Meble Kowalskich - egzemplarz z fatalnym połyskiem. Arch rodzinne autora
Meble Kowalskich - egzemplarz z fatalnym połyskiem. Arch rodzinne autora
Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski
1103
BLOG

Tani połysk PRL: kto psuł estetykę? (Meble Kowalskich 25)

Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski Kultura Obserwuj notkę 0

Jedno z pytań: dlaczego tak a nie inaczej wyglądały blokowiszcza, dlaczego tak a nie inaczej  produkowano miliony identycznych mebli? Także Meble Kowalskich? (co to i dlaczego Meble Kowalskich, zobacz niżej) Dlaczego w sklepach nie było wyboru, albo bardzo ograniczony? Dlaczego pojawił się ów fatalny „połysk” „à la antyki” na meblach, jak by nie było, modernistycznych? Przyczyn można by wymienić wiele i nie ma zgody pomiędzy opiniotwórcami. Jednak dla osób nie pamiętających epoki PRLu sprawa jest w ogóle trudna to do pojęcia; dla pamiętających – trudna czasem do zwerbalizowania. A oto odnośny fragment książki tyczący się tego problemu, w którym próbuję zwerbalizować odpowiedź: 

Punkt pierwszy – to sprawa kolorystyki. Producenci nie zaakceptowali proponowanych barw, dając takie, jakimi dysponowały fabryki. Pierwotnie bowiem „Kowalscy zaprojektowali swój zestaw w kilku kolorach: kuchnia biała, pokój dziecięcy w żywych barwach” [106]. Wkrótce, ku dyzgustowi krytyków i w zasadzie bez wpływu projektantów, Meble Kowalskich otrzymały „wysoki połysk”. Nadto – jak pisano – „handel, za podszeptem klientów, zażądał również mebli segmentowych w okleinie mahoniowej” [234]. Mahoń na większości szerokich powierzchni – towarzyszył bukowej okładzinie krawędzi. I… producenci na tym „poprzestali” [106]. Odtąd – jak czytamy w artykule z początku lat siedemdziesiątych – „mahoniowe wnętrza »Kowalskich« stały się naszym mieszkalnym krajobrazem” [106]. Podobno klienci życzyli sobie, „żeby okleiny wyszły poza tradycyjne maty czy półmaty w mahoniu. Najchętniej widzieliby modne w wielu krajach kolorowe lakiery na półkach i szafach, ale producenci bronią się przed tym jak diabeł przed święconą wodą” [159]. Pozostawiam na boku dalsze dywagacje o domniemanych „żądaniach klientów”, bo doniesienia na temat tychże żądań bywają sprzeczne, a w ogóle prasa tamtych lat nie pisała wprost, lecz, jak to się mówi, owijała w bawełnę. Przecież „klienci” nie mogli wówczas niczego „żądać”. To raczej postulaty estetyczne elit – dziennikarzy i krytyków – jak i gusta tudzież ograniczone możliwości producentów ubierano w kostium rzekomego „publicznego zamówienia” i „konsumenckich postulatów”. Profesor Jan Węcławski w wewnętrznej recenzji, pisanej w roku 1976 w związku ze staraniami Czesława o stanowisko „docenta etatowego”, opisał to zjawisko bardzo trzeźwo w sposób następujący:

[…] istnieje jeszcze rynek sprzedawcy, a nie konsumenta […] ograniczenia w materiałach, zwłaszcza wykończeniowych, dotknęły mebli systemowych Kowalskiego. Nader widocznym wyrazem tego stało się bezkrytyczne, nieograniczone stosowanie jednego typu okleiny (mahoniowej) doprowadzające do swoistej – używając przykrego w naszym języku neologizmu – „mahonizacji” polskiego meblarstwa. Ale to w żadnym wypadku nie obciąża projektanta.


- - - - - - -
A jak było na tym połyskiem? Kto zadecydował? Wbrew pozorom nie tylko cena, a raczej nie cena... Dlaczego zatem? Dwa słowa na ten temat w następnym odcinku.
- - - - - - -
zapraszam serdecznie na najbliższe spotkania autorsko-promocyjne z moją książką
MEBLE KOWALSKICH . LUDZIE I RZECZY (Wydawnictwo Dębogóra, Poznań 2014)
POZNAŃ BIBLIOTEKA RACZYŃSKICH stary gmach, środa 3 grudnia godz. 18.00, WSTĘP WOLNY | w programie gawęda autora o Meblach Kowalskich, wykład o historii meblościanek Filipa Speka, usiąście na Krześle Kowalskiego nowo produkowanym

- - - - - - -
Meble Kowalskich – to moje rodzeństwo, czyli projekt moich rodziców, Bogusławy i Czesława Kowalskich. Napisałem o tym właśnie rodzinną książkę – którą przedstawiam we Szanownym Czytelnikom we fragmentach (Jacek Kowalski, „Meble Kowalskich. Ludzie i rzeczy”, Wydawnictwo Dębogóra, Poznań 2014). Promocjom książki towarzyszą spotkania i pokazy krzesła projektu mego Ojca (było zaprojektowane w komplecie do Mebli Kowalskich, ale nigdy nie skierowano go do produkcji – zaczynamy teraz, produkuje firma nowymodel.org) . Jest też strona www  Mebli Kowalskich |  i Fanpage  Mebli Kowalskich.

 

POPRZEDNIE ODCINKI

http://korabita.salon24.pl/615439,rewolucja-meblowa-w-prl-meble-kowalskich-premiera-ksiazki-14

http://korabita.salon24.pl/615672,warszawa-contra-poznan-meble-kowalskich-ksiazka-krzeslo-15

http://korabita.salon24.pl/615803,sentymenta-do-mebli-kowalskich-antologia-16

http://korabita.salon24.pl/615950,nie-wstydz-sie-krzyza-a-meble-kowalskich-nr-17

http://korabita.salon24.pl/616135,kolosalny-mankament-o-meblach-kowalskich-18

http://korabita.salon24.pl/616423,17-wrzesnia-i-witanie-bolszewikow-meble-kowalskich-nr-18

http://korabita.salon24.pl/616680,dostal-po-pysku-nomina-sunt-odiosa-meble-kowalskich-19#logged

http://korabita.salon24.pl/617004,krzeslo-kowalskiego-w-warszawie-znow-meble-kowalskich-20

http://korabita.salon24.pl/618093,komunisto-czapke-z-glowy-meble-kowalskich-22

http://korabita.salon24.pl/618303,ta-partyjna-perfidia-trwa-do-dzisiaj-meble-kowalskich-23

http://korabita.salon24.pl/618511,w-piotrogrodzie-i-w-ludze-1917-meble-kowalskich-24#logged
 

Zobacz galerię zdjęć:

rysunek Jana Szymańskiego, autora porad wnętrzarskich, w czasopiśmie "Opinia", 1968; arch autora
rysunek Jana Szymańskiego, autora porad wnętrzarskich, w czasopiśmie "Opinia", 1968; arch autora komplet Mebli Kowalskich wg folderu autorstwa Bogusławy i Czesława, połowa lat 60. Rozkładówka z książki.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura