TAJEMNE OBCOWANIE - część dziewiąta
Dział: Kultura Temat: Literatura
Zygmunt Jan Prusiński
DOTYK ŚWIETLNYCH ZALOTÓW
Motto: Odbywa się widowisko
Joanna straszy z nudów motyle
rozgląda się za tym co nie widać
poskromiona świetlnych zalotów
układa kamienny ogród
według wzoru.
Nawet nie wiesz jak pragnę cię kochać
nawet i gdyby ów dzień nie malował
takich obrazów to pieszczenie względne
jako prezent z mej strony - jest tyle
piękna w tym co robimy - sama pragniesz
dostąpić tych chwil miłosnych otaczam
ciebie wobec swojego sumienia
że masz być jeszcze piękniejsza
kiedy liżę w tobie poszczególne uroki
jakie mi oferujesz nago - uwielbiam
na ciebie patrzeć to sprawia przyjemność
(powiem szczerze to twój zaszczyt
że wybrałaś mnie za kochanka) -
i będę zobowiązany szukać tego
co nigdy nie miałaś nie przeżyłaś
słodkich dotyków - masaży - woli
więc kochaj mnie otwarcie a będziesz
szczęśliwa - planuję jechać z tobą do Wenecji
i tam napisać książkę "Bogini z dalekiej mgły".
DOTYK WIECZNEJ ASPIRACJI
Motto: Joanna jest taka niewinna
i jej poeta jest niewinny
w gęstej trawie na każdym kwiecie
wiersz przymocowany jak chorągiewka.
Dupcia - dupcia - dupcia
znam ją wszerz i wzdłuż
to moje szczęście mieć dziewczynę
z taką ładną dupcią - podnieca mnie
jeśli tylko pomyślę a jak zobaczę na własne
oczy to drżę jakbym prądem został poczęstowany
(prąd i dupcia niezły duet poetycki)...
Dotyk wiecznej aspiracji
wkuwam jak wiersz w szkole
nikt o dupci nie pisze tak ładnie
staram się przypodobać Księżniczce
niech się cieszy że doceniam w Erotyku
o rannej porze - to jest mój ołtarzyk
mógłbym się pomodlić o szczęśliwe chwile.
Zsuwam delikatnie kołdrę
a tu dupcia jak tralala czeka na masaże
i pieszczoty - po mistrzowsku dokonuję
tu i ówdzie radość kobiecie za moje zmysły
mają coś z kunsztu wrodzonych jakie posiadam
a przecież ja za te czyny odpowiadam
żeby błyszczała i to mi wystarcza
w tej epoce gdzie miłość jest pierwszą
modlitwą (o dupci dla dupci)...
DOTYK - WYPIEK CIAŁA W MOICH RĘKACH
Ostrożnie cię wabię...
Jestem motylem nad ranem
który zajrzał przez okno
i przyfrunął do sypialni.
Rozgrzewasz myśli...
To co przed tobą niegrzeszne
wszak poznałaś poetę
by zadbać w miłości o niego.
Stoisz przed lustrem naga...
Zadajesz pytania bez odpowiedzi -
namiętność zbudziłaś w sobie
nową drogę malujesz z drzewami.
Okoliczności sprzyjają...
Powraca wiatr za motylem
a ręce moje nocą błądzą
w otwartym łonie szeptu.
DOTYK - NAGA BALLADA
Motto: Zaszalejemy dobrocią że warto kochać
poniekąd kwiat namiętności masz w sobie
to wiem to czuję w nagiej balladzie...
Jestem ci winien tej miłości
wobec chwilowej ciszy buduję myśli
tak jakbym zrywał nutki z pięciolinii
dotykam twoje ciało a ty rozłożysta
niczym przestrzeń odbierasz urokiem
i jest mi dobrze kiedy ciebie maluję
unosisz uda bym głębiej zaostrzył
rozkosz odbioru ocieram od dołu ku górze
i na boki jakbym wiosłował do celu
by w tej wilgotności orgazm ci zostawić.
- Płyń ze mną wiatry się zbliżają!
DOTYK - NIEWINNY ANIOŁ ROZBIERA MOJE WERSY
Motto: Cykady brzmią
starannym nasyceniem soków
ładnie rozwidnia się skała
na tle słońca Joanna wyłapuje
powiew spadającej chusty -
akurat błoto rozleniwione ziewa...
Wczoraj była rozmowa o sztuce
zażądałaś bym obciął swoje wąsy
po cichu ten wstrząs przeżywałem
tyle lat w tradycji rodzinnej
nosiłem swoje wąsy - czytelnicy
tylko mnie po wąsach rozpoznają
(a tu masz babo placek) -
bronię się jak kaczor na wodzie
że mi to daje urok osobisty
że kiedy ciebie pieszczę to wąsy
w intymnej sytuacji pomagają
a i tobie wręcz będzie przyjemniej
niestety te twoje słowa przegryzam
i dzisiaj, cytuję: "Ale bez wąsów -
nienawidzę wąsów - ale jak się
nie pozbędziesz wąsów to będą
hamowały moje zapędy"...
Jestem w takim miejscu gdzie
nie mogę rozpoznać co to za miejsce
jest piasek - wysuszone drzewo
i stado wron niczym z filmu
czarnego gatunku - biegnę do ciebie
jak do studni słyszę muzykę
ktoś gra na gitarze bluesa i odpędza
mnie od zamierzenia - lecz go nie słucham
chcę ci powiedzieć że to uczynię
zgolę te cholerne wąsy - ale tylko dla ciebie
bo mnie przestaniesz kochać...
DOTYK - JASNOŚĆ WSTĄPIŁA
Motto: Dotykam twoje ciało a ty
rozłożysta niczym przestrzeń
odbierasz urokiem...
Piszesz do mnie prawdziwie
chce się wyszeptać słowa
ciągle mi ciebie jest mało.
Jestem silnym mężczyzną
dam ci więcej w toku zamierzeń
przybliż się weź go do ręki
przyzwyczajaj się że od tego
zależny jest nasz świat intymny
rozbieram ciebie delikatnie
otaczam pieszczotą wnikliwą
całuję czułe miejsca byś nie wątpiła
w moje zaangażowanie -
połóż się na brzuch a ja na tobie
ruchem ostatecznym pomiędzy
szelestami powiem ci o przyjściu
jasności która będzie trwać.
DOTYK - OTWARTOŚĆ WOBEC SIEBIE
Motto: Połóż się na brzuch a ja na tobie
ruchem ostatecznym pomiędzy
szelestami powiem ci o przyjściu
jasności która będzie trwać.
Kiedy piszę te wiersze tobie
to moja Laleczka się wznosi
trochę przeszkadza mnie ta
eskapada - co za męskość
rozumiem jaka jesteś przygotowana
i jaka kobieca w gościnie
przecież czekam na to spotkanie
w pełni zaangażowany niech iskrzy
ta miłość z wierszy ale dokonajmy
to na żywo w nagiej obsadzie
bo twe piersi zadzwonią a łono
przytulę serdecznie -
czy czujesz jakie to dla mnie jest ważne?
Wiersze z książki "Tajemne obcowanie"
Komentarze