karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
1463
BLOG

Turystyczne przypadki.Baltic Cliff.Niechorze.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

19-22.04.2019. Święta Wielkanocne.

Dyskryminacja i arogancja.

Wyjeżdżając na święta jakiekolwiek, mam się nadzieję na relaks i wypoczynek. Zero jakiś komplikacji i problemów. Niestety nie zawsze tak jest. W tym przypadku nadzieja została w sferze marzeń.

Już sam fakt, że doba rozpoczyna się od godziny 16 do 12 dnia następnego, była już dziwadłem. Odmienność niespotykana nigdzie praktycznie już w Polsce a już nie spotykana w świecie. Więc ok, jakoś człowiek sobie poradzi, posiedzi na słoneczku, piwka się na piję i odpocznie po długiej, bardzo długiej podróży. Żeby jednak wykorzystać czas, trzeba też się zameldować i uzupełnić całkowicie opłatę za cały pobyt. Horror się wtedy rozpoczął.

Panie damy z recepcji, z pewną dozą arogancji i bezczelności, nawet z odrobiną chamstwa, uświadomiły, że zapłata powinna być uiszczona gotówką. Teraz uwaga, wersja owych dam-terminal nieczynny od rana, naprawa zejdzie, aż do dnia następnego. Wersja druga. Z ust osoby z kierownictwa hotelu, bezpośrednio usłyszałem, że awaria nastąpiła przed chwilą i naprawa zejdzie do wieczora. No i wersja trzecia, moja. Awarii nie było, bo siedząc przed recepcją widziałem jak niemieckojęzyczny człowiek płacił kartą. Zresztą ludzie za Odry płaciły też później w czasie pewnego oczekiwania, które wynikało jak poniżej.

I teraz pogarda nastąpiła i wylała się jak lawa z wulkanu braku empatii. Paniusia z recepcji na pytanie co teraz, jeśli brak gotówki w portfelu, powiedziała, że może oddać zaliczkę i sprawa się rozwiąże, czyli idźcie sobie gdzie indziej i nie zawracać jej głowy. Na sugestie, że takie rozwiązanie nie wchodzi w rachubę, w opryskliwy sposób zasugerowała, żeby udać się do jakiegoś bankomatu, gdzieś tam w Niechorzu. I na tym nastąpił koniec dyskusji. Paniusia zajęła się już czymś innym ignorując nas całkowicie. Podróż gdzieś tam piechotą, wszak Niechorze to coś małego, więc podróż do bankomatu była piesza, zajęła godzinę czasu. Na marginesie obok recepcji był bar, gdzie bez problemu można zapłaciłem kartą.

Pokój. Z laską dostaliśmy klucze godzinę przed czasem. Pokój bez szału, w jednym zepsuty czajniki. Jak na standardy w opisie hotelu, brak kawy, herbaty i zwykłej butelkowej wody do picia. Balkon z plamą dużą po środku, ślad po jakimś gnieździe w rogu, donica z dziurą po papierosie. Szlafroki małe, wręcz dziecięce. 

Posiłki. Nie miałem tutaj jakich dużych oczekiwań. No i było zwykle prosto, bez smaku i wyrazistości. Nawet posiłki świąteczne to porażka kulinarna. W dodatku obsługa mało profesjonalna, sprzątając ze stołów, co chwilę coś wypadało im z rąk. I to wręcz nagminnie. Dodatkowo trzeba było długo oczekiwać na uzupełnienie brakujących rzeczy na stołach szwedzkich. Skandalem było oczekiwania na kubki do kawy czy herbaty. Czyli oszustwo.

Atrakcje dla dzieci. W reklamie było pięknie, ciekawie. Wyszło takie badziewie, że smutek był na wszystkich twarzach. Czyli oszustwo.

Spa. Voucher na 50 zł trzeba było zarejestrować, żeby w ten sposób zapisać się na jakiś zabieg. Jak się okazało, nawet gdyby człowiek zaraz po przybyciu chciał to zrobić, nie miał szans na zrealizowanie vouchera. Czyli oszustwo.

Basen. Ze zdjęć basen wyglądał super. Piękny, jasny, duży. Jednak rzeczywistość okazała się porażająca. Ciemne, duszne pomieszczenie. Duchota niesamowita. Dodatkowo dostaliśmy voucher do tak zwanej "zielonej łąki", gdzie atrakcją było specjalne łóżko do relaksu. Niestety zepsute. Czy cały czas tego nie wiem, ale na pewno jak ja byłem. Po drugie kompromitacja z bransoletkami do szafek. Awaria za awarią. Czyli oszustwo.

Wrażenie ogólne. Cały kompleks był zaniedbany na zewnątrz. Widać było, że służy tylko do zarabiania kasy. Można jak było przeczytać, wykupić apartament, który przynosi by jakieś dochody. Lecz tylko ktoś ślepy i odporny na chamstwo personelu, oraz desperat bez poczucia estetyki i smaku jest w stanie tutaj zainwestować.

Podsumowanie. Odradzam pobyt tutaj. Nie tylko dlatego, że dojazd do tego miejsca np z Gdyni czy z Warszawy to samochodowa, długa jazda. Nie dlatego, że cenowo jest drogo, ale przede wszystkim ze względu na dyskryminację. Niemcy lub pochodni Niemców są bardziej akceptowani, tolerowani. Ja Polak, mieszkający i płacący podatki w Polsce, byłem dyskryminowany ze względu na pochodzenie. Jest to już nie tylko skandal, którym powinien się ktoś zająć, lecz również obraża to moje człowieczeństwa. Źle mi się to kojarzy. Druga sprawa to mnogość i awarie terminali płatniczych. Polak gotówką, ludzie zza Odry karta. A może potrzebna była gotówka komuś? To już sprawa dla instytucji państwowych. Tak na marginesie, jest to też antyreklama dla firmy, która obsługuje te terminale. A może nie było żadnej awarii?

Jestem Polakiem i kategorycznie nie zgadzam się na takie traktowanie. Ale o takich zachowaniach w innym wpisie.


PS.

Portal poświęcony turystycznym przypadkom-TripAdvisor, zablokował mój komentarz na ich stronie. Był taki sam jak wyżej. Prawdopodobnie pod naciskiem osób z Baltic Cliff. Uzasadnienie  zablokowania mojego komentarza jest-UWAGA- treści erotyczne, bluzniercze, wulgarne. Mogli się postarać o bardziej konkretne wytłumaczenie. Czyli coś musi być na rzeczy w sprawie niejasności w obiegu pieniędzy. Bo nie wierzę, żeby zostało to zablokowane przez pokazanie jaki syf tam panuje. Chciałem napisać nowy komentarz, lecz zostałem zablokowany na stronie Baltic Cliff w TripAdvisorze. Mocna rzecz, ktoś się musiał dobrze postarać. Dobrze, że w googlach komentarz mój nie został usunięty. Tam opcja cenzury ma słabe przebicie. 


PS.

Udało mi w jakiś dziwny sposób napisać opinie. Bardzo ogólną, bez wchodzenia w szczegóły. Zobaczymy czy też zostanie usunięta. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości