rozpylaczek rozpylaczek
664
BLOG

Kaczyński poprowadzi Lud na barykady

rozpylaczek rozpylaczek Polityka Obserwuj notkę 6

Prezesowi PiS najwyraźniej znowu przyśnił się Edward Gierek. A może nawet Nikita Chruszczow.

Na początku lat 70. ówczesny I sekretarz KC PZPR ogłosił, że Polska weszła w okres budowy rozwiniętego socjalizmu. Parę lat później PZPR z dumą ogłosiła ambitny program przezwyciężania kryzysu polityczno-gospodarczego.

Z kolei Nikita Chruszczow jeszcze w latach 60. ogłosił, że w ZSRR socjalizm już został zbudowany i że teraz już urzeczywistnia się najwyższa forma istnienia ludzkości – komunizm. Jego następca musiał udawać, że nikt nigdy tego nie powiedział i dalej budował socjalizm, który z kolei przez następców następcy został nazwany okresem zastoju.

Pod względem terminologicznym mamy więc lepiej, niż za PRL, ale tylko trochę. Choć „my” to może za duże słowo. Od 20 do trzydziestu kilku procent „nas”.

Ciężko jest się rozeznać, w jakim kraju, ustroju i stopniu rozwoju gospodarczego żyją zwolennicy PiS-u w ogóle, a Jarosława Kaczyńskiego w szczególności.

Z grubsza wiadomo, że gospodarczo znajdujemy się na Titanicu, który nieuchronnie zmierza do katastrofy. Chyba nawet już się zderzył z górą lodową i tonie. Albo nawet już zatonął.

Politycznie jesteśmy kondominium rosyjsko-niemieckim. To niby jasne, ale w szczegółach szary sympatyk PiS się gubi. Jest Polska niepodległa, czy nie jest? Musi – nie, skoro to kondominium dwóch ościennych mocarstw. Dodatkowo szarego sympatyka PiS utwierdza w tym mniemaniu zapowiedź Jarosława Kaczyńskiego, że „13 grudnia będziemy mówić, że Polska może się zmienić w wolny, niepodległy kraj”. Skoro dopiero się „może zmienić”, to znaczy, że dzisiaj, 3 grudnia, Polska nie jest ani wolna, ani niepodległa.

No dobrze – mówi sobie szary zwolennik PiS. To znaczy źle, ale dobrze w tym sensie, że ma pełną jasność zabezpieczoną.

A tu nie! Nie ma zabezpieczonej nawet niepełnej jasności. Jak ma mieć, skoro jego ukochany Pan Prezes mówi: „Polska niepodległość jest dziś kwestionowana”. Przez wewnętrznych wrogów jest ona kwestionowana – dał do zrozumienia Pan Prezes. Przez złych ludzi, którzy „mówią, że trzeba wyrzec się polskości”. Co prawda nikt nigdy nie słyszał, żeby ktoś coś takiego mówił, ale skoro tak twierdzi sam Jarosław Kaczyński, to widać ktoś na pewno tak mówi.

Straszne! Ale przecież kwestionować można tylko to, co przynajmniej niektórzy uważają, że jest.

Jarosław Kaczyński powinien się więc chyba zdecydować, czy Polska jest niepodległa, czy dopiero trzeba tę niepodległość wywalczyć.

No bo narzucające się wytłumaczenie, że tymi złymi ludźmi kwestionującymi polską niepodległość jest właśnie Jarosław Kaczyński i reszta przywódców PiS – jest chyba nazbyt symplicystyczne?

Jerzy Skoczylas

rozpylaczek
O mnie rozpylaczek

Stoję tam, gdzie stało ZOMO, dziecko resortowe, dziadek z Wehrmachtu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka