karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
84
BLOG

Jazda bez trzymanki.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Polityka Obserwuj notkę 0

PiS galopuje ostro i bez trzymanki. Rzuca wszystko co ma być istotnego do zaoferowania. Nie patrzy skutki i ofiary swoich poczynań. Dla nich coś obiecać to jak zjeść śniadanie w towarzystwie dobrego samopoczucia. Instynkt im podpowiada, że muszą zrobić wszystko, żeby poczuć znowu smak zwycięstwa. Nie ważne, że są i będą ofiary, liczy się tu i teraz. Chwila ma trwać wieczność. 

PiS nie ma swobody przewidywania rzeczywistości. Zaślepiony poczuł, że może zrobić absolutnie wszystko i zrobić ze wszystkimi niepokornymi kompletnie wszystko. Nie ma już żadnych hamulców, reguł nigdy też nie brał pod uwagę. Czy to prawo czy szkolnictwo, nie ma znaczenia. Ma być tylko po myśli rządzących. Inna opcja nie wchodzi w rachubę, bo by oznaczało nędzną porażkę.

Wszystko jest zaplanowane do do dnia, tygodnia czy miesiąca. Dobierane są tylko drobne elementy, które wynikają z potrzeb dna codziennego. Z realiów bieżącej polityki i zachcianki Kaczyńskiego. Już nie ma przypadku i przypadkowych zdarzeń. Sonduje się rzeczy i czeka na reakcje ciemnego ludu. Na ile mogą się posunąć teraz i po wyborach. Co jeszcze mogą a raczej chcą zniszczyć  jest tylko kwestią czasu i pomysłu. Tyle przecież jest spraw, które uwierają pisowską władzę, a to media niezależne, sądownictwo nie do końca zniszczone, trzeba poprawić konstytucje, pobudować wieżowce, zawłaszczyć obszary demokracji. Spraw dużo.

Jak widać z obserwacji dni, praktycznie co tydzień lub dwa, wysuwane albo raczej wyrzucane są ochłapy pieniądza. Tym się obiecało to się da, ale nie wszystkim. Obiecuje się zmniejszenie podatków jednych, by w z ukrycia podwyższyć inne. Tutaj emerytowi coś się obieca za rok, młodemu ulgi przyniesie w czasoprzestrzeni, zniesie się abonament telewizyjny. Dla każdego coś miłego i dobrego. A co, nie można? Teraz PiS pokaże, że wszystko można. Nie ogranicza ich nic i nikt. Zresztą i tak, gdyby nagle przestali cokolwiek robic i obiecywać, zwycięstwo mają pewne w kieszeni. Tylko, że samo zwycięstwo dla zwycięstwa ich nie interesuje. Zwycięstwo musi być spektakularne. Większość w sejmie i senacie takie, które pozwoli PiSowi zmienić konstytucje, zniszczyć wszystko to co jeszcze ma znamiona niezależności. No i oczywiście wprowadzić na ścieżkę do wyjścia z Unii Europejskiej. 

Jak szaleństwo to i szaleńcy. Właśnie szaleńcy wymyślili, żeby zmienić ordynację wyborczą, trzy miesiące przed wyborami. Piszą ustawę pod siebie, tworzą zabezpieczenie przed porażką. Tak na wszelki wypadek, gdyby w jakimś szaleństwie swojego elektoratu, straci poparcie. Polak jest nieobliczalny i łatwa popada w skrajności. Być może w tym szaleństwie zmiany ordynacji wyborczej tkwi obawa też obawa, że mogą istnieć ukryte jeszcze rzeczy, które opublikowane przed wyborami, zdmuchną pisowskich niszczycieli na granice z której ciężko się będzie podnieść. Stawiać  należy na taśmy i dokumenty o atomowym rażeniu. Czy to zmieniłoby stosunek suwerena do PiSu? Jak na razie taka jazda bez trzymanki się podoba. To nic, że na grzbiecie ciemnego luda.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka