Wiedziałem, że tak będzie. Wiedziałem też, że stanie się to niezwykle szybko. Przypominają się od razu pamiętne koszulki sprzed pięciu lat z napisem „Nie płakałem po papieżu”.
Po raz kolejny możemy się policzyć i stwierdzić, że ten szkodliwy anty-polski „elitarny” ogon, który pragnie wywijać od lat polskim narodem jak psem, jest zwykłym, niewielkim, obrzydliwym i nikczemnym kikutem.
W obliczu tragedii instynkt bezbłędnie podpowiada Polakom, co jest wielkie, a co małe i nikczemne. Tak było po śmierci Naszego Papieża, tak jest i dziś.
Nie dało się w sposób sztuczny wywołać podobnych odruchów narodowych, kiedy odchodziły- czasami również tragicznie- salonowe, napompowane ikony.
Oni tego nie mogą powiedzieć głośno, ale te tłumy sprzed pięciu lat i te dzisiejsze „pielgrzymki” Polaków do trumien pary prezydenckiej, to ich porażka. Oni z przerażeniem zauważają, że te sączone dzień w dzień małe kłamstwa, fałsze czy szyderstwa nie przekładają się na jedno wielkie oszustwo, które miało zdeprawować Naród do cna.
Patrzą na te tłumy z zaskoczeniem, ukrywaną nieudolnie niechęcią i w końcu z rosnącym strachem.
To, co teraz wyczyniają, inspirując kilkadziesiąt godzin po katastrofie „dyskusję o Wawelu” i „spontaniczne” protesty, jest w sumie zjawiskiem pozytywnym świadczącym o tym, że Pan Bóg stopniowo odbiera im rozum oraz instynkt przetrwania.
Mamy ich jak na widelcu.
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka