No i stało się.
Gość Niedzielny ujawnił część uzasadnienia wyroku uniewinniającego, jaki zapadł w sprawie wytoczonej przez Wandę Nowicką, Joannie Najfeld.
Okazuje się, że pozwana miała prawo nazwać Nowicką osobą figurującą na liście płac przemysłu aborcyjno-antykoncepcyjnego.
Z uzasadnienia dowiadujemy się, że tylko w latach 2004-2009 otrzymała ona od owych firm prawie 300 tysięcy złotych.
Co było wcześniej? Mnie przypomina się wpłynięcie do Władysławowa statku kliniki-aborcyjnej „Langenort”.
Inicjatorką wizyty w polskim porcie tej pływającej kliniki była właśnie Wanda Nowicka, nazywając „Langenort” „statkiem solidarności”.
Cała ta „impreza” była grubymi nićmi szytą promocją tabletek wczesnoporonnych "Mifegyne", zwanych przez wielu wybitnych specjalistów z powodu kontrowersyjnego sposobu ich działania „powrotem do barbarzyństwa”.
Ciekawe, jak tam samopoczucie u posła Jarosława Gowina i s-ki?
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka