Zygmunt Jan  Prusiński
Zygmunt Jan Prusiński
Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński
60
BLOG

Zatoka Intymnego Przymierza - Część VI

Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Wiersze Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

ZATOKA INTYMNEGO PRZYMIERZA - część szósta


Dział: Kultura Temat: Literatura



Zygmunt Jan Prusiński


NIE ROZPUSZCZĘ DLA CIEBIE CHMUR...

Monice Laury Joannie Wyrzykowskiej



Wysypiaj się przy mnie myślami.
Zostań gwiazdą nad letnimi kałużami,
to lustra dla biednych i zakochanych.

Jeśli okrężną drogą z ptakami leśnymi
dojdziesz do Kolczastego Lasu -
zapukaj delikatnie by zwierząt nie budzić.

Przyjmę cię do roli pani na włościach,
pokocha cię krajobraz mój zapisany.
W ogrodzie drzewa szeptają i szpaki.

Lauro z moich snów nad ranem -
podyktuj białym liliom w stawie,
w jakiej tonacji mają śpiewać o tobie.

Przygotuję kolację złocistego lina
i białe wytrawne wino hiszpańskie. -
Rozwiniemy szerzej intelekt o życiu.

A kiedy ogniki ukażą się na werandzie,
otoczę pocałunkami ich tysiące
twoje nagie ciało pod kocem. -

Niech brzmi melodia o miłości -
niech nie gaśnie aż do świtu.


6.06.2010 - Ustka
Niedziela 12:00



MODLITWA POD KAMIENNYM WESTCHNIENIEM

(Boże Ciało A.D.2007)


Ty Panie idziesz bosy
jesteś gościem gdzie Cię ludzie pragną.
Jest wiele biedy na piasku
ale to oni wciąż są Ci wierni.

Zawsze przykuwa mnie krzyż w polu
nie ma drzew
tylko ten pojedynczy dźwięk unoszący się do Twoich oczu
ten ptak Cię widzi.
A któż dzisiaj przystaje i podziwia tę melodię
skocznego skowronka
to brylant w polnych łaskach.
Idę tam gdzie nikt nie jest sfałszowaną bryłą
wiem że jesteś przyjacielem człowieka.

Jesteś gościem w Osowie
ten kościół to Ty.
Przypatrz się uważnie jak Cię kochają wiejscy poeci
też biedni.
Cokołem dla nich jest niebo
ale ziemię chronią wierszem niczym bagnetem.
Bądź łaskaw dzisiaj z nami zostać
i biesiadować także z modlitwą krzyżowej drogi.


15.05.2007 - Ustka



NA TYM KOCYKU I WIETRZE...

Grażynie Molendzie


Rycerze umknęli gdzieś na wojenki,
rozdrapywać korę drzew
czy budzić kamienie ze snu,
a ja mam do spełnienia
jedną stronę książki dla Grażyny.

Osamotniona kobieta zawiesza
myśli o kochanku,
który miał się zjawić wczoraj.
Pulsuje rzeczna otoka wkoło,
idę w stronę twojej samotności -
przytulę cię po męsku.

Czynię to poniekąd z poetyckiego zapisu.

Taki pomiędzy nami wyrzeźbimy Erotyk.

Będzie soczysty jak brzoskwinie w ustach!


6.06.2010 - Ustka



W TOBIE OGRODY I SZEPTY

Katarzynie Chojnowskiej



Kobieca, ale nie w dawkach
aptecznych,
jesteś nią wypełniona
w całej okazałości.

Ile bym dróg przeszedł
w tobie w podróży,
ja wędrowiec bez imienia -
wciąż waleczny?

Kochałbym cię Katarzyno
na dwóch przystankach,
też bez nazwy -
rano i wieczorem.

W tobie Ogrody i Szepty;
wyrosłabyś dla mnie
złocistą jabłonią,
bym mógł pożywiać się
owocami miłości.


6.06.2010 - Ustka
Niedziela 5:43



NIE WĄTPIĘ Z TOBĄ NIC

Katarzynie Pietrasz



Motto: Granice miłości...


Nie tak daleko odszedłem od mgły. Szukam kilka stronic
wiersza - do którego chciałem napisać tytuł: Granice miłości.

- Gdzie jest rozsądne rozdawanie ról; każdy z nas
aktorem może być, wystarczy zagrać w lesie czy na łąkach,
tak jak ja od najmłodszych lat gram kochanka
tylko w swoich wierszach.

Jedna z czytelniczek napisała list, żebym uważał,
kobiety kłamią na swoich profilach w Naszej Klasie.

Nie o to chodzi że Kasia nie jest nią, no to kim?
Przyglądam się zdjęciu - nie jest poszukiwana,
wierzę że jest dobrą matką i żoną...

Oczywiście jako poeta kocham Katarzynę,
nie wahałbym się ją pożądać w moim Kolczastym Lesie.

Tam nawet ptaki nie dolatują, przerywają lot
przed Granicą Miłości w której jestem - z wybranką?

Moja posiadłość nazywa się (Erotyka)...


4.06.2010 - Ustka
Piątek 21:44



TA SMUTNA MOJA CHWILA

Gabrieli Sieradzkiej



Smutno mi Gabrielo.
Dwie godziny temu zmarła moja sąsiadka;
poczciwa to była kobieta i nieszczęśliwa.

Miała jedynaka syna Andrzeja,
trzy lata temu zginął na morzu
w pobliżu portu w Anglii.

I od tamtej pory tragedia niszczyła jej zdrowie.

Chciałbym ci pisać o miłości -
nie umiem się odnaleźć w takich chwilach.
Układam elegię dla kobiety...

Tu śmierć - tu życie - tu miłość!

Powklejałem twoją bliskość,
bym nie czuł się osamotnionym
w tym żywym świecie.

Sąsiadka Kazia Rostkowska odeszła,
jak kropla rosy z kwiatu mlecza. -

Chociaż ty wrastaj we mnie,
w chwilach kochania obejmij mnie.


3.06.2010 - Ustka
Czwartek 21:38



DOBRANOC MOJA BIAŁA DAMO !

Gabrieli Sieradzkiej


Nigdy ci nie mówiłem "Dobranoc" -
dlatego że to sztuczna ekspansja.
Siedzę w gąszczu porosłych myśli -
są mi one wieczne i zawsze wierne.

Omijam czasem kałużę - nawet
nie przeglądam się - znam przecie siebie,
wedle zasad miłości i pożądań.
Dlatego nie mówię ci "Dobranoc"!

Moje potrzeby tak znikome jak cień
znika czasem za mną czasem przede mną.
Oswajam się z ciałem kobiety - która
do mnie nie należy - męczy mnie akord.

A przecież chcę całować twoje stopy,
roznamiętnić uda samym ciepłem słów.
I muskać twój brzuch, twoje łono rwące,
tak jak więzień zza krat gotowy uciec.

Zobacz Gabrielo jak się wiosna męczy -
nie zagram o nią dzisiaj czy jutro w karty.
- Jak to się mówi w szczerym polu jest
twoja smuga na ścieżce; cień tańczy.


2.06.2010 - Ustka
Środa 23:35



Wiersze z książki "Zatoka Intymnego Przymierza"


___________________________________________________________


Zygmunt Jan Prusiński


Czas literatury w zwierciadle zapomnienia


Motto: Jeśli nie jesteś prawdziwym odbiorcą poezji,
nie odmawiaj nikomu jej słuchania zewsząd.
Bądź na chwilę przyjacielem poetów! – ZJP


W dziale Kultury o Literaturze zajrzałem ponownie na stronę Internetową Polskiego Radia Online, i tam czytam artykuł pt. „IV Debata Herbertowska w Warszawie”: „Czy poetę należy wygnać z państwa”? Pod takim tytułem odbędzie się w Warszawie czwarta z cyklu dziesięciu Debat Herbertowskich.
Miejscem spotkania będzie Sala Rycerska Pałacu Rzeczypospolitej (przy placu Krasińskich). W debacie, którą poprowadzi Paulina Bednarz-Łuczewska udział wezmą: Czesław Bielecki, Dariusz Gawin i Andrzej Harubała. To już czwarta z cyklu dziesięciu debat inspirowanych życiem i twórczością Zbigniewa Herberta. Organizatorem comiesięcznych, otwartych dla szerokiej publiczności i mediów spotkań jest Biblioteka Narodowa. Wpisujące się w szeroki wachlarz wydarzeń kulturalnych Roku Herbertowskiego debaty, poświęcone są różnym aspektem życia i twórczości Poety. Dotyczą zarówno twórczości, jak też duchowości Herberta, jego podróży, spojrzenia na rolę literatury, a także zapatrywania na sprawy społeczne i polityczne. Autorem projektu Debat Herbertowskich jest dr Artur Grabowski z Uniwersytetu Jagielońskiego. Kolejne spotkania odbędą się 11 czerwca, 2 lipca, 10 września, 8 października, 12 listopada i 3 grudnia w Pałacu Rzeczypospolitej w Warszawie”. – (ab), Środa 28 maja 2008 r.

Powiem szczerze, że ten podtytuł „Czy poetę należy wygnać z państwa”? sprowokował mnie. Wręcz nie mogłem go sobie poukładać, dziś, w innych czasach Polski, a tu jakiś fircyk z radia, podpisujący się jako (ab)., więc od litery „c” zaatakowałem „ptaszka” autora, by więcej takich niuansów nie wypisywał, bo to pachnie albo prowokacją, albo głupotą! Więc bez żadnego przystanku wpisuję (swoje zażalenie), niech Zbigniew Herbert czyta w Niebie...


NIE CHCĘ ŻYĆ W POLSCE LUDOWEJ, WIĘC PROSZĘ O PASZPORT !

Taki tytuł, „Czy poetę należy wygnać z państwa”, to trzeba odwagi.


Rozumiem „tatusia” Stalina i tych w Polsce I sekretarzy PZPR, ale i oni, ci w PRL nie chcieli dawać paszportu. Przypominam doskonałego Poetę Wojciecha Bąka z Poznania, po słynnym „Liście do prezydenta”, a był nim w tamtych latach agent NKWD – zbrodniarz komunista, towarzysz Bierut Bolesław z domu Rotenschwanz. Zniszczył Liryka Wojciecha Bąka, tylko dlatego że w tym liście napisał szczerze, że: „Nie chce żyć w Polsce Ludowej, więc proszę o paszport”! A teraz, w XXI wieku takie hasło?

1.06.2008 r.



WIERSZE WYRASTAJĄCE NA KAMIENIU

Kiedy uciekłem z kraju, nie był to mój kraj, bo czyj? Okradziony z Dzieciństwa, okradziony z Młodości, tylko w przyrodzie leśnej czułem moje miejsce; byłem zatem Człowiekiem Lasu – nie człowiekiem miasta, o tej różnicy napisałem kiedyś w wierszu. Jeśli chcecie powyganiać Poetów z kraju, zacznijcie ode mnie – bo nie czuję tej miłości, tu w tym piekle poeta dojrzały schnie, jak kora, jak strumyk po deszczu w koleinie polnej drogi. Janko Muzykant też przestał grać na piszczałce - fujarce.

Moja gitara leży na szafie kilka lat osamotniona, nie chce mi się śpiewać, grać, komponować. – Wyschnięty od środka zbieram pacierze jak liście, wczoraj w kościele słuchałem polskiej pieśni: „O szczęście niepojęte...” – Jedwabna spowiedź. Komercyjna Młodzież pozrywana jak struny, inna do życia – gdzie brak jest Przyjaźni, tej Serdeczności wobec Czasu. A czas płynie i tak zakratowany jak Pajęczyna, w czeluści Imitacji – sztucznego schlebiania... Nie zrozum Czytelniku mojej Apatii, Okruszyna jest ważniejsza od rakietowej tarczy, akurat na Północy kilkanaście kilometrów ode mnie, będą mnie broniły czarne latawce; przed kim? Tylko rzeka Słupia płucze kamyki w sercu ciszy!

2.06.2008 – Ustka



SZKIC O POETACH I PISARZACH ZMUSZONYCH DO OPUSZCZENIA POLSKI

Motto: „Przyszedł dzień sprzed wielu laty” – Edward Dusza


Zaczytywałem się o Janie Lechoniu na emigracji – chciałem zrozumieć jego poetycki lot „Ikara”. Gdzie nabył tyle odwagi, rozumiem skok z komórki, z pierwszego piętra budynku, ale w Nowym Jorku z wieżowca!? – Chciał wrócić do Polski nawet boso... Zaczytywałem się o Marku Hłasce na emigracji – chciałem zrozumieć i zrozumiałem jak kochał swoją matkę z Wrocławia. Sekretarze dziwili się, ale tylko dziwili się jako błazny., sowieccy bonzowie i zdrajcy smażą się na patelni w gościnnej chacie diabła! Zaczytywałem się o Witoldzie Gombrowiczu na emigracji – chciałem zrozumieć symptom dźwięku w krzyżu, który krwawił czarną modlitwą. W nim rosły czerwone róże: kto potrafił go zrozumieć, Mistrza Prozy? Najbliżej Polski był gościnnie w Berlinie – przed śmiercią. Zaczytywałem się o Edwardzie Duszy – chciałem zrozumieć..., pamiętam wiersz w Rzymie, gdzie żegnał się tam z matką: „Byłaś tak mała, że mogłaś zmieścić się w moim sercu” – napisze później w Ameryce. Tak, on w oknie pociągu a ona na peronie płakała.

- Ilu Poetów i ilu Pisarzy wróciłoby do Polski, gdyby nie ta „Żelazna Brama”! Była naprawdę z żelaza... Komuniści czuli się „właścicielami”, a byli jedynie pospolitymi złodziejami, (ich życia) w ich kraju, o którym, pisali na obczyźnie w swoich wersach i strofach. – Jacy to byli przestępcy, że nie mogli powrócić?


2.06.2008 – Ustka




POTAJEMNIE PRZY OGNISKU UCZYMY SIĘ PATRIOTYZMU

Motto: Zapraszam Zbigniewa Herberta


Przybądź Zbyszku, ognisko płonie, kartofle upieczemy
prosto z pola Stefana Sowińskiego ze Starowoli.

Nie zmuszajmy się milczeć, są rzeczy do odrobienia,
piszczy w butelce echo wspomnień...

Rozpieszczasz nas wiosną, ona pęka w objęciach,
sad tańczy i ogrody leśne na polanach.

O Twojej Polsce a szczególnie o Twoim Lwowie,
piszę wstydliwie w listach, ostatnio wczoraj.

Nigdy tam nie byłem, to już o tym pisałem w Wiedniu,
a wiersz ma tytuł: „To wschodnie miasto”.

Poeta z Paryża Adam Zagajewski napisał książkę,
„Jadę do Lwowa” – i nie dojechał.

Miasto poetów, ciche westchnienie, i matki łzy
przyklejone do szyby – zostają tylko słowa.

Przybądź Zbyszku, chociaż na chwilę, ognisko woła
do wszystkich poetów – martwych i żywych.

Usiądziemy wygodnie pod osłoną nocy, ucałujemy
starą sosnę rosnącą na pagórku.


31.05.2008 – Ustka



PIERWSZY CZERWCA I ŻÓŁTE IRYSY

(List do Herberta)

Przylepiłem się gościnnie do okna, wylazłem z łóżka,
tam porozrzucane sny które nie pamiętam.
Za oknem rosną żółte irysy, to mój świat Zbyszku;
więcej mi nic nie potrzeba – dziewczę już nie dla mnie,
lata mam wstydliwe by się przyznać przed nią...
A marzenia są chwilowe, zaraz o nich zapominam.

Kochany Poeto, Polska gdzieś mi ucieka...!
Nie wiem, może to ja uciekam przed narodem –
tak cichym jakbym miał do czynienia z niemymi.
Ale przecież oni to nie niemowlaki, nieraz
krzyczą gardłem mężnego wojownika.

Gdzie jest Naród Zbyszku! Ty tam w ogrodach
pośród białych aniołów – czy są żółte anioły
jak te żółte irysy w ogródku u sąsiadki? –
Dlaczego milczysz w takiej chwili Poeto!
Nie stosuj milczenia jak kamienie wieku...

Rozpalam zaklęcia skalnego granitu, chcę
pokonać iskrę sławy wobec słabego znaczenia.
Pokątnie zostawiam wiersze wolne w liściach,
niech dojrzewają w zaręczynach z drzewami...
Orkiestra zagra tradycyjnie na trąbce „Ciszę”,
od lat grana jest ta melodia na cmentarzach.

Ale za czym i ja odejdę z tego padołu niewoli,
piszę wciąż (o takiej Polsce której nie ma)!
Przedwczoraj czytałem przed Pomnikiem
wiersz „Dzień Ojca i lizak na patyku”,
naszej wspólnej Matce Poezji w Warcinie. –
Czy myślisz że Maria Konopnicka była wdzięczna?

- Jak przyciągnąć tęczę rozstań?
Jak zdobyć kawałek symbolu wielkości kolibra?
Zsuwam się po nitce pajęczej bezpowrotnie.
Zaraz przyjdzie gospodarz i mnie ugości,
za wszystkie grzechy które dokonam...!


1.06.2008 – Ustka


APEL DO WSZYSTKICH SZKÓŁ, UCZELNI, KOŚCIOŁÓW, BIBLIOTEK, SEJMU, SENATU, REZYDENCJI PREZYDENTA – WSZELKICH INSTYTUCJI I PLACÓWEK KULTURALNYCH !!!

Jak byłem „młodym poetą” – chodzi o wiek stażu w literaturze, to Andrzej Tchórzewski (poeta i krytyk literacki), napisał do mnie tak, cytuję: „Chociaż pan nie czyni z poezji dojnej krowy”! (1980 r. – chyba z „Nowego Wyrazu”).
Otóż tak się to do mnie „przykleiło”, że minęło 28 lat, życia na emigracji i ponownie w kraju, że nie umiem brać honorarium (za wolne wiersze) jako Poeta Wolności!

Jeśli któraś wymieniona Placówka – dyplomatyczna także, nie tylko Parlament, chce ugościć „Poetę Wolności”, to chętnie przyjadę na to Spotkanie. Tylko jeden warunek jest następujący ze strony Gospodarza: opłata za bilet, wyżywienie i nocleg. Pieniędzy nie pobieram. Dlaczego? Bo poezja nie jest dojną krową! Prawdziwa Poezja nie jest żadną komercją...


30.05.2008 r.


Zobacz galerię zdjęć:

Zygmunt Jan  Prusiński
Zygmunt Jan  Prusiński Zygmunt Jan  Prusiński Zygmunt Jan  Prusiński Zygmunt Jan  Prusiński Zygmunt Jan  Prusiński Poetka i poeta pod parasolem Margot Bene Avinion Muza Anita P.

Zapraszam do Niezależnej Wytwórni Filmowej PROSTAK_____ http://korespondentwojenny.salon24.pl/_____ A teraz będą "chwalunki"..., co dzięki mnie utworzyłem jako animator kultury i działacz społeczny w polityce w Polsce i na Emigracji: 1967 - 1970 ...założyciel zespołu muzycznego "Chłopcy z Przedmieścia" w Otwocku; 1979 - 1981 ...został przewodniczącym Klubu Młodych Pisarzy przy ZLP w Słupsku; 1982 - 1985 ...kolporter pism emigracyjnych w Wiedniu; 1987 ...wydał dwa zeszyty literackie - wiersze pt. "Słowo" i "Oaza Polska" w Monachium wydawnictwo: Niezależny Związek Pisarzy Polskich "Feniks"; 1988 - 1990 ...wiedeński korespondent "Orła Białego" w Londynie; 1990 - 1994 ...założyciel i przewodniczący Korespondencyjnego Klubu Pisarzy Polskich "Metafora" i Polskiego Centrum Haiku a także pomysłodawca "Wiedeńskiej Nagrody Literackiej im. Marka Hłaski" oparty z plonu konkursu na prozę i poezję - zorganizował dwie edycje konkursu literackiego w Wiedniu; 1997 - 1998 ...członek Ruchu Odbudowy Polski - przewodniczący Komisji Rewizyjnej ROP w Słupsku; 1998 - 1999 ...korespondent radia City w Słupsku; 1999 - 2003 ...założyciel i przewodniczący Polskiej Partii Biednych na Pomorzu; 1999 - 2003 ...założyciel i sędzia Słupskiego Sądu Społecznego w Słupsku; 2000 - 2009 ...założyciel i prezes Stowarzyszenia "Biały Blues Poezji" w Ustce; 2001 - 2009 ...założyciel środowiska literackiego w Starostwie Powiatowym w Słupsku; 2001 ...wydał tomik wierszy pt. "W krainie żebraków słyszę bluesa" - ZLP Słupsk; 2004 - 2005 ...korespondent radia "Supermova" w Londynie; 2005 - 2007 ...redaktor gazety internetowej "Karuzela Polska"; 2005 - 2009 ...korespondent międzynarodowej gazety "Afery Prawa a Bezprawie" w Irlandii z siedzibą w Sanoku. ____Odpowiadam swoim podpisem - Zygmunt Jan Prusiński Ustka. 23 Grudnia 2009 r.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura