rozpylaczek rozpylaczek
927
BLOG

Adam Hofman daje odpór przemysłowi pogardy i kłamstwa

rozpylaczek rozpylaczek Polityka Obserwuj notkę 11

Absurdalne są zarzuty wobec Jarosława Kaczyńskiego, że mecenasowi Rogalskiemu za reprezentowanie go w prywatnych sprawach płacił z kasy partyjnej. To zarzut tej miary, co żądanie od Lenina tytułu własności do Instytutu Smolnego, w którym urzędował tuż po rewolucji październikowej, zanim przeniósł się na Kreml. Albo domaganie się od Władysława Gomułki, aby płacił za prąd zużywany przez niego w siedzibie PZPR, czy od Edwarda Gierka, aby szczegółowo rozliczał się z delegacji służbowych, gdy jeździł po kraju z gospodarskimi wizytami.

Wszystko, co robi Jarosław Kaczyński, robi dla dobra naszej Ojczyzny (chwilowo zniewolonej i zmienionej w kondominium rosyjsko-niemieckie, ale to się niedługo skończy, a wtedy ręka, noga, mózg na ścianie, lemingi wstrętne!), więc nie ma co się przejmować takimi burżuazyjnymi przesądami, jak rozgraniczenie wydatków prywatnych od służbowych.

Niestety, Adam Hofman, jako człowiek młody, niedoświadczony i dobroduszny aż po naiwność, dał się omamić tym burżuazyjnym przesądom i wdał się w niepotrzebną polemikę z „Newweekiem”. Chcąc dać odpór zarzutom, powiedział, że pomoc prawna dla Kaczyńskiego była finansowana ze składek parlamentarzystów PiS.

Tak się głupio składa, że gdy się przyjmuje pomoc finansową od obcych ludzi (nawet gdy są to towarzysze partyjni), uzyskuje się przychód, od którego należy państwu (nawet tak wrednemu i niesuwerennemu jak III RP) odprowadzić podatek. A gdy się jest parlamentarzystą – przepisy dodatkowo nakazują, aby te kwoty wpisać do rejestru korzyści. Ponieważ nie przypuszczam, żeby Jarosław Kaczyński coś takiego zrobił, zalecałbym Adamowi Hofmanowi poproszenie o uznanie jego odpowiedzi za przejęzyczenie i wpisanie do protokołu jakiejś bardziej przemyślanej wersji.

W każdym razie głęboko słuszny jest najnowszy komentarz europosła PiS Janusza Wojciechowskiego „PiS w formie, PO w nerwach”: „Zwyżkują nie tylko notowania, ale i forma intelektualna polityków Prawa i Sprawiedliwości. Dopiero co Brudziński zręcznie nie dał się zapędzić w kozi róg Monice Olejnik, a dziś Hofman celnie odparł w Zetce Nałęcza” [stylistyka oryginału].

Jerzy Skoczylas

 

rozpylaczek
O mnie rozpylaczek

Stoję tam, gdzie stało ZOMO, dziecko resortowe, dziadek z Wehrmachtu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka