Łukasz Grysiak Łukasz Grysiak
318
BLOG

Słowa już nie są w stanie opisać rzeczywistości

Łukasz Grysiak Łukasz Grysiak Polityka Obserwuj notkę 1

Oto w kolejnym islamskim zamachu, tym razem w Berlinie ginie polski kierowca ciężarówki i kilkanaście innych osób ale na jutro Komisja Europejska szykuje debatę… o Polsce. Nieco wcześniej niemiecki dziennik „Die Welt” a zatem medium kraju, które wywołało dwie wojny światowe i którego kanclerz jest odpowiedzialna osobiście za falę muzułmańskiego terroru, wypisuje niestworzone cyniczne brednie o polskim „faszyzmie” i naszej „zagrożonej demokracji”. Dlaczego? Tylko dlatego, że obecny rząd w Polsce – co by o nim nie sądzić – nie pasuje do postępowej zachodniej układanki, która prowadzi kontynent w stronę przepaści cywilizacyjnej, gospodarczej i kulturowej. Europa jest sparaliżowana strachem i zbrodnią ale oficjalnie nie ma mowy o identyfikacji islamu z terrorem, mimo, że przedstawiciele żadnej innej religii nie dopuszczają się takich czynów. Niedawno słynną francuską aktorkę Brigitte Bardot skazano za krytykę islamu na grzywnę w wysokości 15 000 euro. A co najlepsze, w odniesieniu do berlińskiej masakry - szef niemieckiego MSW Thomas de Maiziere twierdzi, że "motywy zamachowca na razie są niejasne" (!). Jakie słowa opiszą ten absurd?

Im bardziej rozsypuje się narracja lewicowej ideologii tym bardziej staje się ona agresywna a działania tak zwanych elit UE sprawiają wrażenie jakby ci ludzie świadomie dążyli do zniszczenia naszej cywilizacji. W tym momencie widzę przed ekranem TV archiwalny materiał, w którym były rzecznik rządu Ewy Kopacz, niejaki Cezary Tomczyk sączy żałosne wynurzenia, że „jesteśmy gotowi na każdą kwotę uchodźców”. Zaraz potem pojawiają się zdjęcia platformerskich polityków z transparentami „uchodźcy mile widziani”. Sekundują im tłumy pożytecznych idiotów z rozmaitych KOD-ów, którzy w życiu nie przeczytali niczego może „Janko muzykantem” a cała ich wiedza o świecie sprowadza się do tego co zobaczą w TV albo co napisze na swoim facebookowym profilu Krystyna Janda albo jakaś inna Michalik czy Środa. Jak to nazwać? Ja nie znam ku temu dostatecznie dosadnych określeń.

Zawsze interesowało mnie jaki trzeba mieć umysł, jaką psychiczną konstrukcję i osobowość by zajmować się polityką. Czy dla osobników z tej szczególnej kasty społecznej istnieją jakiekolwiek granice cynizmu, kłamstwa i łajdactwa jako środków służących do osiągnięcia celu? Dziś sądzę, że takich granic nie ma i to jest prawdziwie przerażające.

Idźmy dalej. Oto rząd wdrożył ustawę obniżającą drastycznie emerytury dla funkcjonariuszy zbrodniczych organów bezpieczeństwa PRL a więc kraju, który nie był Polską ale sowiecką kolonią zaprowadzoną na ziemiach polskich w 1944 roku przy pomocy bagnetów Armii Czerwonej i terroru NKWD. Ci funkcjonariusze odpowiedzialni są za cały szereg zbrodni, za komunistyczne bezprawie, za prześladowania i pobicia wszystkich inaczej myślących. To na nich opierała swą władzę PZPR, byli jej mieczem i tarczą. I co się dzieje? W senacie występuje niejaki Jan Rulewski, jeden z tak zwanych dawnych „konstruktywnych opozycjonistów” i opowiada rzeczy, których człowiek przyzwoity nie jest w stanie słuchać bez konwulsji, że „to znęcanie się nad byłymi esbekami i ich rodzinami”. Lider KOD-u, niejaki Kijowski, człowiek znikąd i nie reprezentujący sobą nic, mówiąc o esbekach cedzi przez zęby na manifestacji, że „trzeba bronić tych, którzy strzegli naszego bezpieczeństwa” (!!!). Jak to nazwać bo ja dalej nie potrafię. Nie wspomnę już o skali rozbestwienia ubeckiej swołoczy w państwie „grubej kreski”, która to swołocz ma czelność protestować zamiast wejść do mysiej dziury i nigdy stamtąd nie wychodzić bo na to tym bardziej brak określeń.

