METAFORY ZE SNU - część ósma
Dział: Kultura Temat: Literatura
Aforyzmy Zygmunta Jana Prusińskiego
* * *
Przytulę cię i z falą odpłyniemy -
a w nocy wymyślimy miłość z różami
- obsypię płatkami - może obudzę struny gitary.
* * *
Jakie plany na dzisiaj masz Margot,
może wykąpiemy się nago w morzu...
* * *
Ludziom się zdaje że poezja jest łatwą sztuką...
* * *
Czuję się dobrze choć kaszel nie opuszcza -
trudno mi napisać wiersz z udaną treścią.
* * *
Zawsze mówię że modlitwą jest czyn...
* * *
Wczoraj uratowałem młodego wróbla
mam zapisany plus u świętych w księdze.
* * *
Bogatszy jestem - twoje starania o mnie cieszą.
* * *
Okno z zewnątrz - parapet zakwiecony
pelargonią i petunią - pierwszy raz od lat.
* * *
Weź wiele czułości nie tylko z drzew - sączę
wilgotne rozpoznanie rozsuwając twe nogi
biały parapet jest świadkiem przystrojonym
na nim układasz sentymenty i spowiedź.
* * *
Osnuwasz liliowe zapachy snu - rozgłaszam
to w wierszach i na ścieżkach blisko morza
jakże czujesz się w tajemniczej osłonie
że masz mnie zawsze by ujściom spocząć.
* * *
Żyjesz z poetą o wolnościowych barwach
umiejętnie ściskając wewnętrzne wzruszenie
potrafisz ująć narządy wiosny powstania
i mój narząd w gorączce pragnienia.
* * *
Ten wspólny akt będzie słodki.
- Czy lubisz wrzosowy miód, Anno?
* * *
Jedno wiem bo wiedzieć więcej
nie warto, przytul się do mojego ramienia
- może sen pomoże nam wzlecieć
w białą przestrzeń gościnnej mgły.
* * *
Trzech poetów w dzikim ogrodzie,
ty Anno, Edward i ja, czwarte
milczenie, palę papierosa zbyt szybko,
wiatr rozrabia po wydmach przechodząc.
* * *
Liczę karty, przegrałem tę noc,
włókno milczenia przenosi nić
w myśli głębokiej jak kałuża,
nadmuchałem balon i uwolniłem go...
* * *
Obejrzyj się
moje ramiona są skrzydłami!
* * *
Zbieram za tobą twoje ślady
mamy dojść do wymierzonego celu
starannie poukładani pod niebem
by w trawach znaleźć na wydmach
to jedyne miejsce spokoju...
* * *
Czy możesz oddać siebie całą
bym mógł wzmocnić tę wiarę
że jestem ci potrzebny w przejściu
przez kładkę tam gdzie kamienne
poduszki słuchają mowę fal?
* * *
Jeśli się skaleczysz pocałuję ranę
zaraz się zagoi bo wierzysz
w to powołanie a kolorowe ptaki
na gałęzi siedzą jakby chór
ćwiczył poszczególne frazy.
* * *
Pomnóżmy to przez istnienie w pobliżu
nie karcić brak koloru w danym czasie
on nastanie jak każdy poranek
by zaszczepić choćby graną
na organkach etiudę miłości.
* * *
Jestem przygotowany
przyjąć cię z honorami.
Zamknij oczy - wchodzę,
następuje wstępny akt...
* * *
- Czy chcesz wstąpić
w moje ramiona,
posłuchać muzyki i synkopy...?
* * *
Przejdziemy Wioletto
przez rzekę,
ta próba jest ważna.
Po drugiej stronie
czeka słońce,
i polana rozlana
na strony.
_____________________________________________________________________