Pani "profesor" Krystyna Pawłowicz zainteresowana jest wykształceniami innych. Sam przypuszczam, że jej wykształcenie, chociaż jak wiadomo ponoć wszystkim, ma prawnicze, jest albo niepełne albo wcale. Pytając innych, niech najpierw sama zajrzy w swoje papiery, czy aby takowe posiada.
Pawłowicz jak to kobieta wyzwolona od wszelkich spraw i rodzinnych problemów, przypytuję Magdalenę Adamowicz o stan jej wykształcenia. No cóż, pani z tytułem jakby nie było ponoć profesorskim, w sposób obłudny i bezczelny zadaje pytania, które z góry są odpowiedziami. Wcale nie chodziło jej o wyjaśnienia od Adamowicz, lecz tylko o chamską i prostacką zaczepkę. Z góry plan zakładał, że opluje, wykpi i coś zasugeruje, że wykształcenia jakiegokolwiek brak. Chamskim zachowaniem, wyjaśniła, że Adamowicz nie masz wykształcenia odpowiedniego, by być w Brukseli, bo....szkodzi Polsce, opluwa ją i ma przeprosić prezydenta i premiera. Tak na marginesie, tylko jakiego? Szydło czy Morawiecki ? Mniejsza o to jednak, ważniejszy jest aspekt całej tej zaczepki. Jak dobrze rozumować, tylko osoba kochająca prezydenta i premiera, może być europarlamentarzystą. Nowa jakość, nowe oczekiwania, nowe standardy wymyśliła kobieta pozbawiona kultury. Tak, tej kobiecie brak elementarnych podstaw kultury, bo można z politowaniem patrzeć na to jak jadła coś tam w ławach poselskich, jednocześnie dyskutując, można z politowaniem było patrzeć jak wyzywa innych, krzyczy, przerywa, ale to co napisała jest chamstwem do trudno pojętej potęgi. Pisząc, wypominając, że jedzie ktoś na litości po zmarłym mężu to w kanonach już dobrego wychowania się nie mieści, lecz jest zwykłym barbarzyństwem. Zresztą świętości dla takich ludzi o pokroju Pawłowicz nie istnieją, są ludzmi z buszu, wychowanymi bez jakichkolwiek empatycznych wrażliwości i zachowań. Żyją we własnym świecie, są napiętnowani przez własną osobowość, ich poczucie wartości uległo samozagładzie.
Poziom intelektualny ale przede wszystkim odpowiednie zachowanie i szacunek wykazała Magdalena Adamowicz na paszkwil Pawłowicz. Pokazała klasę i szacunek dla oponenta politycznego. Jej zachowanie uwidoczniło brak kompleksów co do własnej osoby. Niestety sama polemika i odpowiedz na wyjaśnienia ze strony Adamowicz, rozjuszyły tylko profesor. Niestety tak jak wykazało już nie jedno polemiczne zachowanie, Pawłowicz czerpie dziką satysfakcje w tym, że ktoś śmie w ogóle polemizować i zabierać głos. Więc nauczka wynika z tej całej chamskiej polemiki ze strony Krystyny Pawłowicz, zero reakcji na jej zaczepki, niech sama w tym sosie zwierzęcenia pływa, niech pluję w ekran jadem nienawiści wiedząc, że dla porządnych ludzi ona nie istnieje.
