Zostałam sprowokowana :), więc wrzucam dwa najnowsze sondaże preferencji wyborczych.
Dzisiaj opublikowały takie badania ośrodek Kantar Public dla Rzeczpospolitej i IPSOS Observer dla TVP.
To chyba pierwsze sondaże po wetach Prezydenta Dudy i całej epopei z reformami sądownictwa.
Co dziwne (chociaż ja już przestałam się dziwić) każdy z nich prezentuje zupełnie inne wyniki.
Więc w skrócie:
Sondaż ośrodka IPSOS Observer:
Wg. tego sondażu PiS wzmocnił swoją pozycję lidera, a PO odnotowała stratę.
Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę do Sejmu dostałoby się pięć partii:
PiS (38 proc.; wzrost o 3 pkt. proc. w stosunku do maja), PO (24 proc.; spadek o 3 pkt. proc.),
Kukiz 15’ (11 proc.), Nowoczesna (10 proc.), SLD (5 proc.).
Poza parlamentem uplasowało się PSL (3 proc.), Partia Razem (2 proc.), Wolność (1 proc.).
Badanie przeprowadzono w dniach 26-28 lipca, wzięło w nim udział 1004 respondentów.
Nieco inny jest sondaż ośrodka Kantar:
Na PiS chciałoby zagłosować 32 proc. wyborców.
Ale gdyby opozycja zdecydowała się na zjednoczenie to wspólną listę PO i Nowoczesnej poparłoby 35% badanych.
Czyli zjednoczona opozycja wyprzedziłaby PiS o 3 pkt.%.
Z sondażu dla "Rzeczpospolitej" wynika, że jeszcze większym poparciem cieszyłaby się wspólna lista wyborcza PO, Nowoczesnej i PSL. Na taką listę zagłosowałoby 38 proc. badanych. W tym przypadku PiS uzyskałoby 31 proc. głosów.
W Sejmie znalazłyby się jeszcze dwie inne partie.
Na Kukiz'15 oddałoby głos 15 proc. wyborców, a na SLD 5 proc.
W badaniu Kantar Public dla "Rzeczpospolitej" zapytano też, czy demokracja pod rządami PiS-u jest zagrożona.
Twierdzi tak 56 proc. ankietowanych. Przeciwnego zdania jest 38 proc. badanych.
Wśród osób uważających, że demokracja jest zagrożona dominują osoby w wieku 18-24 lat, wyborcy o poglądach
lewicowych oraz mające co najmniej wykształcenie średnie.
Sondaż przeprowadzono 25 lipca na grupie 1000 dorosłych Polaków.
No i jakie wnioski?
Że wyniki sondaży zależą od tego kto zleca badanie? :)
Bo z tych dwóch rozbieżnych sondaży niestety nic nie wynika :)
Chyba że taki wniosek, że Polakom reformy sądownictwa, manifestacje i prezydenckie weto są obojętne.
Poczekajmy na następne :)
PS
Wczoraj w RM Kaczyński powiedział, że "szatan chodzi po świecie".
Jak myślicie, co miał na myśli?
I czy wypada poważnemu politykowi posługiwać się taką retoryką?
