Komentując na gorąco debatę Kaczyńskiego z Tuskiem w notce "Donald czy Kaczor" popełniłem błąd. Niezręcznie się wyraziłem w sprawie zwalczania korupcji. Ma rację Tusk, że należy znosić koncesje i mocno ograniczać własność państwową w gospodarce. Między prywatnymi przedsiębiorcami nie ma łapówkarstwa, są tylko negocjacje.
Chodziło mi o obronę CBA, które zwalcza obecnie chore układy między aparatem państwowym a biznesem. Jeśli teraz nagle zniesie się koncesje i sprywatyzuje przedsiębiorstwa państwowe, to w grze rynkowej będą miały przewagę biznesy już utuczone na korupcji. W tym większość byłej nomenklatury pezetpeerowskiej uwłaszczonej na majątku narodowym. Chodzi więc o wyrównanie szans wszystkich uczestników gry. Myślę, że dlatego JarKacz unika dalszych prywatyzacji.
Zgadzam się też z Tuskiem, że należy prowadzić liberalną politykę gospodarczą a solidarną - politykę społeczną.
Kurde, przecież dlatego jestem zwolennikiem POPiSu, że marzy mi się Kaczor Donald w jednej osobie! Zwłaszcza po tej debacie.
W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka