METAFORY ZE SNU - część dwudziesta piąta
Dział: Kultura Temat: Literatura
Aforyzmy Zygmunta Jana Prusińskiego
* * *
Więc po co była ta historia męczeństwa
walki o każde polskie drzewo - dziś
tylko krakanie wron nad padliną,
co nigdy nasze nie było.
* * *
Moja natura buntownicza nie śpi...
Tylko z tobą Moniko tę Oazę buduję
już z samej przyzwoitości w honorze
Matki - Poezji!
* * *
Brygida pisze, nie wiem do kogo,
przecież można pisać do siebie:
"Nikt nie chce żyć bez miłości".
Na pewno nie do mnie te słowa,
bo akurat kobieta ta od miłości
odzwyczaiła mnie swoim sprytem.
- Jeśli nie ze mną to z kim?
- Komu przypisana jest ta myśl?
* * *
- Jeśli wracasz, rozgrzeszona
niosąc ciężar zdrady,
patrzysz czasem w kałużę?
* * *
Brniesz potęgą zamazanego obrazu,
ścielisz poletka dla cichych stóp
by przejść tę granicę.
* * *
To nic że tam w domu człowiek cierpi,
czy myślisz że wysechł z miłości?
Że nie potrafi skruszyć dna.
* * *
Wczoraj w kuchni dotknęłaś mojej głowy;
jakbyś chciała ochrzcić wstyd,
może lęk do następnej chwili
między wierszami.
* * *
Wybredny jestem w logice,
choć ze mnie żaden matematyk.
Humanistą jestem,
prowincjonalnym myślicielem.
Ktoś napisał w gazecie,
że ekscentrykiem bywam.
* * *
Do mnie tylko Anioły
schodzą się do ogniska.
Opowiadamy o zaszłych czasach,
mało o miłości.
Jakby dzisiaj ta ludzka forma
była pospolitą grą...
* * *
Tylko Anioły korzystają z przywilejów,
wracają ze snów do wybranych domów.
* * *
Obudziła się sowa z pobliskiego gniazda,
zawirowała koło w powietrzu.
Za to w odpowiedzi,
trzy listki spadły z wierzbowej gałęzi.
* * *
Pamiętasz tę wieś - ten kamień
do tej pory tam pod wierzbą leży.
Usiadłem na nim,
zdjąłem obuwie i spojrzałem w niebo.
A stamtąd dwa słowa usłyszałem,
czyżbyś do mnie je skierował...?
* * *
Malczewski i mój obraz na kamieniu -
było mi trudno Mistrzu
namalować twój Portret z pamięci.
Chodziłem po tych samych drogach,
co ty wcześniej.
* * *
Maskarada wnętrz między nami
zostań tam gdzie lubisz bywać,
nie zdejmuj cienia w glorii sławy.
* * *
Ciało jest boskim wymysłem -
potęgą nie tylko ścieżek polnych.
* * *
Rozpędzona w traktacie pokoju,
biały gołąbek ze szlaku wraca.
* * *
Przymierza malujesz z najemcami,
wiśniami posil się niewiasto.
* * *
Proszę cię nie zgub drogi powrotu -
ściemnia się a księżyc daleko.
* * *
Mieszkamy na końcu świata - zależy
jak na to spojrzeć z góry ślęcząc nad mapą.
Ląd ziemski kończy się z granicą morza,
więc jesteśmy jakoby na przyczółku.
* * *
Tak, jesteśmy zwiadowcami. Pędzimy
z wiatrem i pod wiatr - szukamy losu bez obłudy.
* * *
- Tak ciężko znaleźć ziarno szczęścia - wspólnie
zasadzić jak krzak magnolii, jak drzewko akacji.
* * *
Prószy nam jakaś tęsknota - wiercimy się
jak uczeń w ławce, aby odlecieć tam gdzie ptaki.
* * *
- Dlaczego nie umiemy złapać się za ręce;
przecież w Polsce się narodziła. Solidarność!
_____________________________________________________________________