W ostatnim tekście blogera W kapeluszu Panama przeczytałem następujące słowa: Kolejna wizyta w ambasadzie USA w Wiedniu i pytania, do jakiej partii lub organizacji należałeś. Zgodnie z prawdą mówiłem: Tylko do związków zawodowych, do których przynależność była obowiązkowa, i przypomniała mi się taka oto historyjka.
Na początku września 1980 roku do mojej pracowni wpadło dwóch kolegów, którzy właśnie – tuż po podpisaniu Porozumień Sierpniowych – zaczęli organizować w naszym instytucie Solidarność. Jeden z nich bez żadnego wstępu zapytał:
- Wypisałeś się już z CRZZ-u?
(Wyjaśnienie dla młodszych czytelników: Centralna Rada Związków Zawodowych to była organizacja grupująca reżimowe związki zawodowe).
- Nie – odparłem.
- A kiedy się wypiszesz?
- Nigdy – odpowiedziałem spokojnie.
- Zostajesz??!! - wykrzyknęli obaj z przerażeniem.
- Ależ skądże! Ja po prostu nigdy nie wstąpiłem do CRZZ-u!
Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie: 1. Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska. 2. Trollem się nie jest; trollem się bywa. 3. Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”. 4. Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami. 5. Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat. 6. Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu internetowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura