Trwa protest Radiowej Dwójki w obronie abonamentu. I ja w pełni go popieram, gdyż dziś są potrzebne doraźne środki na wsparcie wykańczanego przez rząd Tuska medium. Arogancja tej władzy dowodzi, iż celem Boniego, Grupińskiego i całej plejady naprawdę dobrych czyli autentycznie niebezpiecznych fachowców, którymi rząd się otacza jest przejęcie władzy w mediach publicznych. Sprywatyzowanie ich i uwłaszczenie nimi elit związanych z Platformą Obywatelską.
To wiedzą już wszyscy myślący Polacy, czemu dają wyraz w ostatnim wolnym medium jakim pozostał internet i jego blogosfera. Na Salonie24 nie trzeba tego powtarzać . Obecny system prawny mimo wielu wad ukazał jednak pewne zalety. Otóż okazuje się, ze zgodnie z prawem nie można podporzadkować sobie mediów publicznych. Rząd ma więc do wyboru. Złamać prawo bądź liczyć na to, że zdoła odebrać mediom źródła finansowania.
Po to by tak się nie stało, by media pozostały wolne, by pozostały IV władzą - muszą być niezależnie finansowane.
W moim przekonaniu danina publiczna, ściągana w formie obowiązkowego podatku powinna jednak trafiać nie wprost do TVP czy Radia Publicznego lecz do Krajowej Rady Radiofonii i być redystrbuowana po zawarciu umów o zadania misyjne (również z nadawcami prywatnymi). Na podobnej zasadzie do środków z podatku zdrowotnego, którym dysponuje Narodowy Fundusz Zdrowia. Podatek taki mógłby wynosić w granicach 10 zł miesięcznie.
Prawda jakie to proste !? A to wcale nie jest jakiś mój oryginalny pomysł. To wie każdy, kto myśli i ma na pieczy interes Pospolitej Rzeczy.
No właśnie - ale Res Publika do Rządowych sfer nie puka !
Quod Erat Demonstrandum
Inne tematy w dziale Polityka
