Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski
216
BLOG

Próba rozmowy

Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski Polityka Obserwuj notkę 93

     Forum Żydów Polskich jest przeciwne wypłacie odszkodowań za mienie zmarłych bezpotomnie ofiar Holocaustu, według żądań b. ambasadora Izraela w Polsce, Davida Pelega.  To świadczy o uczciwości i rozsądku tej organizacji, a także trosce o polską rację stanu i elementarny spokój w kraju. Na prośbę blogera "fzp-sceptnik" podaję link do stanowiska redakcji FZP: http://fzp.net.pl/kom54.html

   FZP stwierdza: "Zdaniem Redakcji sprawa odszkodowań za majątki żydowskie musi być traktowana na absolutnie identycznych warunkach, jak rozliczenie przejętych nielegalnie majątków innych ludzi, niezależnie od ich pochodzenia. Uważamy, że musi tu być przestrzegana zasada równości i że żadne organizacje, ani żydowskie, ani nieżydowskie nie mają prawa reprezentować zmarłych i czerpać jakichkolwiek profitów z ich śmierci.

   Wyrażone ostatnio przez Davida Pelega, szefa Żydowskiej Organizacji na rzecz Zwrotu Mienia stanowisko w sprawie odszkodowań ze strony polskiej dla Żydów - nie będących spadkobiercami - za majątki bezpotomnych ofiar Holocaustu, jest naszym zdaniem akcją etycznie wątpliwą co do meritum i co do formy, i mamy obawy, że przyniesie wzrost nastrojów antyżydowskich w Polsce."
 

   Warto zajrzeć na podany wyżej link również dlatego, aby znaleźć  kolejny link do judaistycznej interpretacji zasadności etycznej tego rodzaju roszczeń. Redakcja zaczyna to wyjaśnienie od cytatu Sentencji Ojców 1:18: "Świat trwa dzięki trzem rzeczom: sprawiedliwości, prawdzie i pokojowi". Spróbujmy więc porozumieć się na tym gruncie - sprawiedliwości, prawdy i pokoju.

   Zasadę sprawiedliwości spełnia moim zdaniem stanowisko FZP. Zasada prawdy jest dyskusyjna o tyle, że nie ma prawdy  jednej, ani ostatecznej.  To, co uważamy za prawdę, zawsze próbujemy ustalić w debacie, która się toczy między innymi na tym blogu. Zasada pokoju wymaga głębszych rozważań w odniesieniu do żądań wyrażanych przez p. Pelega.

   Spełnienie tych żądań będzie znaczyło - obawiam się -  że zmarli bezpotomnie w Zagładzie obywatele polscy pochodzenia żydowskiego nie należeli do polskiej wspólnoty państwowej. Należeli do ponadpaństwowej wspólnoty żydowskiej. Rodzi to bolesne pytania:

1. czy powinini byli piastować stanowiska państwowe w II Rzeczpospolitej, i czy można było być pewnym ich lojalności?

2. czy zasada, że obywatel polski pochodzenia żydowskiego nie należy do polskiej wspólnoty państowej dotyczy także PRL?  III Rzeczpospolitej?

3. Jeśli dotyczy III Rzeczpospolitej, to czy obywatele polscy pochodzenia żydowskiego mogą obecnie sprawować wysokie stanowiska państwowe, być posłami, mieć wpływowe pozycje w życiu społecznym i kulturalnym?

4. Jeśli pełnią wysokie stanowiska i mają te pozycje, to czy należy ich stamtąd usunąć - skoro nie są członkami polskiej wspólnoty państwowej, ale ponadpaństwowej wspólnoty żydowskiej, skąd wychodzą akcje wrogie Polsce, jak w przypadku p. Pelega?

STOP!

   Jak widać, proste wnioskowanie według logiki p. Pelega prowadzi do czystki antysemickiej w Polsce. Byłaby to katastrofa moralna, polityczna a także merytoryczna, ponieważ są to często wybitni fachowcy. Nie wolno iść tą drogą.

   Bloger fzp-sceptnik pisze do mnie także:
"W prawie całym tekście pisze Pan o akcji pisania listów do różnych instytucji i osób w sprawie wygłupów Aliny Całej - tak to umownie ujmę, natomiast z końcowego akapitu Pana tekstu wynika, że proponuje Pan pisanie listów w sprawie stanowiska władz Polski (chyba, jak się domyślam, róznych władz) wobec nieuprawnionych roszczeń żydowskich. Trzeba te dwie różne sprawy rozgraniczyć, bo Czytelnik nie wie o pisanie w jakiej sprawie Pan wnosi, czy "Caliny", czy roszczeń. Powołalem się tu na moje doświadczenie w listowej akcji noblowskiej wspierającej kandydaturę Pani Sendler do Pokojwego Nobla. Korespondując z wieloma ludźmi nauczyłem się, że oni chcą bardzo jasnego komunikatu w jakiej sprawie mają zabrać głos. Proszę wyraźnie rozgraniczyć sprawę pracy "historyka" z ŻIH od sprawy Pelega, bo ich skojarzeniowe łączenie w tekście trąci teorią spiskową."
 

   Chętnie cytuję swego gościa dodając, że o dr. Całej napisałem wyraźnie, że akcji p. Pelega "w sposób niezamierzony sprzyja dr Alina Cała oskarżając w tym momencie Polaków o udział w Zagładzie". Nie ma więc pomówienia o spisek. Może być zarzut braku wrażliwości lub nieuwagi. Dalej uważam, że pisanie listów z pytaniami o poprawność metodologii stosowanej w ŻIH jest konieczne. Skoro wychodzą stamtąd ciężkie zarzuty, to trzeba wiedzieć na ile są uzasadnione. Proste zapytanie nie przesądza odpowiedzi. Być może ŻIH jest wzorową placówką naukową pod tym wględem.

   P. Peleg postawił w niezręcznej sytuacji swego następcę w warszawskiej ambasadzie, obecnego ambasadora Izraela w Polsce, pana Zvi Rav-Ner. Powstają bowiem pytania, czy pan Rav-Ner po zakończeniu swej misji wykorzysta pozyskaną znajomość kraju do podobnych prób wymuszania pieniędzy z Polski? Czy polskie MSZ przewiduje taką możliwość? Czy służby specjalne prowadzą grę operacyjną wobec pana ambasadora, aby temu zapobiec?

   David Peleg otworzył puszkę Pandory. Lepiej szybko ją zamknąć.  Jednak moje wnioskowanie może być błędne. Nie jestem prawnikiem. Gdybym miał zaufanie intelektualne do prof. Sadurskiego, to poprosiłbym go o opinię. Nie mogę mu zabronić, jeśli sam zechce się wypowiedzieć - ale może w Salonie znajdzie się prawnik o poważniejszym umyśle?

  

  

W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (93)

Inne tematy w dziale Polityka