KKisiel KKisiel
169
BLOG

Krótki kurs makroekonomii dla redystrybutorów

KKisiel KKisiel Gospodarka Obserwuj notkę 1

Natura bogactwa narodów leży w ciągłej akumulacji kapitału, sensownego podziału pracy oraz przenikania coraz to większej ilości dóbr do niższych warstw społecznych. Można to osiągnąć tylko wtedy, kiedy sieć gospodarczych powiązań przynosi coraz więcej korzyści splecionym w niej indywidualnościom.

 

Jeśli postawiona w pierwszym akapicie teza jest prawdziwa, należałoby skonstatować, że należy znieść bariery utrudniające akumulowanie kapitału. Są to regulacje dotyczące związków zawodowych, koncesji wszelkiego rodzaju, obowiązku spowiadania się biurokracji państwowej, utrudnienia w mobilności wertykalnej i horyzontalnej siły roboczej, a przede wszystkim dużego i skomplikowanego systemu opodatkowania dochodów i obrotów.

 

Idąc dalej, logicznym następstwem wydaje się być rozwarstwienie społeczeństwa pod względem zarobków, ponieważ mające różne zdolności osoby działające w gospodarce rynkowej będą gromadzić różną ilość i jakość kapitału. Wyścig o względy konsumentów pozostawi za sobą wielu niespełnionych i przegranych konkurentów, mogących jednak zadowolić się ograniczenie dobrą pozycją w innym miejscu społeczno-gospodarczej sieci.

 

Osiągając pewien poziom kapitału gospodarczego naród może myśleć o większych projektach, np. infrastrukturalnych, pomagających głównie dużemu przemysłowi. Często zatem państwo o większej ilości kapitału organizuje swego rodzaju „zbiórkę” na ogólnonarodowy projekt – chociażby autostrady lub oczyszczalnie ścieków w każdej gminie. Gotowa infrastruktura, wykonana jak najszybciej (warto naliczać kary za każdy dzień zwłoki niepokornym firmom komercyjnym), jest dodatnim sprzężeniem zwrotnym dla całej gospodarki.

 

Budowie infrastruktury sprzyja decentralizacja państwa, gdyż pieniądze z podatków powinny być jak najbliższej ludzi, którzy je płacą. Dzięki temu jest większa szansa na kontrolę społeczną nad organami wydającą pobrane z kieszeni obywateli pieniądze.

 

Decentralizacja i infrastruktura umożliwiają w dłuższej perspektywie dalsze zwiększenie kapitału znajdującego się w prywatnych rękach. Zauważmy, że początkowa centralizacja umożliwia szybsze wprowadzenie warunków ramowych dla całej gospodarki państwa, by potem w ramach obowiązującego porządku prawnego pozwolić konkurować zdecentralizowanym jednostkom pomiędzy sobą. Infrastruktura z kolei wymaga kontroli centralnego organu z uwagi na potrzebną koordynację prac nad przedsięwzięciami infrastrukturalnymi zajmującymi obszar większy niż dwie podległe centralnemu organowi jednostki terytorialne.

 

W tym procesie warto odnotować jedno: Budowa infrastruktury możliwa jest wedle tego przebiegu wypadku tylko wtedy, gdy wcześniej sektor prywatny osiągnął pewien poziom zamożności. Konstatacja jest następująca: Im wyższy kapitał w danej gospodarce, tym większy możliwy „odpis”, jaki może z tytułu podatku pobrać dane państwo.

 

To kluczowa kwestia. Żeby kiedykolwiek w kraju trzeciego świata wprowadzić np. powszechną edukację lub opiekę medyczną, potrzeba najpierw wytworzenia środków mogących później być częściowo opodatkowanych, by zrealizować wyżej wymienione cele. Z pustego i Salomon nie naleje. Żadne ideologiczne płacze o „prawach” tu nie pomogą. Państwa zachodnie mają pieniądze, aby prowadzić się jako socjalne państwa dobrobytu, ponieważ miały u siebie okres nie-ma-zmiłuj-się kapitalizmu, czasami zastąpionego lub wspomaganego dzięki sprzedaży surowców naturalnych i dobrym lokowaniu uzyskanych z tego tytułu środków (Norwegia).

Pierwsze wysiłki państwa powinny być zatem skierowane ku zabezpieczeniu uczciwości interakcji międzyludzkich, zwłaszcza gospodarczych. Pod takim założeniem jest nadzieja osiągnąć pożądany stopień nagromadzenia kapitału i alokacji środków, dopóki korzyści odnoszone z bezpieczeństwa nie przekroczą niekorzyści wynikającej z transferu środków potrzebnych na zapewnienie tegoż.

 

  1. Sprawnie i szybko działające sądy. Możliwe powołanie lub wydzielenie z sądów oddziału zajmującego się wyłącznie sprawami gospodarczymi.
  2. Zmodernizowana i bardzo mobilna policja z wydzielonym oddziałem biurokratycznym, odciążającym funkcjonariuszy od tzw. papierkowej roboty.
  3. Przejrzysty system prawny, z jądrem określającym główne i ogólne reguły współżycia gospodarczego z dużym polem do indywidualnego rozpatrywania spraw wedle każdorazowego osądu sędziego i ławy przysięgłych. Innymi słowy: kazuistyczny w ogólnikach i precedensowy w trudniejszych przypadkach system prawny byłby dużo bardziej elastyczny i sprawniejszy, ale przede wszystkim STABILNIEJSZY niż obecne prawo wręcz tępo kazuistyczne.
  4. Wprowadzenie podatków celowych celem wprowadzenia przejrzystości w polityce fiskalnej państwa i wyeliminowaniu korupcji z organów państwowych. Każdy obywatel uzyskałby możliwość społecznej kontroli nad państwem – z prostych wyliczeń dot. Przychodów podatków celowych, np. (modelowo) podatek od nieruchomości byłby przeznaczany w całości na policję, podatek pogłówny na armię i sądy lokalne, podatek od kosztów zewnętrznych dla firm dużych – na infrastrukturę, opłaty miejskie i lokalne – na służby komunalne i wydatki specjalne, i jedyny pobierany przez administrację centralną: niski podatek obrotowy/ryczałt dla osób prawnych – administracja i sądy wyższej instancji).
  5. Zdepersonalizowany system poboru podatkowego, pozbawiony luk (ulg docelowych) i biurokratycznej mitręgi.
  6. Aby umożliwić sektorowi prywatną bezpieczną i pewną kalkulację ekonomiczną, należy bezwzględnie przestrzegać zasady stabilnej waluty (albo kruszcowej, albo żelaznej papierowej) w ograniczonym trendzie deflacyjnym. Ponieważ w sytuacji, gdy dana gospodarka będzie miała walutę kruszcową może grozić jej odpływ środków płatniczych do gospodarek z bezwartościową walutą papierową, lepiej postawić na wariant „żelaznej marki”.

 

Dopiero wtedy, gdy po dekadzie działania takiego systemu gospodarka nagromadzi odpowiednią ilość kapitału, osoby prowadzące politykę etatystyczną, interwencjonistyczną czy socjalną będą miały pole do działania. Innymi słowy: Im później włączą się do życia politycznego, tym więcej znajdą środków na realizację swoich ideologicznych celów, których nie będę tutaj roztrząsał. Zrozumienie, że tylko kapitalizm umożliwia coś więcej niż konserwowanie aktualnego stanu posiadania (w postaci np. równości względem wyprodukowanego kapitału), umożliwi zwykłym ludziom i politykom zrozumienie, dlaczego państwo socjalne „działa” (zależnie od punktu widzenia) w państwach takich jak Norwegia, Szwecja, Niemcy, a nie funkcjonuje w Polsce, Węgrzech czy biedniejszych krajach Afryki i Azji.

 

Żeby powiedzieć dosadniej: Żeby kiedyś wprowadzić „państwo dobrobytu”, trzeba najpierw kapitalistycznymi rękami ten dobrobyt wyprodukować (byleby nikogo podczas tego nie spotkała krzywda ze stronny innych podmiotów), a potem go opodatkować. Bo trzeba mieć z czego opodatkowywać.

Kamil Kisiel

 

P.S. Kiedyś rząd Nowej Zelandii wprowadził cła na traktory mając nadzieję, że w kraju rozwinie się rodzima produkcja. Nic takiego nie nastąpiło i w efekcie w kraju nie było ani jednego traktora.

 

Inspired by:

Fotografia przedstawia Andreasa Müllera-Armacka, jedno z twórcy społecznej gospodarki rynkowej. Był on zwolennikiem deregulacji i defiskalizacji państwa przy jednoczesnym zachowaniu odpisu dla najbiedniejszych warstw społecznych (można powiedzieć, że był konserwatywnym socjalliberałem), lecz uważał, że taki odpis będzie można uzyskać tylko w wypadku uprzedniego działania gospodarki rynkowej w duchu liberalnym.

KKisiel
O mnie KKisiel

siedzącym na beczce prochu ładunkiem wybuchowym. wyrzutem sumienia skrzywionego świata. obrońcą patrymonium europejskiej cywilizacji. zagorzały przeciwnik Unii Europejskiej i zwolennik Europejskiego Obszaru Wolnego Rynku, który może funkcjonować bez jednego dodatkowego urzędu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Gospodarka