Karzo Karzo
305
BLOG

Tego walca nikt nie zatrzyma

Karzo Karzo Polityka Obserwuj notkę 10


Sytuacja jest trochę więcej niż poważna, bo walec unijny ruszył i chociaż to złom to jednak szybkość swoją ma. 

 Jakimś niezwykłym dziełem sił tajemniczych zostaliśmy wyznaczeni do przewalcowania i chociaż maszyna spróchniała to zapierdziela w naszą stronę błyskawicznie.

 Najpierw rozpoczęli zabawę rolnicy na dalekim zachodzie i tam takie jajca  odpierdzielali, że nasi  rolnicy, obserwatorzy i społeczeństwo z wrażenia przysiadło. Wszyscy mówili, że nowe jedzie, więc nasi rolnicy też chcieli pojechać i pojechali. 

 Jaka jazda była wczoraj, opisywać nie trzeba, ale w międzyczasie do jazdy dołączyli operatorzy walca UE. Jak takie coś jedzie to wszyscy niezorientowani myślą, że to tylko tak zapierdziela i nawet zabawne jest. Tym bardziej że za walcem zapierdzielają nasi politycy i szeroko pojęta klasa wybrańców narodu. 

 Na dalekim zachodzie wszystko wraca na wywalcowaną drogę, a u nas z bliskiego wschodu najlepszy przyjaciel naszego Andrzeja informuje nas, że czuje się obrażonym. Na wszelki wypadek obrażony złożył pismo do operatora UE o przedłużenie umowy handlowej Ukrainy z UE. Media ukraińskie uprzejmie poinformowały, że:

 Napisano list do Komisji Europejskiej i poproszono, aby UE nie zwlekała i do końca miesiąca zorganizowała spotkanie robocze w sprawie przedłużenia umowy o „bezwizowym transporcie” z udziałem wszystkich zainteresowanych krajów. Są kraje, o których wiemy na pewno, że zgadzają się na przedłużenie umowy, nie mają żadnych zastrzeżeń.  Są kraje, z których otrzymano uwagi do porozumienia. Wszystkie pozostałe kraje ich nie posiadały i zgodziły się ze stwierdzeniem, że porozumienie to przyczynia się do rozwoju gospodarki w Unii Europejskiej.

 Sprawa jest więc wstępnie omówiona i jedynymi, którzy rozwijać się nie zamierzają to Polska, Węgry i Słowacja co jest dla wszystkich zrozumiałe, bo kraje bałtyckie i Francja są za pełnym i nieograniczonym rozwojem. Wprawdzie my też jesteśmy krajem bałtyckim, ale mogą nam zabronić dostępu do Bałtyku i nowy rząd to przyklepie. 

Jak list ukraiński do UE doszedł, to doszła też taka prośba, że to ma być wykonane jeszcze w tym miesiącu.  Andrzej się obudził i jak to wszystko przeanalizował, to wiedział, co zrobić. Jest przecież prezydentem Polski i jakieś stanowisko musiał zająć.

imageDobrze, że akurat przyjechała Svitlana Mialyk z Ukraińskiego radia Suspilne i Andrzej zaprosił ją, by się zwierzyć. Całość TUTAJ. Decyzja słuszna, bo polskim mediom ufać nie można. 

 Dobrze, że delikatnie sugerował, że w Polsce jest demokracja, to może nikt nas w nocy nie przylezie zarżnąć. Takie historie już miały miejsce. 

 To, że dziwnym zbiegiem okoliczności  Rada Nadzorcza Grupy Azoty S.A. podczas posiedzenia w dniu 19 lutego br. dokonała zmian w składzie Zarządu Spółki, pisać nie muszę, ale jak Andrzej o demokracji mówił to Ursula von der Leyen i premier Belgii Alexander De Croo pojechali do Antwerpii i na terenie firmy  BASF spotkano się z elitą produkującą chemię dla całej kuli ziemskiej. Oczywiście naszej elity z Grupy Azoty nie było, bo dopasowywali dupy do krzeseł i na pierdoły czasu nie mieli.  Nic się oczywiście nie stało, bo Ula z Niemiec i Alek z Belgi już w piątek przyjadą do nas i nam powiedzą, co będziemy dalej robili.

 Teraz możecie sami  zobaczyć, jak ten złom szybko zapierdziela. Czy nasi rolnicy staną przed rozpędzoną maszyną i dadzą radę coś wywalczyć?  Andrzej mówił, że pomóc nie może. Gdybyśmy mieli Polskiego premiera, to może by pomógł, a tak zostaliśmy sami. Przepraszam. Z demokracją.




Karzo
O mnie Karzo

W języku istnieją zwroty, które same w sobie nie posiadają określonego znaczenia i dopiero kontekst i sytuacji, w jakiej są wypowiadane, nadaje im znaczenia. By nie zakłócić  rudymentarnego toku myślenia, sensu w bezsensie doradzam nie szukać. Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka) https://sites.google.com/view/karzo24/startseite

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka