W 1993 roku na zamówienie polityczne, zaledwie w ciągu trzech miesięcy powstał film „Uprowadzenie Agaty” w reżyserii Marka Piwowskiego, tajnego współpracownika PRL-owskich służb specjalnych.
Uderzono w nim bezpardonowo w wicemarszałka sejmu śp. mecenasa Andrzeja Kerna, jednego ze współzałożycieli Porozumienia Centrum.
Rodzinny dramat Kernów związany z ucieczką z domu nieletniej córki Moniki haniebnie rozgrywały media, służby specjalne, a schronienia córce polityka udzielił nawet szemrany częstochowski biznesmen, senator i szef częstochowskiego KLD, kolega Donalda Tuska, Janusz Baranowski. Znany później z głośnych afer i niemal czteroletniego pobytu w areszcie w oczekiwaniu na proces sądowy, do którego nie doszło ze względu na stan zdrowia oskarżonego.
Sprawa przeszła go historii, jako największa kompromitacja środowiska medialnego w dziejach III RP oraz pierwszy profesjonalny „mord polityczny” przeprowadzony za pomocą mediów.
Po siedemnastu latach jesteśmy dziś po prapremierze filmu "Wszystkie ręce umyte. Sprawa Barbary Blidy".Z tendencyjnym przedstawieniem dramatu nie zgadza się nawet mąż zmarłej, mówiąc o niezgodnej z prawdą scenie szamotaniny jego żony z funkcjonariuszką ABW. Jednym z twórców filmu jest Sylwester Latkowski, człowiek, który zrobił zadziwiającą karierę, jako „dziennikarz śledczy”.
Przez lata ten były nauczyciel języka polskiego nie miał nic wspólnego ze światkiem medialnym i filmowym. Po polskich przemianach parał się handlem detalicznym i hurtowym.
Kojarzony z gangiem „Nikosia”, Nkodema Skotarczyka, Latkowski był zatrzymywany, jako podejrzany w sprawie o zabójstwo i zwolniony z braku mocnych dowodów. Następnie poszukiwano go od 1993 roku listem gończy za wymuszenia rozbójnicze. Po latach unikania wymiaru sprawiedliwości zgłosił się w końcu sam do prokuratury. Skazany na cztery i pół roku więzienia wyszedł na wolność odsiedziawszy 17 miesięcy.
Dopiero od tego momentu mięliśmy do czynienia z narodzinami Sylwestra Latkowskiego filmowca i „dziennikarza śledczego”.
Dziś używanie medialnych „cyngli” już nie wywołuje takiego poruszenia jak 17 lat temu. Przez te wszystkie lata stwardniała skóra wrażliwcom od etyki i moralności, a niszczenie opozycji za pomocą mediów i wynajętych „twórców” stało się znakiem rozpoznawczym demokracji po polsku.
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka