Jako poznaniak oraz osoba parająca się
„rzeczami artystycznymi”, a zarazem frankofil
uznałem za celowe POINFORMOWAĆ
wszystkich, których niepokoi konflikt
wokół spektaklu Rodriga Garcii „GOLGOTA PICNIC”
(ma zostać przedstawiony podczas poznańskiego
festiwalu Malta, za tydzień), że list dyrektora festiwalu
Michała Merczyńskiego w tej sprawie,
skierowany do arcybiskupa Stanisława Gądeckiego,
a opublikowany wczoraj przez Gazetę Wyborczą,
w istotnym szczególe MIJA SIĘ Z PRAWDĄ,
przez co może wprowadzić w BŁĄD OPINIĘ PUBLICZNĄ.
Michał Merczyński napisał m.in., że podczas niedawnych,
podobnych protestów we Francji „większość protestujących
(według policji francuskiej ok. 2 tys. osób)
stanowili lefebryści”. W tym samym liście Michał
Merczyński przywołał kontrowersyjny spektakl Romeo Castellucciego, przypominając, że podczas protestów
przeciwko temuż spektaklowi „episkopat francuski
stanął po stronie reżysera”.
Ze smutkiem konstatuję, że te słowa Michała Merczyńskiego
w pierwszym przypadku nie pokrywają się z prawdą,
a w drugim – są manipulacją.
Paryski protest przeciwko spektaklowi
„Golgota picnic” nie tylko bowiem uzyskał
wsparcie katolickich biskupów,
ale był przez nich w części współorganizowany.
Na temat spektaklu jednoznacznie wypowiedział się
sam arcybiskup Paryża, cytuję:
„tym razem mamy do czynienia z karykaturą
osoby Chrystusa i Jego Męki, wiodącą
do prostackich interpretacji”.
Reakcja arcybiskupa Stanisława Gądeckiego
nawiązuje do stanowiska biskupów francuskich.
Nieprawdą jest też, jakoby pośród protestujących
przeciwko spektaklowi większość stanowili lefebryści.
Równolegle z premierą spektaklu w paryskim Théâtre
du Rond-Point odbyły się dwie manifestacje
– jedna pod teatrem, druga przed katedrą Notre-Dame.
Ta ostatnia, zorganizowana przez biskupów, miała postać
cichej medytacji nad Męką Chrystusa. Brało w niej udział
kilka tysięcy osób (podaje się m.in. liczbę 6-7 tysiecy).
Natomiast w pokojowej demonstracji przed teatrem
znalazł się m.in. znany aktor Michael Lonsdale,
który wespół z Frigide Barjot odbył publiczną debatę
z dyrektorem Théâtre du Rond-Point.
Michał Merczyński stwierdził, że Garcia
„broni wartości, które są Kościołowi bliskie”.
Rozumiem, że są osoby, które tak uważają,
jak widać jednak biskupi, a nawet niektórzy
ludzie sceny znad Sekwany – i to bynajmniej
nie lefebryści – uważają inaczej.