Nigdy nie ukrywałem, że dla mnie największą grupą rockową byli zawsze Stonesi. Żadne Zeppeliny, Doorsi, Floydzi czy... jak im tam.. Bajtlesi nigdy nie dorastali im do pięt, chociaż – przyznaję – niektórym z tych kapel czasem zdarzały się fajne kawałki. Dlatego bardzo się ucieszyłem, kiedy kilka miesięcy temu gruchnęła wiadomość, że Jagger i reszta kompanii po siedmioletniej przerwie znowu weszli do studia nagraniowego. Okazało się, że mają nagrać dwie nowe piosenki, które będą dołączone do wielopłytowego albumu podsumowującego 50-letnią historię zespołu. Kiedyś Stonesów, wychodzących ze studia w Paryżu, uchwycił jakiś paparazzi:



Widać, że dla tych 70-latków nagrywanie to już baaaardzo ciężka praca...
Szczerze powiedziawszy, nie spodziewałem się, by nowe piosenki wniosły coś nowego do dorobku Stonesów (choć ostatnio Jagger wypadł bardzo świeżo w projekcie SuperHeavy, o czym pisałem
tutaj jakiś rok temu). W końcu jak długo można być nowatorami?
No i wreszcie w necie pojawiła się pierwsza z tych piosenek, Doom and Gloom. Nowego nic w niej rzeczywiście nie ma, ale są to starzy, dobrzy Stonesi:
Kiedy dziś jadąc autem wysłuchałem jej po raz pierwszy, od razu – mimo korków – poczułem się lepiej. Ja wiem, to tylko rock'n'roll, but I like it (I like it, I like it, yes I do!)
Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie: 1. Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska. 2. Trollem się nie jest; trollem się bywa. 3. Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”. 4. Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami. 5. Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat. 6. Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu internetowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura