Jarosław Kukuła Jarosław Kukuła
90
BLOG

Konstytucja RP - Wpis 12: Roz. II WOLNOŚCI, PRAWA I OBOW. CZŁOWIEKA I OBYWATELA – cz. V

Jarosław Kukuła Jarosław Kukuła Polityka Obserwuj notkę 2

Konstytucja RP - Wpis 12: Rozdział II WOLNOŚCI, PRAWA I OBOWIĄZKI CZŁOWIEKA I OBYWATELA – cz. V


WOLNOŚCI I PRAWA POLITYCZNE

Art. 57.

Każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Ograniczenie tej wolności może określać ustawa.

Art. 58.

  1. Każdemu zapewnia się wolność zrzeszania się.

  2. Zakazane są zrzeszenia, których cel lub działalność są sprzeczne z Konstytucją lub ustawą. O odmowie rejestracji lub zakazie działania takiego zrzeszenia orzeka sąd.

  3. Ustawa określa rodzaje zrzeszeń podlegających sądowej rejestracji, tryb tej rejestracji oraz formy nadzoru nad tymi zrzeszeniami.

Art. 59.

  1. Zapewnia się wolność zrzeszania się w związkach zawodowych, organizacjach społeczno-zawodowych rolników oraz w organizacjach pracodawców.

  2. Związki zawodowe oraz pracodawcy i ich organizacje mają prawo do rokowań, w szczególności w celu rozwiązywania sporów zbiorowych, oraz do zawierania układów zbiorowych pracy i innych porozumień.

  3. Związkom zawodowym przysługuje prawo do organizowania strajków pracowniczych i innych form protestu w granicach określonych w ustawie. Ze względu na dobro publiczne ustawa może ograniczyć prowadzenie strajku lub zakazać go w odniesieniu do określonych kategorii pracowników lub w określonych dziedzinach.

  4. Zakres wolności zrzeszania się w związkach zawodowych i organizacjach pracodawców oraz innych wolności związkowych może podlegać tylko takim ograniczeniom ustawowym, jakie są dopuszczalne przez wiążące Rzeczpospolitą Polską umowy międzynarodowe.

Art. 60.

Obywatele polscy korzystający z pełni praw publicznych mają prawo dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach.

Art. 61.

  1. Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Prawo to obejmuje również uzyskiwanie informacji o działalności organów samorządu gospodarczego i zawodowego a także innych osób oraz jednostek organizacyjnych w zakresie, w jakim wykonują one zadania władzy publicznej i gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa.

  2. Prawo do uzyskiwania informacji obejmuje dostęp do dokumentów oraz wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów, z możliwością rejestracji dźwięku lub obrazu.

  3. Ograniczenie prawa, o którym mowa w ust. 1 i 2, może nastąpić wyłącznie ze względu na określone w ustawach ochronę wolności i praw innych osób i podmiotów gospodarczych oraz ochronę porządku publicznego, bezpieczeństwa lub ważnego interesu gospodarczego państwa.

  4. Tryb udzielania informacji, o których mowa w ust. 1 i 2, określają ustawy, a w odniesieniu do Sejmu i Senatu ich regulaminy.

Art. 62.

  1. Obywatel polski ma prawo udziału w referendum oraz prawo wybierania Prezydenta Rzeczypospolitej, posłów, senatorów i przedstawicieli do organów samorządu terytorialnego, jeżeli najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat.

  2. Prawo udziału w referendum oraz prawo wybierania nie przysługuje osobom, które prawomocnym orzeczeniem sądowym są ubezwłasnowolnione lub pozbawione praw publicznych albo wyborczych.

Art. 63.

Każdy ma prawo składać petycje, wnioski i skargi w interesie publicznym, własnym lub innej osoby za jej zgodą do organów władzy publicznej oraz do organizacji i instytucji społecznych w związku z wykonywanymi przez nie zadaniami zleconymi z zakresu administracji publicznej. Tryb rozpatrywania petycji, wniosków i skarg określa ustawa.”

-*-*-

    Spójrzmy na Art. 57. Wydaje się, że konieczne byłoby, dla uniknięcia sporów interpretacyjnych, aby w zdaniu drugim wyraźnie zostało zaznaczone, że owo ograniczenie nie może wykraczać poza literę ustępu 3. w Art. 31., a jeszcze lepiej, aby powiedzmy tylko wojna mogła to prawo ograniczyć. Ustawa wydaje się potrzebna, ale tylko po to, by co najwyżej regulować tryb uzyskiwania pozwoleń, ustalanie miejsca-trasy i czasu zgromadzenia – nic nadto. A już na pewno nie po to, by prawo do zgromadzeń ograniczać.

    W Art. 58. w ust. 2. wystarczyłoby, w moim przekonaniu, samo odwołanie do Konstytucji, skoro znajduje się w niej Art. 13. A tu jest jeszcze wtrącenie „lub ustawą”. Takie odwołanie do ustawy de facto niweczy nadaną w tym artykule wolność zrzeszania się. Bo realnie patrząc, nie ma żadnych przeszkód, aby zwykła ustawa zabroniła, o ile większości parlamentarnej by na tym zależało, wszelkich zrzeszeń, poza wskazanymi w niej, a sprzyjającymi obozowi władzy. A nawet, jeśli ustawa wprost czegoś nie ograniczy, to oczywiście „niezależny” i „niezawisły” sąd może arbitralnie i dowolnie zinterpretować taką ustawę, gdy zajdzie odpowiednia polityczna potrzeba. Dla porządku można tu jeszcze wspomnieć, że ust. 3. powinien zostać umieszczony jako ust. 2., wtedy „odmowa rejestracji” miałaby logiczne umocowanie we wcześniej następującej regulacji.

   Szczególną uwagę chciałbym zwrócić na Art. 59. Jest on ciekawym przykładem, jak niefortunne sformułowania mogą dać pole do nadmiernie szerokiej, albo arcy niewygodnej interpretacji. Spójrzmy na ust. 1. „Zapewnia się wolność zrzeszania się w związkach zawodowych, organizacjach społeczno-zawodowych rolników oraz w organizacjach pracodawców.” i porównajmy z poprzednim artykułem, gdzie jasno jest powiedziane, że „Każdemu zapewnia się wolność zrzeszania się.” Po pierwsze, nasuwa się interpretacja, że skoro artykuł 59. został napisany, to chyba tylko po to, by w przeciwieństwie do Art. 58. objąć swoim działaniem wszystkich pracowników oraz ich prawa. A jeśli tak, to widać, że Konstytucja wyraźnie różnicuje grupy pracowników i nadaje im różne prawa. Konkretnie np. wskazuje, że pracownicy inni, niż rolnicy oraz pracodawcy, mogą się zrzeszać wyłącznie w związkach zawodowych. Idąc tym tropem, możemy dojść do wniosku, że np. takie organizacje, jak NOT, SEP, i inne podobne, jak np. „Iustitia” są z punktu widzenia Konstytucji nielegalne, o ile nie zadeklarują się jako związki zawodowe, ponieważ „organizacje społeczno-zawodowe” przysługują wyłącznie rolnikom. Pracownikom branż technicznych nie będę wypominał ich nie do końca usankcjonowanej konstytucyjnie działalności w stowarzyszeniach zawodowych nie będących związkami zawodowymi, bo w razie potrzeby mogliby bez trudu uzupełnić swoje statuty o odpowiednie zapisy, ale sędziom chciałbym zadać pytanie, jak ich udział w stowarzyszeniu „Iustitia”, które w myśl naszej interpretacji Art. 59. musi być związkiem zawodowym, ma się do zapisu zawartego w ust. 3. Art. 178 Konstytucji, który mówi m.in. „Sędzia nie może należeć do ... związku zawodowego ...”?

Żeby jednak nie było za łatwo, to mamy jeszcze Art. 17., gdzie zapisane jest:

  1. W drodze ustawy można tworzyć samorządy zawodowe, reprezentujące osoby wykonujące zawody zaufania publicznego i sprawujące pieczę nad należytym wykonywaniem tych zawodów w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony.

Tak, to tutaj zapewne mieszczą się takie organizacje techniczne, jak SEP i NOT. Jednak potraktowanie Stowarzyszenia „Iustitia” w myśl Art. 17., a więc przyjęcie, że jest ona samorządem zawodowym, wcale nie wydaje się dla sędziów wiele łaskawsze. Bo czy można pogodzić przynależność sędziego z jego „niezawisłością” do jakiegokolwiek samorządu, skoro ów samorząd, jak to samorząd, może na swoich członków oddziaływać (bo chyba tym właśnie jest „sprawowanie pieczy”?)? A przecież wszelkie poddawanie sędziów jakiejkolwiek presji, także rzecz jasna ze strony samorządu (co zresztą, szczególnie ostatnio, w związku z powołaniem nowej KRS, zostało nader realnie ukazane), istotnie chyba zaprzecza instytucji „niezawisłości sędziego” określonej w Art. 178. ust. 1., gdzie wyraźnie jest napisane: „Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu (a więc, nie tylko w orzekaniu) są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom.” Dla mnie, ta sprzeczność jest oczywista, choć zdaję sobie sprawę, że dla członków tej organizacji usprawiedliwiającym argumentem jest nazwa "Stowarzyszenie", ktore ma rozumowanie, jak powyżej calkowicie zdezawuować.

    Teraz spójrzmy na kilka artykułów dotyczących praw indywidualnych. Już pierwszy z nich, czyli Art. 60., brzmi dość dwuznacznie. Bo czyż czytając go wprost, nie można by dojść do wniosku, że dostęp do naszych urzędów publicznych dla obywateli innych państw jest również możliwy, tyle że na innych zasadach, niż dla obywateli polskich? Ciekawe, na jakich? Ba, gdyby było tam słówko „Wszyscy”, nie byłoby tego problemu, a tak...

    Z kolei Art. 61. jest kolejnym przykładem zapisu, który jedną ręką prawo przyznaje, a drugą natychmiast je ogranicza lub wręcz znosi. Ot, choćby ust. 3., gdzie jest mowa o możliwości ograniczenia praw przyznanych powyżej, przy czym nie jest nawet nałożony wymóg, by ograniczenia te zostały zapisane w ustawie. Czy to ma oznaczać, że „prawo do uzyskiwania informacji” może nam ograniczyć dowolny urzędnik, gdy mu się tylko tak spodoba? Chyba o to właśnie chodziło. A potwierdzić to mogą ci wszyscy, którzy z takim arbitralnym blokowaniem dostępu do niewygodnych dla urzędników informacji się zderzyło. Warto jeszcze zauważyć, że szczególnie tzw. ochrona danych osobowych jest dla różnych instytucji świetnym pretekstem do tego, by wykorzystywać ust. 3. do utrudniania lub wręcz uniemożliwiania korzystania z praw przyznanych w ust. 1. i 2., czyniąc je de facto pustymi sloganami.

    Przechodząc do Art. 62. chciałbym znów czepić się niefortunnego sformułowania. ust. 1. Ja bowiem odczytuję z niego, że skoro „Obywatel polski ma prawo udziału w referendum oraz prawo wybierania... , jeżeli najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat.”, to obywatele innych państw takim ograniczeniom nie podlegają. Czytelniejszym byłoby sformułowanie w rodzaju: „Czynne (i bierne) prawo wyborcze przysługuje tylko obywatelowi polskiemu, który ... ukończył 18 lat”.

Osobną kwestią jest, gdzie powinno zostać określone wprost, za jakie rodzaje przestępstw może być odebrane prawo wybierania (jak rozumiem, czynne i bierne)? W moim przekonaniu, takim dokumentem powinna być właśnie Konstytucja. A nie jest.


Prawa autorskie do powyższego tekstu zastrzegam. Cytowane fragmenty Konstytucji pochodzą z zasobów Sejmu RP udostępnionych pod adresami: http://www.sejm.gov.pl

Inżynier po pracy w korporacjach, mąż i ojciec, przejęty skręcaniem świata zanadto w lewą (lewacką) stronę, ale pełen nadziei, że obecnie w Polsce jedziemy w dobrą stronę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka