś sposób odpowiedzialna za śmierć sędziów trybunału, to PiS w jakiś sposób jest odpowiedzialna za zamordowanie Pawła Adamowicza.
Komentarze