Anna Grodzka ciągle wzbudza wiele skrajnych emocji, więc warto poznać trochę lepiej jej poglądy.
Fragmenty wywiadu Jacka Gądka z posłanką Grodzką dla Onetu:
(...)
- Czy pani prof. Krystyna Pawłowicz jest faszystką?
- W pewnej przenośni można takie porównania snuć, bo nie sądzę, aby wprost była faszystką. Nie da się ukryć, że poglądy pani Pawłowicz - czyli dopasowywanie wszystkiego do jednej ideologii i eliminowanie z życia ludzi o odmiennych przekonaniach - przypominają faszyzm.
- A może ona po prostu broni wartości chrześcijańskich? Myśli: - Przecież Bóg stworzył człowieka kobietą i mężczyzną, którzy powinni zawrzeć małżeństwo i spłodzić dzieci.
- To, co pan powiedział, jest jednym wielkim bełkotem. Wcale nie jest tak, że jest kobieta i mężczyzna. Płeć jest oceniana przez naukowców na 10 albo i 12 poziomach, a żaden z nich nie jest zero-jedynkowy. Rodzą się też np. dzieci interseksualne, których płci nie można określić.
Przy okazji warto zauważyć, że pani Pawłowicz nie ma dzieci. Ciekawa jestem, czy badała swoje geny.
- Dlaczego?
- Bo przy niewrażliwości na androgeny bardzo często osoba z kariotypem XY rozwija się w kierunku kobiecym, czyli po prostu jest kobietą, ale jej kariotyp jest męski.
- Konserwatyzm kojarzy się pani z wstecznictwem. A "gender"?
- To termin określający płeć społeczną, psychiczną.
- "Gender" ma pozytywny czy negatywny wydźwięk?
- Widać wyraźną próbę uczynienia diabła ze słowa "gender". A chodzi po prostu o to, że płeć określana jest przez nawet 12 kategorii i trudno ją zdefiniować zero-jedynkowo.
- We wszystkich religiach świata, z chrześcijaństwem w szczególności, uznaje się, że człowiek ma duszę. Można też powiedzieć, że człowiek jest swoim duchem.
Jeśli się nie wierzy w duszę, to można powiedzieć, że człowiek ma swoją tożsamość, osobowość.
Ale na pewno człowiek nie jest tylko kawałkiem mięsa takim, jak choćby moje genitalia czy drugorzędne cechy płciowe.
Tego żadna kultura nie potwierdza, bo człowiek jest dużo bardziej skomplikowaną strukturą niż samo mięso.
-Papież uznał "filozofię gender" za "groźną". Powiedział: "Kościół powtarza swoje wielkie »tak« dla godności i piękna małżeństwa jako wiernego i płodnego wyrazu sojuszu między mężczyzną a kobietą, zaś »nie« dla takich filozofii, jak »gender«, (co) wynika z faktu, że wzajemność między kobiecością a męskością jest wyrazem piękna natury, jakiej pragnął Stwórca".
- Ten cytat jest wyrazem niezrozumienia przez papieża słowa "gender" i w ogóle pojęcia płci. Ten człowiek nie rozumie, ale ma do tego prawo. Niestety wielu ludzi czegoś nie rozumie, a mimo to zabiera głos, posługując się jakimś stereotypem. Tak jest w przypadku papieża.
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/anna-grodzka-dla-onetu-pawlowicz-moze-miec-meski-k,1,5410753,wiadomosc.html
W komentarzach proszę o odnoszenie się do treści wywiadu, a nie do problemu kobiecości pani posłanki :)
<script id="_wau6q4">var _wau =
<script id="_waumkc">var _wau = _wau || []; _wau.push(["dynamic", "3i6y8j7krw", "mkc", "c4302bffffff", "small"]);</script><script async src="//waust.at/d.js"></script>
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka