rozpylaczek rozpylaczek
603
BLOG

Staniszkis wykryła życie na Marsie

rozpylaczek rozpylaczek Polityka Obserwuj notkę 8

 

 

PiS-owscy zwolennicy teorii spiskowych dostali cios z najmniej spodziewanej strony. Dadzą sobie z tym radę, ale przyjemnie będzie poczytać te wszystkie zmagania z logiką.

PiS-owcy wierzą w Czerwony Układ, który po 1989 roku zawładnął nieszczęsną Oyczyzną. Nie ma co szczegółowo tego opisywać, wystarczy kliknąć w niemal dowolny tekst dowolnego Publicysty Wyklętego.

W czasach rządów PiS wykrycie Układu było głównym zajęciem ministerstwa sprawiedliwości i wszystkich możliwych służb specjalnych. Działał też (działa dalej?) zespół pod kierownictwem socjologa Andrzeja Zybertowicza (specjalizującego się w przegrywaniu procesów o zniesławienie), który miał „naukowo” zdemaskować Układ.

Układ jednak okazał się cwańszy i nie dał się przyłapać. Gorzej: Układ obalił rządy PiS-u i – niechybnie za pomocą fałszerstw – doprowadził do wygrania wyborów przez swoją emanację. Sprawa wydawała się beznadziejna. Co prawda prezes Jarosław Kaczyński po wielokroć udowodnił, że wszyscy sympatycy Platformy Obywatelskiej kiedyś należeli do ZOMO, KPP i innych związków przestępczych, ale cóż z tego, skoro nic praktycznego z tego nie wynika?

No a teraz Pan Prezes został zdradzony o świcie i to przez kogo: Jadwigę Staniszkis, która powiedziała, że afera Amber Gold była atakiem Układu w… Donalda Tuska!

A przecież według PiS-owców za tą aferą stoi właśnie Donald Tusk i cała gdańska sitwa Platformy Obywatelskiej. No to gdzie tu sens: w Donalda Tuska uderzył Donald Tusk? Zupełnie jak w „Człowieku z marmuru”: Birkut w sądzie tłumaczył, że gdy zarówno on, jak i Wincenty Witek dostali od zachodnich mocodawców polecenie zamachnięcia się na przodownika pracy, postanowili zamachnąć się nawzajem na siebie. „Ja przodownik, on przodownik, co będziemy daleko szukać, wszystko zostanie w rodzinie”.

Powtarzam: żelazny elektoraty PiS da sobie z tym radę, ale na pewno jakaś jego część wytłumaczy sobie to w ten sposób, że Jadwiga Staniszkis zdradziła Słuszną Sprawę bądź zdemaskowała się jako z dawien dawna wewnętrzny wróg, który wkradł się w łaski… etc. Tak czy siak nie jest to dobra wiadomość dla PiS.

Przy okazji jednak wszyscy tropiciele Układu dostali od Jadwigo Staniszkis bezcenny dar. Coś na kształt wynalazku Stalina, że w miarę postępu budowy socjalizmu walka klasowa się zaostrza. Tamten wynalazek miał naukowo uzasadnić, dlaczego w sowieckich kazamatach siedzi wielokrotnie więcej „wrogów ludu” niż w czasach wojny domowej. Wynalazek Jadwigi Staniszkis pozwala wytłumaczyć, dlaczego dotąd nie udało się zdemaskować ośrodka kierowniczego Układu.

Rozwiązanie zagadki okazało się niesłychanie proste, aż dziw, że nikt wcześniej na to nie wpadł: Układ nie ma ośrodka kierowniczego! I przez to właśnie może działać znacznie skuteczniej!

No ja cię!

Tylko w takim razie jak oni (my?) się rozpoznają, że są z Układu? skąd wiedzą, co robić? Jak się ze sobą komunikują?

Oj, coś mi się wydaje, że prof. Staniszkis odkryła nową formę życia…

Jerzy Skoczylas

rozpylaczek
O mnie rozpylaczek

Stoję tam, gdzie stało ZOMO, dziecko resortowe, dziadek z Wehrmachtu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka