Na czym polega dzisiaj marketing polityczny?
Ciekawy wywiad na WP.pl z dr. Bartłomiejem Biskupem, ekspertem ds. marketingu politycznego:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Pozycje-zdobywa-sie-roznymi-metodami-Dr-Bartlomiej-Biskup-o-kulisach-marketingu-politycznego,wid,15282725,wiadomosc.html
Fragment wywiadu przeprowadzonego przez Annę Kalocińską:
-No właśnie, ostatnio zaglądam do swojej skrzynki mailowej, a tam informacja z Kancelarii Premiera, że ponad tysiąc użytkowników polubiło zdjęcie na którym Donald Tusk obejmuje swojego psa Szeryfa, zamieszczone na profilu Kancelarii.
- To znak naszych czasów.(...)
Bo ja się pytam, po pierwsze, czy ten polityk, który siedzi na Twitterze czy Facebooku, zajmuje się naszymi sprawami? Czasem te wpisy ocierają się o śmieszność.(...)
Bo czy na przykład takie zdjęcie z psem ma być zabawą, czy narzędziem poważnej komunikacji publicznej?
Czy ta osoba na Twitterze czy Facebooku jest prywatna czy też jest to urzędnik państwowy? Mam w tej mierze wiele wątpliwości.
Chociaż moi koledzy również zajmujący się marketingiem politycznym uważają, że to jest przyszłość marketingu politycznego.
Z jednej strony wiem, że takie formy komunikacji są istotne i takie rzeczy też trzeba robić, bo w dzisiejszych czasach bez tego się nie da, ale jest pytanie, gdzie jest granica?
Gdzie jesteśmy prezydentem, premierem, a gdzie jesteśmy prywatną osobą? Czasami politycy wpadają w śmieszność prowadząc różne nieprofesjonalne działania w tej materii.
-Na przykład?
- Dwa przykłady z profilu Radosława Sikorskiego:
„Z synem w Oberży pod Czerwonym Wieprzem na Żelaznej. Na pierwsze danie, z sekcji menu dla proletariatu, pierwszomajowy barszcz czerwony”; „W jadłospisie twórczo rozwinięte hasło 'Czy się stoi, czy się leży kufel piwa się należy!'”.
Niektórzy politycy z kolei twittują tak często, że aż można się zastanawiać, kiedy starcza im czasu na pracę. Odnoszę wrażenie, że polscy politycy chcą być jak Barack Obama, który pierwszą swoją kampanię wygrał w dużej mierze dzięki mediom społecznościowym. To była jednak kampania wyborcza. Po drugie Polska to nie Stany Zjednoczone.
-Czyli na razie nie muszę się martwić, że uruchamiając YouTube w poszukiwaniu swojej ulubionej muzyki trafię filmową relację z wyprowadzania przez Donalda Tuska psa na spacer?
- Na razie nie. Ale poczekajmy, co będzie za dwa lata (śmiech).
Fajne perspektywy ;)))
Zapraszam do mojej Ankiety :)
<script id="_wau6q4">var _wau =
<script id="_waumkc">var _wau = _wau || []; _wau.push(["dynamic", "3i6y8j7krw", "mkc", "c4302bffffff", "small"]);</script><script async src="//waust.at/d.js"></script>
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka