…w konspiracyjnym lokalu.
DZISIEJSZYCH 7 ODCINKÓW O GODZ. „W” – WLEPIAM CO DWIE GODZINY
POPRZEDNIE ODCINKI „NIEZNANYCH WSPOMNIEŃ ‘ 44”:1 |2 |
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Autor w ramach podziemnej działalności odbywał codziennie liczne konspiracyjne spotkania. Dość często przy Placu Napoleona, zapewne – sądząc z opisu – w „Prudentialu” (nie sprawdzałem, czy przed wojna rzeczywiście mieściła się w tym wieżowcu siedziba LOPP – jednak innych „wysokościowców” w tym miejscu nie było; fot. tu). Tutaj też odbyła się ostatnia przedpowstańcza seria jego spotkań:
[…] W dniu wybuchu Powstania znajdowałem się w jednym z naszych lokali konspiracyjnych przy ul. Świętokrzyskiej. Był to kilkunastopiętrowy wysokościowiec należący do LOPP [Liga Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej]. Idealnie nadawał się na lokale konspiracyjne […] załatwiłem sprawy mej rodzimej organizacji, tj, ZOR, zapewne też Związku Wolnej Polski, jak również Zjednoczenia Demokratycznego […] Poza tym lokal ten wykorzystywałem do spraw związanych z moją pracą w S.O.S., gdzie pełniłem obowiązki sekretarza generalnego w Egzekutywie [Generalnej] (S.O.S. – Społeczna Organizacja Samoobrony).
Po załatwieniu spraw bieżących z sekretariatem oraz łącznikami z różnych komórek organizacyjnych, odbyłem tam dłuższą rozmowę z zaproszonym na spotkanie kol. Stanisławem Poznańskim, który z kolei był członkiem organizacji „Zachód” w moim wydziale (byłem w tej organizacji zastępcą kierownika, prowadząc wydział organizacji, planowania, propagandowo-prasowy, informacji i werbunku). Zajmował się redagowaniem organu prasowego wysyłanego na teren Rzeszy Niemieckiej pt. „Głos Ojczyzny”.
Poznański z tego zadania wywiązywał się znakomicie, dał się poznać jako uzdolniony dziennikarz, no i człowiek godny zaufania, jak i obowiązkowy. Rozglądaliśmy się za kimś, kto objąłby prowadzenie organu prasowego w Zjednoczeniu Demokratycznym. Moi koledzy w Zarządzie Zjednoczenia przyjęli proponowaną przeze mnie kandydaturę Pozańskiego. W związku z tym odbyłem z nim właśnie w tym historycznym dniu rozmowę. Poznański wyraził zgodę na objęcie nowej funkcji.
W czasie gdy omawialiśmy sprawy organizacyjne oraz w ogólnym zarysie treść pierwszego numeru, usłyszeliśmy silne detonacje […]
C D N | za 2 godziny.
Autor: Stanisław Michałowski (Kórnik 1903 – Kórnik 1984), przed ‘39 m.in. wiceprezydent Grudziądza, poseł na sejm i działacz Związku Zachodniego; podczas wojny w podziemiu, do 1944 roku oficer KG AK (m.in. w Biurze Informacji i Propagandy), w powstaniu - wywiadowca radiostacji "Anna", podsądny "procesu 16" w Moskwie ‘45, w PRL więziony w latach 1948-1952, po 1970 wrócił do rodzinnego gospodarstwa, w latach 1980-1981 założyciel i działacz NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych.
Opracowano: na podstawie maszynopisu pt. „Osobiste sprawy życia mego” oraz nagrań zarejestrowanych w ostatnich latach życia Autora przez jego wnuka, czyli niżej podpisanego; wszystkie powyższe materiały są tegoż podpisanego własnością i w części dotyczącej powstania (prócz kilku drobnych fragmentów przywoływanych w internecie) nie były jeszcze publikowane. Wybór, którego tu dokonałem, jest arbitralny i niekoniecznie respektuje kolejność oryginału. Wszelkie opuszczenia zaznaczam trzykropkami w nawiasach kwadratowych; teksty umieszczone w takowych nawiasach są moimi uzupełnieniami & objaśnieniami; drobniejszych poprawek redakcyjnych nie sygnalizuję; zastrzegam, że z aparatu krytycznego zrezygnowałem, przeważnie nie sprawdzam, na ile autora wspomnień zawiodła pamięć – z wyjątkiem wybranych szczegółów. | Jacek Kowalski |
Inne tematy w dziale Kultura