Tak zwana opozycja swymi protestami dąży za wszelką cenę do destabilizacji państwa i w tym celu jest w stanie sprzysiąc się nawet ze wspomnianymi ubekami. Tylko ten jeden prosty fakt dowodzi wieloletniego nieformalnego, a dziś już oficjalnego sojuszu pomiędzy kliką Okrągłego Stołu i jej współczesnymi mutacjami z jednej strony a esbeckim układem z drugiej. Oni już przestali nawet udawać, że chodzi im o jakąś demokrację. Ich skowyt pokazuje natomiast jedno, że system ukuty w Magdalence tak bardzo zawładnął Polską w latach 1989 – 2015 (z krótkimi przerwami) iż uwierzył, że jest wieczny i nic ani nikt go nie zmiecie. I nastąpiło wielkie zdziwienie! Obecny skowyt systemu wspieranego przez chmary również wspominanych już pożytecznych durniów jest wprost proporcjonalnego do tego zdziwienia. Piekący ból po utracie rządu dusz w folwarku Bolka, Michnika i Kiszczaka sprawia, że system nie cofnie się przed niczym by obalić obecną władzę (mimo, że sam do tej władzy mam całą masę zastrzeżeń i na nią nie głosowałem, ale w tym momencie zupełnie nie o to tutaj chodzi). Do tego pewne fakty wskazują, że próby obalenia obecnego układu mogą być inspirowane z zewnątrz. Wyraźnie widać w tym elementy prowokacji obliczonej na rozlew krwi. Bardzo by to ułatwiło brukselskim łajdakom działania przeciwko Polsce. Gdyby tej paranoi był jeszcze za mało to na dokładkę Donald Tusk, człowiek, który całą swą politykę jako byłego premiera RP podporządkował przyszłej karierze w międzynarodowych gremiach  ogłasza w TVN-ie, że nie odpuści tym, którzy źle robią Polsce! Cynizm tego człowieka jest trudny do pojęcia.

Winston Churchill, brytyjski premier który do spółki z prezydentem USA Franklinem Delano Roosveltem w Jałcie oddał Stalinowi Wschodnią Europę we władanie rzekł, że w celu pokonania nazistowskiego szatana sprzymierzy nie nawet z lucyferem. PO, KOD i NowoCzerska postępują dokładnie wedle schematu nieboszczyka Winstona. Znamy już z naszej historii próby blokowania sejmów i liberum veto, znamy szlacheckie warcholstwo i donoszenie na własny kraj zagranicę przez targowickich zdrajców. I wiemy doskonale jak to się skończyło. Jak kiedyś powiedział mędrzec: „kto nie potrafi wyciągać wniosków z lekcji historii, będzie skazany na jej powtórne przeżywanie”. Dokąd nas to wszystko zaprowadzi? Z pewnością z chaosu w Polsce cieszy się bardzo czekista na Kremlu. Jeszcze bardziej cieszy się z chaosu w Europie w ogóle.

Słowa już przestały nadążać za tym co się dzieje. Rzeczywistość przerosła literacką i filmową fikcję. Język polski przestał nadążać za tą rzeczywistością.

Umiarkowany konserwatysta, bez dogmatyzmu. Antykomunista, wróg socjalizmu i lewicowej poprawności politycznej. Krytyk III RP jako państwa powstałego w sposób patologiczny. Wróg obecnej UE. Przeciwnik postrzegania i mierzenia rzeczywistości za pomocą schematycznych ram ideologicznych oraz teoretycznych dogmatów, niezależnie od ich zabarwienia. Pasjonat dziennikarstwa, historii i filmu a także muzyki rozrywkowej oraz podróży. Pisanie jest jedną z moich pasji.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka