Dzisiejsze przemówienie sejmowe Tuska trudno rozpatrywać pod względem merytorycznym. Jednak chwyt propagandowy zastosowany przez premiera świadczy o tym, że jego mniemanie o inteligencji Polaków nie jest najwyższe.
Cały pomysł tego show zasadzał się na stworzeniu wrażenia, że oto oprócz koalicjanta i posłów z partii rządzącej, zasiedli tam w ławach poselskich stworzeni na potrzebę dzisiejszego dnia przez doradców Tuska, jacyś wirtualni parlamentarzyści, którzy czyhają tylko, aby podnieść wszystkie podatki, obniżyć renty i emerytury. Jednym słowem jakaś banda rabusiów, którzy chcą ograbić najbiedniejszych Polaków.
Ale nie martwcie się, zdaje się mówić do nas Tusk, jestem jeszcze ja, trwam na posterunku i własną piersią was najbiedniejsi Polacy obronię. Ten ludzki pan liberał oprze się bohatersko zakusom wrażej opozycji i podniesie podatki tak, aby najbiedniejszym żyło się lepiej.
On nie da zrobić krzywdy tym wszystkim, którzy ledwo wiążą koniec z końcem i na przekór zakusom opozycji, która chce ich zrujnować, podniesie podatki tylko troszeczkę.
To już przestaje być śmieszne. Ten facet po prostu robi sobie jaja.
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka