Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski
2226
BLOG

CENZURA W GW i RZEPIE JAK ZA KOMUNY

Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski Polityka Obserwuj notkę 19

UWAGA: POPRAWIAM NOTKĘ SPRZED KILKU MINUT, BYŁA NIEŚCISŁA:

GazWybor juz wczoraj ukazała na swej SG relację z demonstracji przed Presspubliką, demonstracji w obronie, czy raczej może ku chwale Gmyza. Obejrzałem ją rano dziś.

Było to przed chwilą. Relacja ta mówiła - o ile dobrze pomnę - o "demonstracji" i informowała, że przyszło około 100 osób. Tak pamiętam.

Kiedy chciałem ja podlinkować, znikła ze Strony Głównej. A kiedy ją odnalazłem w wyszukiwarce - już nie na stronie głównej... miała postać kilku zdjęć bez omówienia, a tytuł głosił o... "chaotycznej" manifestacji  i "niebieskiej torbie w roli głównej".

Bloger "To.mnie.smieszy" podlinkował mi jednak tę samą notkę - ponownie z komentarzami. Być może, iż trafiłem na moment przeredagowywania tekstu, który głosi
teraz zaledwie o kilkudziesięciu osobach...  Znikło też omówienie rozmów redaktorów Rzepy z Hajdarowiczem, które - o ile pomnę - było tam wcześniej w szerszym komentarzu. I to z informacją, że redaktorzy musieli podpisać zobowiązanie, iż bedą milczeć o tym, co na spotkaniu sie działo...

W samej zaś Rzepie o manifestacji, o rozmowach z Hajdarowiczem - nic. Zero. Dziennikarze zostali (oficjalnie?) zakneblowani.

Czyli faktycznie jak za komuny. I podobnie jak za komuny, GazWybor może się dziś szczycić "opozycyjnością" na miarę peerelowskiej "Polityki", która omawiała niekiedy pewne rzeczy w innych reżymowych mediach nieomawialne. Komentarz GazWyboru też jak za komuny - przypominam sobie tamte relacje: "zebrani nie kryli rozczarowania [...] niewielką w stosunku do oczekiwań frekwencją <<zwolenników prawdy>>".  No, ci "zwolennicy prawdy" w cudzysłowie bardzo mnie śmieszą. Zobaczymy, czy redakcja będzie to musiała odszczekac kiedyś. Czy zapomni dołączając do głównego nurtu wydarzeń, które nadejdą...
- - - - - - - - -
PIKANTERIA OSOBISTA
Pikanterii dodaje temu wszystkiemu fakt, że doniesienie sygnował mój nazwiśnik i imiennik, dziennikarz GazWyboru rodem z dodatku bydgoskiego, Jacek Kowalski. Proszę przyjąć do wiadomości, że to nie ja. Ja nazywam się Jacek Kowalski, dla odróżnienia, i z tamtym Jackiem Kowalskim nie mam poza imieniem i nazwiskiem nic wspólnego. Nie mam też nic wspólnego z prezydentem miasta Gniezna (z ramienia SLD) o tymże imieniu i nazwisku. Dziękuję za uwagę.  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka