W swoim wpisie „Salon 24 czyli słup ogłoszeniowy Gazety Warszawskiej”bloger „WYWCZAS” zaatakował „Warszawską Gazetę” i jej wydawcę.
Zastanawia mnie, dlaczego skoncentrował się tylko na tym jednym tytule, skoro bez specjalnego wysiłku każdy może zaobserwować, że na s24 aż roi się od publicystów od prawa do lewa.
Jest „Krytyka polityczna” i „Gazeta Polska”. Jest „Newsweek”, „Rzeczpospolita”, „Tygodnik Solidarność” i cała masa innych tytułów.
Dlaczego autor dostrzegł tylko „Warszawską Gazetę”? Czyżby się „odlepiło jedno oko temu Misiu” i niedowidzi? A może taki był zamysł by zaatakować właśnie „Warszawska Gazetę”?
Zrobił to niestety w stylu Stefana Bratkowskiego, który w jednym z odcinków „Piaskiem po oczach” zadziwił swoja zaciekłością w atakowaniu Warszawskiej Gazety i jej wydawcy, samego prowadzącego.
Warto „Wywczasowi” przypomnieć również, że większość wymienionych przez niego autorów piszących w WG, najpierw, czasami przez długie lata było blogerami, a później dopiero zaczęli pisać w WG.
Jeżeli już stawiać zarzuty z traktowania salonu24, jako słup ogłoszeniowy, to chyba bardziej tym, którzy oprócz bycia dziennikarzami stali się nagle blogerami na salonie.
Czyżby chodziło o uderzenie kijem tego konkretnego psa?
Widzę, że po Radiu Maryja narodziło się w III RP drugie „medialne imperium”, a reszta maluczkich z GW, TVN i Polsatem przez to nie może się normalnie rozwijać.
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
