Swego czasu w mojej ulubionej Pikawie mieszczącej się w Gdańsku, puszczano 10 min przed zamknięciem piosenkę Elektrycznych Gitar "To już jest koniec, nie ma już nic" to był znak że powoli trza się zbierać do wyjścia bo zamykają.
Teraz w świetle "Światłych" działań rządu Rzeczpospolitej Polskiej, piosenka ta zyskuje na wiarygodności
"Robaczek w swej dziurce jak docent za biurkiem, I pszczółka na kwiatkach jak kontrol w tramwajach, Tak dłubie i gmera napisze, wymyśli, Obejdzie wokoło, zabrudzi, wyczyści, I krzaczek przy drodze i brat przy maszynie, Jak noga w skarpecie sprzedawca w kantynie, Kamyczek na polu i strażnik na straży, Lodówka wciąż ziębi, kuchenka wciąż parzy, A po co, a po co tak dłubie i dłubie, A za co, a za co tak myśli i skubie, I tak się przykłada i mówi z ekranu, I bredzi latami wieczorem i ranooo...
Ref. To już jest koniec (to jest już koniec), Nie ma już nic (nie ma już nic), Jesteśmy wolni (jesteśmy wolni), Możemy iść (możemy iść). To już jest koniec (to jest już koniec), Możemy iść (możemy iść), Jesteśmy wolni (jesteśmy wolni), Bo nie ma już nic (bo nie ma już nic). Nie ma już nic, nic, nic, nic.
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,elektryczne_gitary,to_juz_jest_koniec.html
Jak tak dalej pójdzie to Kononowicz będzie Prorokiem :)
Bo nie będzie niczego :(
ALM to skrót od angielskiego All Lives Matter.
Jestem biały i jestem z tego dumny :) Nie będę przepraszał za kolor skóry :)
Jestem za wolnością wypowiedzi. I pamiętaj Twoja wolność czytelniku kończy się tam, gdzie nie mogę sięgnąć ciebie pięścią. Generalnie Żyj i pozwól żyć innym.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka