Po niemal 8 miesięcznej podłej nagonce na śp. Generała Andrzeja Błasika wiemy dziś ponad wszelką wątpliwość, że nigdy nie było najmniejszych przesłanek by w tak nikczemny sposób szargać dobre imię zmarłego i posypywać solą świeżą rodzinną ranę.
Oczywiście jak to u nas zwykle bywa nikt nikogo nie przeprosił i nie uderzył się w pierś, choć lista dziennikarskich hien i pożal się Boże ekspertów jest długa i w zdrowym społeczeństwie powinna dotknąć ich infamia.
Do tego medialnego pieca najwięcej dokładała wielokrotnie nagradzana dziennikarska para mieszana specjalizująca się w jeździe dowolnej. To w ich autorskich programach, w dwóch różnych telewizjach i jednym tygodniku sadzano tragicznie zmarłego polskiego generała za sterami prezydenckiego samolotu, a cały ten cyniczny taniec nad trumną najlepiej podsumowuje wypowiedź „hieny roku”
„Załamał się formalny system dowodzenia statkiem powietrznym. Dowódcą statku został prezydent Lech Kaczyński, a dowódcą operacyjnym gen. Błasik”
Czy ktoś wyciągnął jakiekolwiek wnioski z tej podłej nagonki? Pytanie czysto retoryczne.
Od wielu miesięcy zupełnie bezkarnie podobną nikczemną gierkę prowadzi nie, kto inny jak były prezydent Lech Wałęsa, a umożliwia mu to jak tylko może między innymi ta sama dziennikarska para gwiazd.
Chodzi o insynuacje, że sprawcą katastrofy jest Jarosław Kaczyński, który za pomocą telefonu komórkowego, będąc w Warszawie doprowadził do tragedii poprzez swoją „tajemniczą rozmowę” z bratem.
Oto kilka cytatów:
„… w sprawie wyjaśnienia przyczyn katastrofy los udowodni i Kaczyńskim będzie bardzo nieładnie"
„Lech Wałęsa apeluje do Jarosława Kaczyńskiego, by oddał telefon i by ujawniono rozmowy telefoniczne przeprowadzone z pokładu prezydenckiego samolotu. W wywiadzie udzielonym dziś w Radiu Gdańsk, były prezydent niedwuznacznie sugeruje, kto jest winny tragedii”
„Lech Wałęsa napisał na swoim blogu, że wie jak i dlaczego doszło do katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem i „można by było to udowodnić odsłuchując rozmowę telefoniczną braci w tamtym czasie"
„Lech Wałęsa uważa, że rozmowa telefoniczna między prezydentem Lechem Kaczyńskim, a jego bratem Jarosławem, którą prowadzili podczas lotu do Smoleńska, może być kluczowa dla wyjaśnienia przyczyn katastrofy Tu-154 i zaapelował o ujawnienie jej treści”
Czy znajdzie się, choć jeden sprawiedliwy w tej Sodomie i odbierze „małpie brzytwę”?
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka