Przedstawię lekko tylko zmodyfikowany mój test sprzed 2 lat.
***
No i znowu zbliża się kolejne, już 20 święto ustanowione na cześć fundacji Jurka Owsiaka.
W tym dniu każdy komediant zwany artystą, z zaciśniętymi zębami zastanawia się czy i tym razem zostanie zobligowany do wystąpienia za friko przed zgromadzoną publicznością. A co się stanie jak odmówi lub nie pozwoli mu na to kalendarz? Czy znowu zostanie nazwany przez Hołdysa i Owsiaka ch…m?
Młodzież, co prawda nie maluje już krawężników wapnem na biało, ale zaciąga warty i przygotowuje się do składania meldunków o przekroczeniu zeszłorocznego planu. Każdy chcący zaistnieć szef jakiejś firmy czy korporacji liczy na pokazanie się, choć przez sekundę w mediach, więc licytuje, deklaruje, wspiera i wygłasza peany na cześć WOŚP.
Wszyscy, jak jeden mąż z niecierpliwością, obgryzając paznokcie oczekują momentu, w którym robiący za I-go sekretarza Jurek Owsiak, wymieni, pochwali, a być może nawet poklepie po ramieniu
Każdy, kto chce być zaliczony do postępowego świata ludzi światłych i nie narażać się na wytykanie palcami, zamiast wiecować jak dawniej z czerwoną szturmówką w dłoni, wkleja sobie w klapę marynarki lub w okolicach dekoltu czerwone serduszko. Presja jest tak silna jak podczas pamiętnych czynów społecznych realizowanych z okazji święta 22 lipca. Iść źle. Nie iść? Jeszcze gorzej.
Już nikt, przynajmniej głośno, nie zadaje sobie pytania czy to wyjątkowość Jurka Owsiaka i jego dzieła powoduje ten coroczny spęd, czy może wyjątkowe potraktowanie przez „elity” III RP i media akurat jego fundacji?
Myślę, że gdyby ten cały spęd z udziałem „elit” i mas, pompowany godzinami darmowego czasu antenowego i publicznych pieniędzy z kasy miast i gmin, skierować na rzecz którejkolwiek z mniej kontrowersyjnych i niemniej potrzebnych organizacji pozarządowych to efekt byłby podobny.
Niestety, ani Janina Ochojska, Anna Dymna, Ewa Błaszczyk czy wielu innych bezimiennych ludzi dobrej woli nie przyjęło roli telewizyjnych ekspertów od wszystkiego i wspierania establishmentu z hasłami „rób ta, co chce ta” lub „z bańki Owsiaka w „bydło” Bartoszewskiego” na ustach. Nigdy te wspaniałe panie nie włączyły się w kampanię wyborczą po którejś ze stron.
Owsiak to „elita” III RP. Ponad wszelka kontrolą i krytyką. Jest WIELKI i koniec dyskusji.
TVN zaprezentował właśnie kilka przykładów dzieci, które żyją podobno tylko dzięki Owsiakowi.
Rozumując logicznie bez niego te dzieci w III RP musiałyby umrzeć. Straszne.
Pytam, czy jesteśmy beneficjentami olbrzymiego sukcesu jak odnieśliśmy po 1989 roku czy raczej odpowiednikami Sudanu i Etiopii, gdzie brak pomocy równa się śmierć?
Czy tu ktoś czasami nie zwariował?
Czy nie czujecie ducha PRL-u w nadymaniu akurat tego jednego sześćdziesięcioletniego chłoptasia i moralnego szantażystę?
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka