kultura głupcze kultura głupcze
613
BLOG

Książki z mydłem w promocji

kultura głupcze kultura głupcze Kultura Obserwuj notkę 41

Szanowni,

Było tylko co o filmach i aktorach, więc teraz będzie o książkach i ich autorach. Książki bowiem, historycznie rzecz biorąc, służą kulturze o wiele dłużej niż film, więc zupełnie naturalne jest, że na blogu takim jak ten, o książkach wspominać trzeba.

Skupię się jednak dziś nie tyle na książkach, ile na współczesnych pisarzach, którzy starają się jak potrafią wcisnąć swoje dzieła czytelnikom, przy czym - jak się za chwilę okaże - określenie "wcisnąć" użyte zostało nieprzypadkowo, a więc z premedytacją.

Oto więc odnaleziona przeze mnie w sieci zachęta do nabywania książek pewnego wydawnictwa:

"Za zakupy powyżej 100 złotych przewidziany jest bonus w postaci ręcznie wykonanego, pachnącego mydełka z naturalnych składników, a za zakup powyżej 200 złotych, skórzana zakładka do książek z wizerunkiem wodza Siedzącego Byka. Będą także rzecz jasna koszulki "

Wyobrażacie sobie Państwo  ?

Wystarczy, że wydacie marne 100 zł z okładem, a już możecie stać się szczęśliwymi posiadaczami ręcznie wykonananego mydełka, w dodatku pachnącego naturalnymi składnikami. A przecież równie dobrze mógł być wam wciśnięty kawałek zwykłego,szarego mydła marki "Biały Jeleń", które może gorzej pachnie, ale za to podobno dobrze działa na trądzik:

"Mam taki jeden bardzo wielki problem. Pewnie dużo osob go ma i z nim walczy czyli z tradzikiem. Mam zamiar kupi c sobie szare mydlo- bialy jelen .Czy cos pomoze uzywal ktos .? Z tego co wiem to kiedy nasze babcie tego uzywały ale chciałabym wiedziec co wy o tym sadzicie .? Sa skutki uboczne tego .?"

Zainteresowanym wątkiem podaję odsyłacz:

http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=566883

Przyznam się Państwu, że po raz pierwszy spotykam się z tego rodzaju promocją i pojęcia nie mam, czy komuś uda się przebić ten pomysł w sensie "kreatywności". Co jeszcze można by dodać do książki w ramach promocji, aby narazić się na większą śmieszność ?

Talon do dworcowej toalety, uprawniający do skorzystania z kabiny, w której można by oddać się lekturze ?

A może bilet komunikacji miejskiej, z opcją na przewóz bagażu w postaci worka z książkami owego autora ?

Chyba każdy się ze mną zgodzi, że wymyślenie czegoś bardziej idiotycznego od mydła nie będzie łatwe.

Skórzanej zakładki z wizerunkiem wodza za zakupy powyżej 200zł komentował nie będę, bo moim zdaniem znacznie lepszym pomysłem byłoby np. zaoferowanie skórzanego pejcza, za zakupy powiedzmy powyżej 500zł, którym to pejczem czytelnik mógły się pobiczować na wypadek, gdyby zakup okazał się jednak nietrafiony.

Na koniec tego krótkiego wpisu przychodzi mi do głowy refleksja o ciężkiej doli współczesnych pisarzy, którzy nie dość, że muszą sami pisać, to jeszcze życie zmusza ich do zajmowania się drukowaniem, promocją i jakby tego było mało, własnoręczną sprzedażą wiązaną.

Taki pisarz w zasadzie niczym nie różni się od rolnika, który z samochodu sprzedaje swoje płody na targu, przy czym kupując dajmy na to marchewkę, z grubsza wiemy, jak ona smakuje.

A kupując dzieło literackie w promocji z mydłem nie wiemy nic, ale za to pojawiają się brzydkie skojrzenia.

No ale być może nastały takie czasy, że bez mydła " nie razbieriosz" jak można by strawestować znane powiedzonko braci słowian.

Są przecież od dawna "mydlane opery", więc może przyszedł czas na mydło w litaraturze ?

Aż się boję pomyśleć co będzie, gdy nie daj boże znów napadną nas Niemcy czy inni Rosjanie i nastanie mroczny czas okupacji, kiedy jak wiadomo, mydło bywa towarem deficytowym.

Co wtedy zrobią ci pisarze ? Chyba pozostanie im tylko granie w filmach, najlepiej pana G.Brauna, który przypadkowo wspópracuje z wymienionym wyżej wydawnictwem, czytając książki jego autorów na głos.

K.G.

 

 

www.pantryjota.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura