Ledwie godziny minęły od dymisji Ćwiąkalskiego i Staszaka, a prokuratorzy zaczęli trząść portkami. To, co już od dawna było oczywiste i wiadome, lecz niewykonalne nagle staje się ciałem.
„Byłemu szefowi SLD w Sierpcu Grzegorzowi Korytowskiemu zostanie postawiony zarzut wyłudzenia pieniędzy od rodziny Olewników - dowiedział się nieoficjalnie reporter śledczy RMF FM Roman Osica.” -informują media.
Ten wysłannik miejscowej mafii miał obiecując pomoc w uwolnieniu Krzysztofa Olewnika wyłudzać pieniądze od jego ojca. To jemu udostępniano i pozwolono skopiować wbrew prawu akta sprawy.
Włodzimierz Olewnik w liście do Marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego pisał o tym dziwiąc się jednocześnie rozpętanej nagonce na Zbigniewa Ziobro za udostępnienie akt Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Pikanterii całej sprawie dodaje to, że Grzegorz Korytkowski mieszka w Sierpcu. To „niezawisły” sąd z Sierpca ściągnął Pazika ze Sztumu do płockiego więzienia.
Dobra znajomą Korytkowskiego jest niejaka Jolanta Szymanek-Deresz.
Jak myślicie? Kogo wystawiło SLD tak zdeterminowane wyjaśnieniem sprawy Olewnika?
Informuję, że właśnie Jolantę Szymanek-Deresz.
Dzięki komisji sejmowej zobaczymy jak w pigułce Polskę, w której nie przeprowadzono dekomunizacji i lustracji. Ujrzymy bandytów w togach lub z łańcuchami i orłami na piersiach. Dowiemy się o policji zatrudniającej do brudnej roboty bandytów i dzielącej się z nimi łupami.
Być może uda się dotrzeć do salonowych prawdziwych europejczyków brylujących w mediach, którzy tak naprawdę są spadkobiercami zrzuconych przez Stalina na spadochronach bandytów.
Otworzymy ze zdumieniem oczy i przekonamy się, czym kończy się plan „Kiszczak- Michnik” polegający na układaniu się z komunistyczną hołotą i dawanie jej gwarancji bezpieczeństwa.
Komentarze