Zdecydowanie wolę Komorowskiego jako Kandydata na Prezydenta RP od człowieka, który jeszcze w 2006 roku cieszył się brytyjskimi obywatelstwem, a 30 marca zeszłego roku ogłosił, iż nie ma nic przeciw temu by Rosja pojawiła się w NATO. Powtarzam i będę powtarzał jak Katon. Kto tak mówi, kto nie dostrzega zagrożenia wschodniego barbarzyństwa i zachodniego dążenia na wschód po Polski trupie - jest godzien miana Zdrajcy Stanu,
Jarosław Kaczyński, którego poważam, stwierdził podczas październikowego spotkania Salonu24 iż obecna ekipa rządowa dąży do rozmontowania Polski poprzez dążenie do zawłaszczenia mediów, sprywatyzowania szpitali, obniżenia poziomu edukacji a nade wszystko rozmontowania Armii.
Kaczyński ma niewątpliwie rację lecz jego retoryka marnie wychodzi w sondażach. Mimo to Kaczyński lub ktoś ostrzej formułujący bliskie mu poglądy będzie niewątpliwie wkrótce potrzebny, gdy przyjdzie czas by ratować Ojczyznę przed szkodami jakie jej wyrządza filo-germańska i niedoceniająca rosyjskiego zagrożenia polityka zagraniczna Sikorskiego i Tuska.
Wszystkie demokratyczne wybory III Rzeczypospolitej dowiodły ogromnej mądrości politycznej Polaków. Było tak i wtedy, gdy oddawaliśmy władzę Kaczyńskim w roku 2005, jak i wówczas gdy zmęczeni kunktatorstwem prawicowej formacji młodzi wyborcy Platformy przypomnieli Jarosławowi Kaczyńskiemu bardzo dobitnie jego własne słowa: "Nigdy więcej rozmów z ludźmi o marnej reputacji".
Ale reputacja klasy politycznej i to nie tylko polskiej niestety jest już coraz niżej ceniona. Nie ulega więc więc wątpliwości, że nikt w Polsce nie powierzy całej władzy ani zadufanej w sobie Platformie ani też Kaczyńskim.
W tej sytuacji fakt, że na Prezydenta RP kandyduje człowiek o wyjątkowo przyzwoitej reputacji osobiście mnie cieszy. Wiem, że jeśli Komorowski wygra wybory prezydenckie, z pewnością innej formacji powierzymy trud rządzenia. Kandydat na Prezydenta Platformy deklaruje otwartość na koabitację i wolę ograniczenia prerogatyw Prezydenta. To też dobra wiadomość - jak i ta, że zwierzchnikiem Polskich Sił Zbrojnych zostałby człowiek, który jeszcze niedawno pięknie i mądrze tłumaczył powody, dla których Polska nie może rezygnowąć z silnej i niezależnej Armii.
W Polityce obok zręczności wartością jest też wierność. Mam nadzieję, że Bronisław Komorowski kandydując na stanowisko Prezydent RP będzie pamiętał - te wypowiadane przez siebie przed kwadransem wieku - słowa.
Inne tematy w dziale Polityka